Marković, Broussard, Holt - starzy znajomi na drodze Milicicia i Stali

Newspix / Ola Krzemińska / Na zdjęciu: Nikola Marković
Newspix / Ola Krzemińska / Na zdjęciu: Nikola Marković

- Przed nami wielki mecz. Igor Milicić zawsze czymś zaskakuje. Niech wygra lepszy - mówi nam przed piątkowym starciem Nikola Marković, podkoszowy rywali Arged BMSlam Stali Ostrów Wielkopolski.

Arged BMSlam Stal w meczu o awans do finału Pucharu Europy FIBA zmierzy się w piątek z rumuńskim zespołem CSM CSU Oradea. Będzie to wielkie starcie z podtekstami, dojdzie bowiem do spotkania starych znajomych.

Starcie z podtekstami 

Trener Igor Milicić spotka się ze swoimi byłymi podopiecznymi. Gracze CSM, Nikola Marković i Aaron Broussard występowali u Chorwata z polskim paszportem w Anwilu. Amerykanin z filipińskimi korzeniami Stephen Holt w 2018 roku zdobył z ostrowskim klubem srebrny medal mistrzostw Polski (Anwil pokonał Stal 4-2, w drużynie był też Marković; przy. red), a skrzydłowy Garlon Green rozpoczynał sezon 2020/2021 we Włocławku.

"Milicić zawsze zaskakuje czymś nowym"

Czy to, że Marković i Broussard występowali u Milicicia, zadziała na korzyść ich aktualnego zespołu? - Aaron grał dla niego trochę dłużej, ale obaj mieliśmy wystarczająco dużo czasu, żeby zrozumieć jego filozofię i i sposób, w jaki chce grać w koszykówkę - odpowiada Marković w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA

Serb zaznacza, że to może okazać się przydatne, ale wie również, że trener ostrowian szykuje na piątek sporo niespodzianek. - Igor jest trenerem, który dostosowuje się do przeciwników i zawsze zaskakuje czymś nowym, więc postaramy się po prostu bardziej skupić na sobie i tym, co prezentujemy. Zobaczymy, dokąd nas to zaprowadzi - komentuje Marković.

Zapytaliśmy Serba, co znaczy dla niego starcie z byłym trenerem. - To na pewno człowiek, którego szanuję i podziwiam jego zamiłowanie do koszykówki - mówił o szkoleniowcu żółto-niebieskich. - Jest z pewnością jednym z najlepszych trenerów, którzy pojawili się w Polsce na przestrzeni ostatnich lat. Wniósł do polskiej koszykówki wiele nowości i nieszablonowych rozwiązań. Ludzie próbują go naśladować. Wiem, jaki nacisk kładzie na defensywę. Sięgnął już po mistrzostwa Polski i życzę mu tego, aby dokonał też tego w Ostrowie Wielkopolskim, bo ludzie tam na to zasługują. Ostrów jest teraz w dobrych rękach - zaznacza Marković.

Wyeliminowali Włochów

Oradea awansowała do Final Four, sprawiając niemałą niespodziankę. Rumuński zespół wyeliminował Reggio Emilia. - Pokonaliśmy faworyzowany zespół z mocniejszej ligi. Dodatkowo zmienił się u nich trener, więc na pewno każdy chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Pokazaliśmy, że w Rumunii też gra się w koszykówkę. To było wielkie zwycięstwo. Wielkie osiągnięcie dla klubu, dla miasta i całego kraju - wspomina Nikola Marković. - Teraz wszystko przed nami - dodaje.

"Stawka jest bardzo wysoka"

Marković przy okazji rozmowy o piątkowym meczu, wspominał występy w Polsce. - To nie był dla mnie po prostu dobry czas. To były niesamowite trzy lata, do których zawsze będę wracał z uśmiechem. Uwielbiam Polskę, jako kraj i ludzi, którzy tam mieszkają. Poznałem tam osoby, z którymi przyjaźnię się do dziś. To znaczy więcej, niż cokolwiek innego - opowiada.

Jak podchodzi do starcia z Arged BMSlam Stalą? - To nie będzie dla mnie nic specjalnego. Nie mógłbym jeszcze bardziej podnieść rangi tego spotkania. To Final Four FIBA Europe Cup, stawka sama w sobie jest bardzo wysoka - zaznacza Marković. - To, że będę grał przeciwko byłej drużynie, na pewno wzbudza emocje, ale jesteśmy profesjonalistami. Niech wygra lepszy zespół - zakończył Serb.

Stal może napisać historię

Jeśli Arged BMSlam Stal zdobędzie Puchar Europy FIBA, to zostanie pierwszym niepokonanym triumfatorem w historii tych rozgrywek. Może być też pierwszym polskim zwycięzcą europejskiego pucharu. "Stalówka" już w tym tygodniu ma szansę zapisać się złotymi zgłoskami na kartach polskiej koszykówki.

Początek meczu Stali o godz. 17:00 czasu polskiego. Wcześniej, bo o 14:00 o awans do finału powalczą Parma Basket Perm i Ironi Ness Ziona. Turniej odbywa się w Izraelu.

Czytaj także: Miasto w ogniu. Właściciel Arged BMSlam Stali oszalał po awansie do finału
Trener Śląska był... w szatni Zastalu. Nam mówi, jak się tam znalazł

Źródło artykułu: