Suzuki I liga. Czarni Słupsk krok od finału, kto awansuje z drugiej pary?

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: koszykarze Grupa Sierleccy Czarni Słupsk
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: koszykarze Grupa Sierleccy Czarni Słupsk

Nie było wielkich emocji w pierwszych półfinałowych meczach Suzuki I ligi. W obu parach sytuacja jest jednak zgoła odmienna. Czarni Słupsk są już bowiem bardzo blisko awansu do decydującej serii.

Miały być wielkie koszykarskie batalie i prawdziwa uczta dla kibiców I ligi, i to nawet pomimo tego, że nie mogli śledzić ich na żywo. Tegoroczne półfinały zaplecza Energa Basket Ligi miały wynagrodzić kibicom to, że w poprzednim sezonie w ogóle nie doszło do play-offów. Jak na razie emocji jednak jak na grzybach.

Czarni krok od celu

W dwóch pierwszych meczach półfinałowych żadnych problemów z odniesieniem zwycięstw nie mieli Czarni Słupsk. Podopieczni Mantasa Cesnauskisa najpierw ograli Sokół Łańcut 82:60, a dzień później 99:80, zdecydowanie pokazując rywalom miejsce w szeregu. Gospodarze totalnie pozbawili gości ich największych atutów, a skuteczna defensywa pozwoliła ekipie z Podkarpacia na trafienie zaledwie 29 procent rzutów z gry!

Dzień później zespół Dariusza Kaszowskiego zagrał dużo lepiej, ale na jeszcze wyższy poziom niż w sobotę wskoczyli też miejscowi. Podobnie jak w sobotę zanotowali drużynowo 21 asyst, a czwórka Musiał-Pabian-Pieloch-Słupiński zdobyła łącznie prawie tyle samo punktów (73), co cała drużyna przeciwna. Jeśli zatem Sokół myśli o odwróceniu losów serii, musi wznieść się na absolutne wyżyny swoich umiejętności, a Filip Małgorzaciak musi otrzymać jeszcze wsparcie od kolegów.

ZOBACZ WIDEO: Marlena Kowalewska: Jestem z nas bardzo dumna

Górnik z WKK zaczynają od początku!

Z kolei w drugiej rywalizacji, w której Górnik mierzy się z WKK, jest remis. Wcale nie oznacza to jednak, że w poprzednim tygodniu w tej parze były jakiekolwiek emocje. Mecz sobotni padł bowiem łupem gości, którzy wygrali aż 83:63, ale dzień później role kompletnie się odwróciły i ekipa Łukasza Grudniewskiego - jakby totalnie odmieniona względem poprzedniego starcia - zwyciężyła 88:66.

Przepisem na niedzielny sukces okazało się dla "Górników" ograniczenie poczynań Piotra Niedźwiedzkiego, czyli jednego z najlepszych podkoszowych w całej lidze. Zdobył on tylko osiem punktów przy kiepskiej skuteczności rzutów z gry (2/8), co było kluczowe. I choć wałbrzyscy liderzy również nie poszaleli (Jakóbczyk i Bojanowski łącznie tylko 12 "oczek", to kapitalnie prezentował się Marcin Wróbel, autor 21 punktów i 9 zbiórek.

Czy więc już w ten weekend poznamy finalistów zalecza ekstraklasy? Na pewno taki plan mają Czarni oraz Górnik i WKK. Zupełnie inaczej sprawę widzi zaś Sokół Łańcut, który chętnie zagrałby w tym sezonie w Gryfii jeszcze jeden, decydujący pojedynek. Oby przede wszystkim majówkowe mecze dostarczyły dużo więcej emocji niż miało to miejsce przed tygodniem.

Rewanżowe mecze półfinałów Suzuki 1LM:

sobota, 01.05.2021

Rawlplug Sokół Łańcut - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk / godzina 17:30, stan rywalizacji 0-2
WKK Wrocław - Górnik Trans.eu Wałbrzych / godzina 18:00, stan rywalizacji 1-1

niedziela, 02.05.2021

WKK Wrocław - Górnik Trans.eu Wałbrzych / godzina 18:00
ew. 4 mecz
Rawlplug Sokół Łańcut - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk / godzina 17:30

Czytaj także:
Remis w finale PLK. Milicić mówi, co zmienił. Tabak jest wkurzony. "Rozdaliśmy prezenty!" >>
Eurobasket 2022. Trener Polaków po losowaniu. "To może być wielki turniej" >>

Komentarze (1)
avatar
olałwas
2.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To co ja wiem to Sokół nie miał wcale zamiaru awansować , więc też i wysilać oddając mecze . Górnik natomiast ma wolę walki by awansować i Górnika na to stać .