Polski klub zaczyna nową historię. Koniec ze "złotym sufitem"

Długo, nawet bardzo, czekali fani sportu w Radomiu na ten moment. I w końcu nastał ten dzień. W niedziele koszykarze HydroTrucku Radom zadebiutują w nowej hali.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Anthony Ireland WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Anthony Ireland
W końcu! HydroTruck Radom zyskał nowy, piękny dom. Można nawet powiedzieć, że wyszedł na salony. Nowy obiekt prezentuje się znakomicie.

Radomskie Centrum Sportu w końcu doczekało się ukończenia i po kilku latach w końcu może być oficjalnie areną największych sportowych wydarzeń w kraju.

Długo jednak nie było wiadomo, czy niedzielny mecz ze Śląskiem Wrocław w ramach rozgrywek Energa Basket Ligi zagości na RCS. Finalnie udało się jednak dopełnić wszelkich formalności, a decyzja podjęta została w piątek popołudniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zaręczyny w przerwie meczu? To się nigdy nie znudzi

"W piątek, po wielu dniach przygotowań, otrzymaliśmy zgodę na organizację imprezy masowej w nowej hali przy ul. Struga 63!" - napisano na oficjalnej stronie klubu.

Tym HydroTruck opuszcza słynącą ze złotego sufitu halę MOSiR, w której to radomski zespół świętował swoje wielkie sukcesy, jak wicemistrzostwo Polski czy walczył w europejskich pucharach.

Nowy rozdział zacznie z rywalem wielce utytułowanym, a dodatkowo z nowym graczem w składzie. Przeciwko Śląskowi zadebiutuje bowiem Ahmed Hill, który zastąpił A.J. Englisha. Dla Hilla kontrakt w Radomiu będzie czymś nowym w jego karierze bowiem jest to jego pierwszy klub w Europie.

Na ile pomoże HydroTruckowi w niedzielę? To bowiem nie gospodarze będą faworytem. Śląsk w ostatnim czasie nabrał wielkiego rozpędu, a odpowiedzialny za to w głównej mierze jest Travis Trice. Swoje zrobiła też zmiana trenera i powrót do Andrej Urlep, który jak widać po latach, nadal ma "to coś".

Wrocławianie nie tylko wygrali pięć ostatnich meczów w EBL, ale zdołali się też w końcu przełamać w EuroCupie.

Początek niedzielnego meczu w hali RCS o godzinie o godz. 17:30.

Zobacz także:
To się nazywa powrót! Wielkie trafienia przesądziły o niespodziance
Ponownie tańczyli z ogniem i uciekli spod topora. Dwa rzuty, które mogły uciszyć stolicę

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×