Sporo działo się w bydgoskim klubie w okresie transferowym. Ostatnie działania mają jednak swój cel, o czym mówił na czwartkowej konferencji prezes Jacek Borkowski. Na tym samym spotkaniu z dziennikarzami zaprezentowano również całą drużynę, która ma walczyć o awans do pierwszej ligi. - Pozyskali dwóch wysokich zawodników, czyli Łukasza Kuczyńskiego i Rafała Urbaniaka. Chcieliśmy wzmocnić naszą siłę pod koszem, gdzie dotychczas walczył osamotniony Dorian Szyttenholm. Przy tym nie zapominamy jednak o naszej utalentowanej młodzieży. Będziemy grali już trzeci rok w II lidze i chcemy wreszcie zrobić jakiś krok do przodu. Nadal będą nas wspierać Kujawsko-Pomorska Szkoła Wyższa oraz PKS Bydgoszcz, co gwarantuje 80 procent budżetu. Resztę pokryją mniejsi sponsorzy, ale cały czas szukamy dodatkowego wsparcia - poinformował Borkowski.
Sporym problemem dla trenera Macieja Borkowskiego wydają się być rozgrywki Pucharu Polski. Tutaj szansę na pokazanie się dostaną miejscowi juniorzy, których w klubie nie brakuje. - Będziemy grali systemem środa-sobota, co będzie kosztowało nas sporo sił. W październiku z tego względu prawdopodobnie rozegramy aż osiem spotkań. Dlatego już od początku sierpnia mocno trenujemy na własnych obiektach. We wrześniu planujemy szereg pojedynków kontrolnych, a w dniach 12-13 września wyjedziemy także na turniej towarzyski do Olsztyna. Od 18 do 20 września zorganizujemy imprezę z okazji 10-lecia KPSW. Już teraz zaprosiliśmy do udziału silne ekipy pierwszoligowe - stwierdził opiekun Asty.
Działacze bydgoskiego klubu planują też szereg innych przedsięwzięć. Przede wszystkim nie chcą, aby terminy ligowych pojedynków ich koszykarzy zbiegały się z meczami występującego w PLKK Artego Bydgoszcz. - Dlatego w przyszłym tygodniu w tej sprawie spotkam się z szefami Artego. Będziemy chcieli dojść do jakiegoś konsensu - dodał prezes Astorii. Prawdopodobnie także w najbliższym czasie powinniśmy poznać ceny biletów oraz karnetów na nadchodzący sezon. I tutaj klub ma dla swoich sympatyków niespodziankę. - Chcemy jeden sektor przeznaczyć dla fanów, którzy wykupią wejściówki na cały rok. Wówczas będą mogli przyjść pięć minut przed meczem na swoje wydzielone, numerowane miejsce - zakończył Borkowski.
W porównaniu z sezonem 2008/2009 w grupie A II ligi zaszły spore zmiany. Przede wszystkim w rozgrywkach nie ma między innymi Tempcoldu Warszawa oraz RosySport Radom, która przeniosła się do grupy C. Możliwe jest jednak, że po wykupieniu ''dzikiej karty'' w lidze zagra Basket Kwidzyn. - Wówczas będziemy musieli skrócić nasz okres przygotowawczy. To nie powinien być problem, bo z Basketem najprawdopodobniej zmierzymy się 3 października. Szkoda tylko, że to wszystko dzieje się w ostatniej chwili - podsumował Borkowski.