Trefl Sopot z kolejnym kontraktem

Marcin Stefański podpisał kontrakt z ekipą Trefla Sopot, dowiedział się portal SportoweFakty.pl. 26-letni skrzydłowy minione rozgrywki rozpoczął w BASCO Śląsku Wrocław, następnie trafił do Victorii Górnik Wałbrzych, a sezon zakończył broniąc barw PGE Turowa Zgorzelec, z którym to wywalczył wicemistrzostwo Polski.

Trefl Sopot to jeden z beniaminków PLK. Zespół powstał kilka tygodni temu, i wykupił "dziką kartę" zezwalającą na występy w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Pierwszym zakontraktowanym zawodnikiem był Iwo Kitzinger. Koszykarz ten otrzymał oferty z Anwilu Włocławek oraz Polpharmy Starogard Gdański, ale ostatecznie zdecydował się parafować umowę z teamem z Trójmiasta.

Następnie zatrudniono trenera. Szkoleniowcem sopockiej drużyny został Karlis Muiznieks, który do tej pory pracował w swoim rodzinnym kraju - Łotwie.

Sternicy Trefla zdołali także pozyskać Pawła Kowalczuka. Polski podkoszowy ostatnio występował w trykocie Polpharmy Starogard Gdański.

Tym samym - jak do tej pory - włodarze beniaminka mieli w składzie dwóch zawodników. Jednak do tego grona dołączył Marcin Stefański. 26-letni gracz był bardzo blisko podpisania kontraktu z Polonią Warszawa, ale odrzucił ofertę "Czarnych Koszul" i parafował umowę z Treflem Sopot.

Stefański ma dokładnie dwa metry wzrostu. Na parkiecie pełni rolę skrzydłowego. W minionym sezonie grał dla trzech klubów. Początkowo występował w ekipie BASCO Śląska Wrocław. Klub ze Śląska ogłosił jednak upadłość, więc 26-latek pozostał bez pracodawcy. Następnie przeniósł się do drużyny Victorii Górnika Wałrzbych. Barw tego zespołu bronił do stycznia bieżącego roku, po czym trafił do PGE Turowa Zgorzelec. W przygranicznym teamie był jednak głębokim rezerwowym. W dziewiętnastu spotkaniach jakie rozegrał w ekipie Turowa notował 2 punkty oraz 1,6 zbiórki. Znacznie lepszą dyspozycję prezentował, gdy był jeszcze zawodnikiem Górnika. Wówczas to jego średnie były na poziomie 11 "oczek", 6,3 zbiórki, 1,8 asysty oraz 1,8 przechwytu.

Komentarze (0)