Maciej Molka, rzecznik prasowy Enea Zastalu BC, towarzyszył drużynie podczas pierwszej wizyty w "bańce". Codziennie wrzucał do sieci obszerne kulisy, w których pokazywał życie zespołu podczas pobytu w Ostrowie Wielkopolskim.
Przypomnijmy, że koszykarze mogli przebywać tylko w hotelu i w hali. Nie mogli - bez zgody organizatora - opuszczać obiektów. Kulisy zrobiły sporą furorę w sieci, kibice z dużym zainteresowaniem oglądali i komentowali to, co działo się w zielonogórskim obozie.
Enea Zastal BC jako pierwszy zespół zameldował się w finale Energa Basket Ligi. Zielonogórzanie w trzecim meczu pokonali w Arenie Ostrów WKS Śląsk Wrocław 80:75. Całą serię pewnie wygrali 3:0.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę
- Jesteśmy szczęśliwi, że zagramy w finale, nie mieliśmy łatwo w trakcie sezonu. Było sporo zmian, kontuzji i innych problemów. To wielka sprawa dla tego zespołu i klubu - mówił Żan Tabak, który po celnym rzucie Davida Brembly'ego aż kilka razy podskoczył z radości.
Chorwat po meczu rozmawiał z Oliverem Vidinem, który... pojawił się także w zielonogórskiej szatni. Ten moment uchwyciła kamera Zastalu. W kulisach widzimy, gdy trener Śląska zaczął przemawiać do zawodników mistrza Polski. W szatni momentalnie zrobiła się duża cisza. Wszyscy z dużym zainteresowaniem wysłuchali wypowiedzi serbskiego szkoleniowca.
- Panowie, jedna sprawa. Jesteście niesamowici. Zawodnicy, trenerzy. Zasłużyliście na to, by zdobyć mistrzostwo Polski. Mam nadzieję, że uda wam się to zrobić, życzę wam też powodzenia w lidze VTB - mówił Serb, który podczas przemówienia stał obok Krisa Richarda.
Udało nam się skontaktować z trenerem Śląska w sprawie wizyty w szatni rywali. Dlaczego zdecydował się na taki krok? Jak w ogóle do tego doszło? Czy o wszystkim wiedział Żan Tabak? - zapytaliśmy serbskiego szkoleniowca. Okazuje się, że Vidin na podobny ruch zdecydował się już podczas Pucharu Polski. Wtedy - podczas kolacji - pogratulował PGE Spójni, która wyeliminowała Śląsk w ćwierćfinale PLK.
- Przede wszystkim nie jest to nic niezwykłego, że trener drużyny, który przegrał serię, przychodzi po zakończeniu ostatniego meczu i gratuluje całej drużynie, trenerom i zawodnikom. Masz wiele przykładów. Kiedyś "Coach K" gratulował Mercerowi, a ostatnio Mourinho Dinamo Zagrzeb. Takie sytuacje są coraz częściej - mówi nam Vidin.
- To jest kwestia stylu coachingu. Możesz być twardy i nie lubić rywali na boisku, ale jeśli cię pokonają, powinieneś okazać im szacunek za to, co robią przez cały sezon w naszej lidze i VTB. Byli lepszą drużyną w tej serii, udowodnili to na boisku i zasłużyli na grę w finale. Oczywiście trener Tabak się zgodził, on też tam był - podkreśla Serb.
Poprosiliśmy też Vidina o wytypowanie serii finałowej, w której Zastal zmierzy się z Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski. Rywalizacja o złoto w PLK, w ostrowskiej "bańce" rozpocznie się 28 kwietnia.
- Nie jestem dobrym typerem, ale uważam, że Zastal jak będzie zdrowy, to na pewno będzie mistrzem. Bez wątpienia ten zespół na to zasługuje ze względu na jakość gry, jaką prezentował przez cały sezon - przyznaje.
Warto przy okazji dodać, że nazwisko Vidina pojawia się w kontekście pracy w Enea Zastalu BC w przyszłym sezonie. Niemal pewne jest to, że po zakończeniu rozgrywek z Zieloną Górą pożegna się trener Żan Tabak.
Zobacz od 23:55:
Zobacz także:
Maciej Lampe nie ozłocił Kinga! Mocno chybiona inwestycja
Łukasz Kolenda opuści Polskę? Koszykarz mówi, co może się wydarzyć [WYWIAD]
Adrian Bogucki: Gdy zadzwonił Zastal, pomyślałem: "serio? chyba żartujesz!" [WYWIAD]
Krzysztof Szaradowski, dziennikarz i komentator: Anwil zgubiły nerwowe ruchy. Czas na spokój [WYWIAD]