Malcolm Brogdon odwiedził Polskę. Gwiazdor zespołu Indiana Pacers nie zamierzał jednak rezygnować z treningów. Pomógł mu Paweł Leończyk, który na moment został jego osobistym trenerem.
Jak do tego doszło? - Żona Malcolma ma polskie korzenie. Jej rodzina i przyjaciele pochodzą ze Słupska i okazał się są dobrymi znajomymi brata mojej żony, a także naszymi sąsiadami. Zawodnik zapytał o możliwość trenowania tutaj i właśnie przez rodzinę ta sprawa trafiła do mnie. Udało się załatwić halę, a Malcolm chciał żeby ktoś pomógł mu w treningu. Padło na mnie i mam nadzieję, że Malcolm jest zadowolony z zajęć - tłumaczył Leończyk, cytowany przez klub z Sopotu na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Malcolm Brogdon w latach 2016-2019 reprezentował barwy Milwaukee Bucks. Od kampanii 2019/2020 jest zawodnikiem Indiany Pacers, w ubiegłym sezonie zasadniczym w 56 meczach notował średnio bardzo solidne 21,2 punktu, 5,3 zbiórki oraz 5,9 asysty. Był najlepszym punktującym swojego zespołu, a w całej lidze uplasował się w tej statystyce na 28. lokacie.
Amerykański obwodowy, który może występować zarówno na pozycji rzucającego obrońcy, jak i rozgrywającego, w 2017 roku otrzymał nagrodę dla "Najlepszego Debiutanta". Ma 28 lat, a jego kariera nabiera rozpędu. To z pewnością jeden z najlepszych koszykarzy, który w ostatnich latach pojawił się w Polsce.
Czytaj także: PLK ustala zasady na... dzień przed startem sezonu! Chodzi o szczepienia
Nowy trener, nowy skład, stary Zastal! Pierwsze trofeum rozdane
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: babol za babolem! To się musiało źle skończyć