Czarni znowu to zrobili! Po raz kolejny uciszyli włocławską Halę Mistrzów

Padł ostatni bastion w Energa Basket Lidze. Anwil Włocławek stracił miano niepokonanych. Nie dali rady znakomitemu beniaminkowi. Grupa Sierleccy Czarni Słupsk wygrali po szalonej końcówce 80:75.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
William Garrett Materiały prasowe / Andrzej Romański / Na zdjęciu: William Garrett
Nie dali się! Do końca dzielnie bronili swojej przewagi i dopięli swego. Czarni jako pierwsi w sezonie znaleźli sposób na Anwil. W Hali Mistrzów było gorąco!

14 maja 2017 roku słupszczanie z Mantasem Cesnauskisem na parkiecie dokonali rzeczy niewyobrażalnej. Pokonali 67:62 w piątym meczu serii Anwil, który był najlepszą drużyną sezonu zasadniczego i wysłali go na wakacje.

Po czterech latach wrócili do Włocławka i ponownie wstrząsnęli miastem i uciszyli pełną po brzegi Halę Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spariodowała grę w tenisa. Padniesz ze śmiechu!

Beniaminek Energa Basket Ligi od początku rzucił wyzwanie i nie przestraszył się rywala. Na skuteczne akcje Jonaha Mathewsa skutecznie odpowiadali Lewis Beech i William Garrett. Czarni objęli prowadzenie, a gospodarze nie potrafili wstrzelić się zza łuku (2/11 do przerwy).

Gospodarze na upragnione prowadzenie wrócili dopiero w połowie trzeciej kwarty po skutecznej akcji James Bell, jednak trwało to chwilę. Czarni odpowiedzieli dwoma "trójkami" Bartosza Jankowskiego, a równo z końcową syreną tej części kolejną dołożył Dawid Słupiński.

Anwil osiem minut przed końcem tracił do rywali 9 "oczek" (63:72), ale w końcu "włączył" swoją defensywę. Trzy przechwyty zaliczył Mathews, dołożył trafienie zza łuku i "Rottweilery" znów miały punkt więcej od rywali. Ekipa Cesnauskisa ponownie jednak odpowiedziała doskonale - zza linii 6,75 trafił Jakub Musiał.

Od tego momentu zaczęła się gra błędów. 8 sekund przed końcem jeden rzut wolny wykorzystał Garrett. Było 78:75. Po przerwie Przemysława Frasunkiewicza błąd pięciu sekund popełnił jednak Kamil Łączyński. Czarni mieli autostradę do sukcesu, jednak faulowany Musiał nie wykorzystał dwóch rzutów wolnych.

Anwil z prezentu jednak nie skorzystał, bo Bell po zbiórce wyrzucił piłkę na aut. 2,2 sekundy przed końcem na linię powędrował Marek Klassen i skończył "zabawę". Dwoma rzutami przypieczętował sensację.

Czarni wygrali mając aż 18 strat i pudłując 12 rzutów wolnych. Wykorzystali jednak 14 z 28 rzutów z dystansu. Dla porównaniu Anwil w tym elemencie miał 5/24 i to była kluczowa rubryka statystyczna.

Anwil Włocławek - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 75:80 (19:16, 17:26, 23:23, 16:15)

Anwil: Jonah Matthews 19, Kyndall Dykes 18, Luke Petrasek 18, Kavell Bigby-Williams 9, James Bell 6, Alex Olesinski 3, Maciej Bojanowski 2, Kamil Łączyński 0, Sebastian Kowalczyk 0, Marcin Woroniecki 0.

Czarni: William Garrett 22, Lewis Beech 15, Bartosz Jankowski 10, Marek Klassen 9, Mikołaj Witliński 7, Jakub Musiał 6, Dawid Słupiński 6, Kalif Young 5.

Energa Basket Liga 2021/2022

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 30 23 7 2513 2362 53
2 Anwil Włocławek 30 22 8 2554 2359 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 22 8 2793 2433 52
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 21 9 2642 2387 51
5 WKS Śląsk Wrocław 30 19 11 2553 2383 49
6 Legia Warszawa 30 17 13 2505 2446 47
7 Arriva Polski Cukier Toruń 30 17 13 2508 2500 47
8 King Szczecin 30 15 15 2504 2502 45
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 15 15 2497 2474 45
10 Trefl Sopot 30 15 15 2443 2461 45
11 PGE Spójnia Stargard 30 11 19 2379 2560 41
12 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2293 2455 41
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2300 2499 41
14 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2482 2636 40
15 Tauron GTK Gliwice 30 6 24 2271 2587 36
16 HydroTruck Radom 30 5 25 2348 2541 35

Zobacz także:
"To był wstyd". Mocne słowa Urlepa po debiucie!
Są liderem PLK, ale nie myślą o medalach! "To jak Anwil sprzed lat"

Czy Czarni to największa sensacja Energa Basket Ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×