Koszykarz NBA krytykuje Chiny. Rozpętała się wielka awantura

Enes Kanter, koszykarz Boston Celtics, jest pod ostrzałem w Chinach po tym, jak nazwał prezydenta Xi Jinpinga "brutalnym dyktatorem". Jak zakończy się ta sprawa?

Jakub Artych
Jakub Artych
Enes Kanter Getty Images / Maddie Meyer / Na zdjęciu: Enes Kanter
Doświadczony gracz jest pod ostrzałem mediów w Chinach po tym, jak nazwał prezydenta Xi Jinpinga "brutalnym dyktatorem". W filmie zamieszczonym na Twitterze wyraził również poparcie dla ruchu "Wolny Tybet".

Oprócz tego podczas jednego z meczów Boston Celtics wyszedł w butach, na których widniał napis "Free Tibet".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wygląda jak modelka. "Polska" krew!

Azjaci zareagowali błyskawicznie. Jak podkreśla znany portal BBC, Jego nazwisko zostało zablokowane w chińskim serwisie społecznościowym Weibo.

Całość odbiła się nie tylko na nim, ale także na drużynie. Chińska telewizja Tencent - posiadająca prawa do transmitowania meczów NBA, całkowicie usunęła z ramówki spotkania Boston Celtics. Co więcej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin oskarżyło Kantera o próbę zwrócenia na siebie uwagi.

Chiny od dawna są oskarżane o tłumienie wolności kulturowej i religijnej w Tybecie,  głównie buddyjskim regionie. Rząd zaprzecza oskarżeniom i twierdzi, że pod jego rządami Tybet znacznie się rozwinął.

Przypomnijmy, że kilka lat temu wielki kryzys na linii NBA-Chiny wywołał Daryl Morey, ówczesny dyrektor w Houston Rockets, nawołując Chiny do respektowania praw ludzi w Hongkongu.

- Daryl Morey miał więc rację. Zawsze, gdy widzisz, że coś złego dzieje się gdziekolwiek na świecie, powinieneś mieć prawo powiedzieć, że to jest nie w porządku i on to właśnie uczynił - zaznaczył ekspert stacji TNT Shaquille O'Neal.

Zobacz także:
Ostra wymiana zdań. Davis i Howard spięli się na meczu
Jeden wylatuje, drugi przylatuje. MKS reaguje na słabą postawę drużyny

Czy Enes Kanter powinien zostać ukarany za swoje słowa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×