List otwarty absolwentek SMS-u Łomianki i podopiecznych trenera Skrzecza

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Sławomir Ptasznik / Na zdjęciu: Roman Skrzecz
Newspix / Sławomir Ptasznik / Na zdjęciu: Roman Skrzecz
zdjęcie autora artykułu

Absolwentki SMS-u Łomianki, uczennice i podopieczne trenera Romana Skrzecza wystosowały do naszej redakcji list otwarty. Podkreślają w nim, że mają na temat szkoleniowca i samej szkoły bardzo pozytywne zdanie.

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek opublikowaliśmy na naszych łamach reportaż "Pamiętaj, że jesteś zerem". Czternaście koszykarek opowiada, że znany trener Roman Skrzecz znęcał się nad niektórymi zawodniczkami psychicznie, miało też dochodzić do przypadków molestowania seksualnego. Trzynaście kobiet to byłe uczennice elitarnej Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łomiankach, jedna spotkała się ze szkoleniowcem wyłącznie w młodzieżowej reprezentacji Polski. Trener Skrzecz twierdzi, że słowa koszykarek to "bezpodstawne insynuacje".

We wtorek nasza redakcja otrzymała list wystosowany przez absolwentki SMS-u, uczennice i podopieczne trenera Romana Skrzecza. Niżej przedstawiamy jego treść.

LIST OTWARTY

Absolwentek Szkoły Mistrzostwa Sportowego, uczennic oraz podopiecznych trenera Romana Skrzecza.

W związku z publikacją zamieszczoną 26.08.2021r. w portalu WP dotyczącą Pana Romana Skrzecza my, absolwentki Szkoły Mistrzostwa Sportowego, czujemy się w obowiązku zabrać głos. Po pierwsze, chcemy jasno i wyraźnie podkreślić, iż w koszykówce oraz w żadnym innym sporcie nie ma miejsca na zachowania oraz sytuacje, które były poruszane w wyżej wymienionym artykule. Molestowanie seksualne, przemoc psychiczna są przez nas nieakceptowane i jeśli takowe sytuacje miały miejsce powinno się wyciągnąć należyte konsekwencje.

Pragniemy jednak wyrazić opinie o Szkole Mistrzostwa Sportowego i osób tam pracujących podczas naszego pobytu. Szkoła była jednostką elitarną. Dostawały tam zaproszenie najlepsze dziewczyny ze swoich roczników, dla których koszykówka była pasją. Każdej z nas zależało na własnym rozwoju, w czym bardzo pomagali nam wówczas pracujący trenerzy - Pan Remigiusz Koć, Roman Skrzecz, dyrekcja oraz grono pedagogiczne. Z własnego doświadczenia wiemy jak trudną sytuacją jest odnalezienie się w tak młodym wieku z dala od domu oraz jednocześnie łączyć naukę z treningami. Każda z nas przeżywała lepsze i gorsze chwile jednak nigdy nie doświadczyłyśmy terroru, przemocy psychicznej, a tym bardziej molestowania seksualnego.

Trener Skrzecz był trenerem wymagającym, wybuchowym, wielokrotnie podnoszącym głos. Mimo to, darzyłyśmy trenera zaufaniem. Wiedziałyśmy, że zależy mu, by wykształcić nas na jak najlepsze koszykarki. Wiele zawdzięczamy szkole i trenerom. Miło wspominamy te lata dlatego jesteśmy zszokowane artykułem, który pojawił się w mediach. Nie opowiadamy się po żadnej ze stron, jedynie dzielimy się własnym doświadczeniem z pobytu w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Szkoła otworzyła nam drogę do wielkiej koszykówki, ale również w pewien sposób nas ukształtowała.

Jako byłe lub ciągle grające koszykarki, apelujemy, że problem znęcania się psychicznego w polskiej kobiecej koszykówce jest bardzo szeroki i powszechny. Wielu szkoleniowców nie potrafi pracować z dziewczynami oraz kobietami. Często przekraczane są granice pomiędzy byciem wymagającym trenerem, a katem. Warto się zastanowić, kto powinien pilnować tej granicy w klubach oraz reprezentacji Polski.

Opisane w artykule WP sytuacje terroru, ubliżania, braku szacunku do młodych dziewczynek, a potem kobiet były i są powszechne. Praca z młodzieżą w okresie dojrzewania wymaga ogromnej wiedzy zarówno z zakresu koszykówki, ale przede wszystkim z zakresu pedagogiki i psychologii, dlatego warto pomyśleć o pomocy psychologa sportowego zarówno dla trenerów jak i zawodniczek. Liczymy na to, iż Polski Związek Koszykówki poważnie podejdzie do tematu z zakresu edukacji trenerów pracujących z kobietami oraz dołoży wszelkich starań, aby wyjaśnić powyższą sytuację.

Wierzymy w prawdę i sprawiedliwość, ponieważ takie cechy wyniosłyśmy ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Podkreślamy raz jeszcze, że jeśli sytuacje wymienione w artykule miały miejsce, należy wyciągnąć odpowiednie konsekwencje wobec osób i instytucji nimi zarządzającymi.

1. Agnieszka Bibrzycka 2. Paulina Madej 3. Magdalena Leciejewska 4. Elżbieta Międzik 5. Olivia Szumełda-Krzycka 6. Agnieszka Śnieżek 7. Aleksandra Dziwińska 8. Andżelika Stankiewicz 9. Monika Naczk 10. Joanna Grymek 11. Aleksandra Parzeńska 12. Aleksandra Ustowska 13. Klaudia Słomińska 14. Julia Niemojewska 15. Weronika Nowakowska 16. Martyna Pyka 17. Julia Bazan 18. Amalia Rembiszewska 19. Katarzyna Herkt 20. Karolina Stawińska 21. Pola Dmochewicz 22. Aleksandra Mysińska 23. Gabriela Kluczyńska 24. Wiktoria Boks 25. Zuzanna Rudenko 26. Katarzyna Bogucka 27. Aleksandra Wajler 28. Dorota Ćmikiewicz 29. Marianna Peciakowska 30. Magdalena Rzeźnik 31. Magdalena Szulc 32. Magdalena Skorek 33. Emilia Kośla 34. Magda Bibrzycka 35. Magdalena Kaczmarska 36. Klaudia Sosnowska 37. Aleksandra Wolańska 38. Julia Myszkowska 39. Natalia Gwarda 40. Patrycja Gulak-Lipka 41. Aleksandra Chomać

***

TU SZUKAJ POMOCY: Jeśli chcesz porozmawiać z psychologiem albo znasz kogoś, kto potrzebuje pomocy, dzwoń pod bezpłatny i całodobowy numer Niebieskiej Linii (800 12 00 02) lub Telefonu zaufania dla Dzieci i Młodzieży (116 111). Możesz też napisać maila - adresy znajdziesz na powyższych stronach.

ZOBACZ WIDEO: Państwowa Komisja ds. pedofilii wysłała zapytanie do prokuratury ws. postępowania dotyczącego afery w szkole sportowej

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Alibaba
1.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje ............". To śpiewamy MY, absolwentki tej szkoły, które nic nie widziały i nic nie słyszały.  
avatar
HalaLudowa
31.08.2021
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Nie jest prawdą, że Autorki nie stanęły po żadnej ze stron. Otóż stanęły one po stronie oskarżanego o znęcanie się nad ich koleżankami p. Skrzecza. I to tak wyraźnie, że już bardziej nie można. Czytaj całość