NBA. Wielka sprawa. Tatum zdobył 60 punktów, a Celtics odrobili olbrzymie straty i pokonali Spurs!

Getty Images / Maddie Malhotra / Na zdjęciu: Jayson Tatum w objęciach Tristana Thompsona
Getty Images / Maddie Malhotra / Na zdjęciu: Jayson Tatum w objęciach Tristana Thompsona

Jayson Tatum był niesamowity! Skrzydłowy rozegrał mecz życia, a jego Boston Celtics dokonali wręcz niemożliwego i po odrobieniu strat, odnieśli zwycięstwo.

Boston Celtics tracili w piątek do San Antonio Spurs już 32 punkty (33:65), ale po świetnej trzeciej (42:26) i czwartej kwarcie (35:28), byli w stanie odrobić olbrzymie straty. Jayson Tatum robił wtedy niesamowite rzeczy. Skrzydłowy miał nawet rzut na zwycięstwo w regulaminowym czasie, ale go nie trafił. Celtics dokończyli jednak dzieła w dogrywce.

Ta zakończyła się wynikiem 15:12, a całe spotkanie 143:140. Tatum w dodatkowych pięciu minutach rzucił 10 punktów. Kluczowym trafieniem za trzy na 16,7 sekundy przed końcem dodatkowej odsłony popisał się Jaylen Brown i Bostończycy cieszyli się z 34. zwycięstwa w sezonie zasadniczym.

Jayson Tatum przeszedł do historii. 23-latek wyrównał rekord klubu, należący do Larry'ego Birda. Skrzydłowy rzucił najlepsze w swojej karierze 60 punktów, a ponadto miał osiem zbiórek i pięć asyst. Tatum w 45 minut wykorzystał 20 na 37 oddanych rzutów z pola, w tym 5 na 7 za trzy i 15 na 17 wolnych. Co za występ!

- Zrobił dokładnie to, co wielcy zawodnicy powinni robić - mówił o koledze z zespołu w rozmowie z mediami Brown. - Był nieustraszony, prowadził nas, trafiając wielkie rzuty. Tego potrzebowaliśmy. Ruszamy dalej - dodawał obwodowy.

- Zostawiliśmy w tym meczu otwarte drzwi rywalom zbyt wiele razy - mówił później niezadowolony DeMar DeRozan, który zaznaczał, że Spurs pozwolili rywalom na odwrócenie losów spotkania. Lider Teksańczyków miał 30 punktów i 14 asyst, chociaż trafił też zaledwie 7 na 21 rzutów z gry.

LeBron James wrócił do gry! Gwiazdor aktualnych mistrzów NBA spędził na parkiecie 32 minuty, ale nie uchronił purpurowo-złotych od 27. porażki w sezonie. James w swoim pierwszym meczu od 20 marca, kiedy nabawił się poważnego urazu kostki, zdobył 16 punktów, osiem zbiórek i siedem asyst.

Anthony Davis miał 22 "oczka i 11 zbiórek, ale to Sacramento Kings triumfowali w hali Staples Center 110:106. Gospodarze umieścili w koszu zaledwie 7 na 28 prób zza łuku i popełnili aż 21 strat - po pięć z nich James i rozgrywający Dennis Schroder. Wśród podopiecznych Luke'a Waltona błyszczał pierwszoroczniak, Tyrese Haliburton, który zapisał przy swoim nazwisku 23 punkty i 10 asyst, a 22 "oczka" dodał podkoszowy Richaun Holmes.

Kyrie Irving robił, co mógł, bo rzucił 28 punktów ale tym razem Brooklyn Nets nie poradzili sobie bez Jamesa Hardena i Kevina Duranta. Damian Lillard był najlepszym zawodnikiem na parkiecie, lider Portland Trail Blazers trafiał niesamowite rzuty z dalekiego dystansu (12/22 z gry, 8/13 za trzy), zaaplikował rywalom 32 punkty, miał też siedem zbiórek oraz dziewięć asyst, a jego Blazers pokonali Nets 128:109.

Devin Booker poprowadził Phoenix Suns do zwycięstwa w meczu na szczycie Konferencji Zachodniej. Phoenix Suns okazali się lepsi od osłabionych brakiem kontuzjowanego Donovana Mitchell Utah Jazz 121:100. Booker rzucił 31 punktów, a Suns dzięki temu sukcesowi zrównali się bilansem (45-18) z Jazzmanami i są na szczycie tabeli.

Wyniki:

Philadelphia 76ers - Atlanta Hawks 126:104 (23:26, 42:20, 29:31, 32:27)
(Howard 19, Harris 18, Embiid 18, Simmons 18 - Young 32, Gallinari 16)

Boston Celtics - San Antonio Spurs 143:140 po dogrywce (16:39, 32:38, 42:26, 38:25, 15:12)
(Tatum 60, Brown 17, Nsmith 16 - DeRozan 30, Murray 24, Walker 24, Gay 16)

Cleveland Cavaliers - Washington Wizards 93:122 (30:35, 22:23, 16:33, 25:31)
(Sexton 22, Omsna 14, Allen 13 - Beal 19, Neto 17, Westbrook 15)

Brooklyn Nets - Portland Trail Blazers 109:128 (25:23, 32:36, 24:35, 28:34)
(Irving 28, Green 16, James 15 - Lillard 32, Nurkić 23, Powell 19)

Memphis Grizzlies - Orlando Magic 92:75 (19:20, 20:23, 36:15, 17:17)
(Brooks 20, Valanciuans 14, Anderson 13 - Anthony 15, Bamba 15, Bacon 11)

Chicago Bulls - Milwaukee Bucks 98:108 (16:28, 28:24, 19:28, 35:28)
(White 21, Vucevic 17, Theis 16 - Middleton 22, Lopez 22, Porits 16, Holiday 16)

Phoenix Suns - Utah Jazz 121:100 (39:23, 29:29, 28:20, 25:28)
(Booker 31, Bridges 18, Paul 12 - Bogdanovic 22, Ingles 12, Clarkson 12)

Los Angeles Lakers - Sacramento Kings 106:110 (23:30, 33:25, 32:23, 18:32)
(Davis 22, Drummond 17, James 16 - Haliburton 23, Holmes 22, Davis 15)

Czytaj także: Wojciech Kamiński o finale PLK: Stal rozdaje karty. Mogło być już 2:0
Szykuje się wielki powrót. To była jego najdłuższa przerwa

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma fantazję! Fury tańczył topless i grał na gitarze powietrznej

Komentarze (0)