NBA. Bucks dali radę - będzie siódmy mecz! Świetny Middleton

Getty Images / Steven Ryan / Na zdjęciu od lewej: Bruce Brown i Khris Middleton
Getty Images / Steven Ryan / Na zdjęciu od lewej: Bruce Brown i Khris Middleton

Milwaukee Bucks nie ugięli się pod presją, znów obronili własny parkiet i w półfinale Konferencji Wschodniej jest remis 3-3. Błyszczeli ich liderzy.

W tym artykule dowiesz się o:

Khris Middleton wybrał sobie idealny moment, aby ustanowić nowy rekord kariery pod względem liczby zdobytych punktów w fazie play-off. Skrzydłowy w szóstym meczu serii był fantastycznie dysponowany, rzucił aż 38 punktów, a ponadto miał 10 zbiórek, pięć asyst oraz pięć przechwytów.

Milwaukee Bucks, po ostatniej porażce na Brooklynie, byli postawieni pod ścianą. Porażka w czwartek oznaczałby dla nich koniec sezonu. Jak poradzili sobie z presją? - Nie myśleliśmy o niej w ogóle - tłumaczył w rozmowie z mediami Middleton. To mecz koszykówki. Proste. Wiem, co było na szali, ale jednocześnie, wciąż chodzi o koszykówkę. Musisz czerpać radość z takich chwil - komentował 29-latek, który trafił 11 na 16 oddanych rzutów z pola, w tym 5 na 8 za trzy.

Giannis Antetokounmpo dodał 30 "oczek" oraz 17 zebranych piłek, a Bucks triumfowali zdecydowanie, bo 104:89 i doprowadzili do remisu 3-3. Gospodarze prowadzili od pierwszych minut spotkania, Brooklyn Nets udało się co prawda zniwelować straty do pięciu punktów na początku czwartej kwarty (77:82), ale odpowiedź drużyny z Wisconsin była natychmiastowa.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek szczerze o przygotowaniach w Spale. "Odpalamy grilla, gdy nie jesteśmy usatysfakcjonowani z menu"

Seria 14-0 w niespełna trzy minuty rozwiała wszelkie wątpliwości, Bucks doprowadzili wtedy do wyniku 96:77. Nie przeszkodził im nawet fakt, że w całym meczu wykorzystali tylko 7 na 33 oddane rzuty za trzy. - Cały rok pracujemy na to, żeby w takich momentach stawać na wysokości zadania. Nikt nie mówił, że będzie łatwo - komentował Antetokounmpo.

Kevin Durant rzucił 32 punkty i miał 11 zbiórek, ale popełnił też siedem strat. James Harden zapiał przy swoim nazwisku 16 "oczek", siedem asyst i cztery przechwyty. "Brodacz", grający pomimo urazu ścięgna udowego, wykorzystał 3 na 6 oddanych rzutów za trzy, ale jego cała drużyna tylko 9 na 30.

Siódmy, decydujący mecz rywalizacji pomiędzy Nets a Bucks odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę o godz. 2:30 czasu polskiego w hali Barclays Center w Nowym Jorku. Dotychczasowy bilans Nets w meczach u siebie to 6-0 w fazie play-off, z czego 3-0 w serii z Bucks. Pod znakiem zapytania stoi występ kontuzjowanego Kyriego Irvinga.

Wynik:

Milwaukee Bucks - Brooklyn Nets 104:89 (19:26, 29:33, 19:19, 22:26)
(Middleton 38, Antetokounmpo 30, Holiday 21 - Durant 32, Harden 16, Griffin 12)

Stan serii: 3-3

Czytaj także: Problemy Chrisa Paula i Phoenix Suns. Gracza czeka przymusowa przerwa
Europa o krok przed USA. Znamy najlepszych w sezonie 2020/21. Tatum skrzywdzony?

Komentarze (1)
avatar
Gekon
18.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Siek komuś popierd#liły wyniki kwart. Co za cymbał, że nie potrafi poprawnie przepisać.