"The Truth" już w sobotę, 11 września oficjalnie zostanie włączony do Galerii Sław ligi NBA. To będzie okazja, żeby zobaczyć go w telewizji po raz pierwszy od czasu, gdy rozstał się ze stacją ESPN.
Paul Pierce w rozmowie ze "Sports Illustrated" podsumował swoją bogatą koszykarską karierę, opowiedział też o kulisach burzliwej współpracy z ESPN i jej zakończeniu.
Stacja telewizyjna, której był ekspertem, zwolniła go w kwietniu. Mistrz NBA z 2008 roku z Boston Celtics opublikował kontrowersyjny materiał wideo. Ukazuje on Pierce'a bawiącego się na imprezie w czasie pandemii w towarzystwie striptizerek, nikt ze zgromadzonych nie ma też założonej maseczki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
Były koszykarz nie przejął się zakończeniem współpracy z EPSN, ale jego długoletni agent, Jeff Schawrtz radził mu, żeby mimo wszystko oficjalnie przeprosił za swoje zachowanie. Bał się, że film może wpłynąć na wybór Pierce'a do Hall of Fame.
- Nie, daj spokój. Nie zrobiłem nic nielegalnego. Te skurw***** w Galerii Sław, niektórzy wciągali kokainę, niektórzy robili jeszcze inne rzeczy. A co ja kur** zrobiłem? Po prostu dobrze się bawiłem. Jestem po rozwodzie, jestem na emeryturze. Staram się czerpać przyjemność z życia - mówił Pierce, już we wrześniu, w rozmowie z Chrisem Mannixem dla "SI".
43-latek stwierdził, że i tak nie pasował do ESPN. - Skończyłem z nimi, tak czy siak. To nie było idealne połączenie. Nie możesz tam powiedzieć wielu rzeczy. A o LeBronie musisz mówić cały czas - zakończył Pierce, którego Celtics zaciekle rywalizowali z Miami Heat Jamesa.
Czytaj także: Arkadiusz Lewandowski, prezes Anwilu: Kryzys z całą pewnością jest już za nami [WYWIAD]
Legenda NBA, Charles Barkley krytykuje antyszczepionkowców. "Jesteście samolubni"