"The Answer" został zapytany, ile jego zdaniem Michael Jordan zdobywałby punktów w dzisiejszej NBA. - Ile notował średnio najwięcej? 37? - zaczął swoją wypowiedź Allen Iverson w podcaście Club Shay Shay.
- W porządku, a więc uważam, że rzucałby średnio 40 punktów, na spokojnie. To byłoby łatwe dla czarnego Jezusa - mówił Iverson, który miał możliwość rywalizowania z Jordanem na parkiecie. Nie ukrywa też, że były lider Chicago Bulls to jego wzór i koszykarski bohater.
Iverson wielokrotnie podkreślał, że wzorował się właśnie na Jordanie. - Kiedy o nim mówię, wszystko jest inne. Często to złe, bo tak bardzo go kocham. Gdyby nie on, nie miałbym tej wizji - dodawał 46-latek, który podobnie, jak Jordan, miał duży wpływ na koszykówkę swoich czasów, jego crossover stał się sławny, a fryzura "cornrows" kultowa.
ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Asystent Vitala Heynena wskazał ogromny atut Polaków. "Widzimy, jaką to ma moc"
- Nie byłbym Allenem Iversonem koszykarzem, gdyby nie on. Dodatkowo, był dla mnie najlepszy na świecie - mówił o Michaelu Jordanie były filigranowy rozgrywający (183 cm), który do dziś uważany jest za jednego z najwybitniejszych zawodników na swojej pozycji.
Gwiazdor Bulls w 1987 roku zdobywał średnio rekordowe w karierze 37,1 punktu. Jeszcze w sezonie 1997/1998 w 82 meczach notował przeciętnie 28,7 punktu, 5,8 zbiórki i 3,5 asysty. Jordan brał udział w sześciu Finałach NBA i ma na swoim koncie sześć mistrzostw. Dla porównania, królem strzelców w kampanii 2020/2021 na parkietach NBA był Stephen Curry (średnio 32,0 punktu).
Czytaj także: Arkadiusz Lewandowski, prezes Anwilu: Kryzys z całą pewnością jest już za nami [WYWIAD]
Legenda NBA, Charles Barkley krytykuje antyszczepionkowców. "Jesteście samolubni"