NBA jest w dobrych rękach. Młodzież pokazała, co potrafi. 42 punkty Edwardsa

Anthony Edwards, 19-letni zawodnik zespołu Minnesota Timberwolves ustanowił w środę swój rekord kariery. Świetny występ zanotował też Ja Morant.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Na zdjęciu (od lewej): Jarred Vanderbilt, Anthony Edwards i Jaden McDaniels Getty Images / Hannah Foslien / Na zdjęciu (od lewej): Jarred Vanderbilt, Anthony Edwards i Jaden McDaniels
Debiutujący w NBA Anthony Edwards, który został wybrany z pierwszym numerem w drafcie 2020, w starciu z Memphis Grizzlies rzucił aż 42 punkty, miał też sześć zbiórek oraz siedem asyst. 19-latek wykorzystał 17 na 22 oddane rzuty z pola, w tym 8 na 9 prób za trzy. To jego nowy rekord kariery.

Dodatkowo w Minnesocie Timberwolves brylował też D'Angelo Russell, zdobywca 22 "oczek" i 14 kluczowych podań. To wszystko nie wystarczyło jednak, aby pokonać Grizzlies, u których 37 punktów i 10 asyst wywalczył 21-letni Ja Morant. Goście triumfowali 139:135 i odnieśli 33. sukces w sezonie 2020/2021.

Morant w niedawnym wywiadzie podkreślał, że widzi siebie w pierwszej piątce najlepszych rozgrywających ligi. - Wierzę w siebie w 100-proc. To, co powiedziałem, było wyrazem pewności, jaką mam. Pracuję ciężko, żeby być uważany za dobrego zawodnika i sądzę, że gram na poziomie TOP5 na mojej pozycji - podkreślał w rozmowie z mediami drugoroczniak.

Atlanta Hawks nadspodziewanie łatwo rozbili w środę najlepszych w Konferencji Zachodniej Pheonix Suns. Siedmiu zawodników "Jastrzębi" przekroczyło barierę 10 zdobytych punktów, Clint Capela miał 18 punktów, a aż czterech po 16: Trae Young, Bogdan Bogdanović, Lou Williams oraz Danilo Gallinari.

Hawks zwyciężyli 137:103 i mogą pochwalić się w tym momencie bilansem 37-30. Kapitalna w ich wykonaniu była czwarta, decydująca odsłona, która zakończyła się wynikiem 38:15. Suns zabrakło tym razem udziału Chrisa Paula, który zakończył spotkanie ze wskaźnikiem -26.

Nikola Jokić zrobił następny duży krok w kierunku tytułu MVP sezonu zasadniczego. Serb w niespełna 30 minut zapisał na swoim koncie 32 punkty, 12 zbiórek i sześć asyst, a jego Denver Nuggets rozbili na własnym parkiecie New York Knicks 113:97.

Washington Wizards stoczyli zażarty bój z Milwaukee Bucks, ale lepsi okazali się jednak ci drudzy, którzy walczą o to, aby prześcignąć w tabeli Brooklyn Nets. Jrue Holiday rzucił 29 punktów, a Giannis Antetokounmpo otarł się o triple-double, notując 23 "oczka", dziewięć zbiórek i osiem asyst, chociaż trener Mike Budenholzer starał się oszczędzać swoich liderów. Grek spędził na boisku tylko 30 minut.

Bucks zwyciężyli 135:134 pomimo 42 punktów Bradleya Beala i 29 "oczek", 12 zbiórek i 17 asyst Russella Westbrooka. Bilans trzecich Bucks to 42-24, a drugich Nets 43-23.

Wyniki:

Orlando Magic - Boston Celtics 96:132 (27:39, 18:24, 30:37, 21:32)
(Wagner 20, Bacon 20, Bamba 19 - Walker 32, Tatum 27, Fournier 18)

Cleveland Cavaliers - Portland Trail Blazers 105:141 (28:29, 29:38, 23:35, 25:39)
(Love 19, Wade 16, Sexton 15 - Lillard 32, Kanter 18, Nurkić 15)

Minnesota Timberwolves - Memphis Grizzlies 135:139 (39:33, 34:40, 40:34, 32:32)
(Edwards 42, Russell 22, Towns 22 - Morant 37, Bane 22, Anderson 20)

Milwaukee Bucks - Washington Wizards 135:134 (29:37, 42:34, 32:24, 32:39)
(Holiday 29, Antetokounmpo 23, Divincenzo 19 - Beal 42, Westbrook 29, Bertans 13)

Atlanta Hawks - Phoenix Suns 135:103 (42:38, 25:27, 30:23, 38:15)
(Capela 18, Williams 16, Gallinari 16, Young 16, Bogdanović 16 - Booker 30, Bridges 18)

Indiana Pacers - Sacramento Kings 93:104 (26:30, 21:26, 21:29, 25:19)
(Sabonis 17, LeVert 14 - Bagley 31, Wright 23, Hield 16)

Houston Rockets - Philadelphia 76ers 115:135 (30:39, 33:36, 28:33, 24:27)
(Olynyk 27, Martin Jr. 23, Lamb 22 - Embiid 34, MIlton 19, Harris 15)

Denver Nuggets - New York Knicks 113:97 (34:12, 30:31, 25:26, 24:28)
(Jokić 32, Rivers 25, Porter Jr. 17 - Quickley 18, Randle 14, Bullock 14, Barrett 14, Rose 14)

Utah Jazz - San Antonio Spurs 126:94 (38:26, 28:16, 34:21, 26:31)
(Clarkson 30, Bogdanovic 24, Ingles 14 - Samanic 15, Eubanks 14, Vassell 14)

Czytaj także: Solidny transfer w Radomiu. Anthony Ireland poprowadzi grę HydroTrucku
Russell Westbrook i niewiarygodne triple-double!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaręczyny na stadionie. Wzruszająca chwila
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×