Wrócił Anthony Davis, efektowny LeBron James!

Świetne wieści dla fanów LA Lakers. "Jeziorowcy" odnieśli zwycięstwo, a do ich składu wrócił Anthony Davis. Wygrali też Boston Celtics i to różnicą, jaką trudno sobie wyobrazić.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Cam Thomas (z lewej) i Anthony Davis PAP/EPA / Peter Foley / Na zdjęciu: Cam Thomas (z lewej) i Anthony Davis
Osłabieni Brooklyn Nets, bez kontuzjowanego Kevina Duranta i niezaszczepionego Kyriego Irvinga, który przez obostrzenia sanitarne nie może brać udziału w meczach w Nowym Jorku, nie dali rady Los Angeles Lakers.

James Harden skompletował triple-double (33 punkty, 12 zbiórek, 11 asyst), ale to okazało się zbyt mało, żeby zatrzymać we wtorek drużynę z Kalifornii. Gospodarze przede wszystkim trafili zaledwie 7 na 27 oddanych rzutów za trzy i popełnili aż 18 strat.

Do składu Lakers wrócił Anthony Davis. Bardzo dobry występ zanotował ponadto LeBron James. Gwiazdor "Jeziorowców" wykorzystał 14 na 21 oddanych prób z pola, a do 33 "oczek" dorzucił siedem zebranych piłek, trzy przechwyty oraz sześć kluczowych podań. Lakers do przerwy prowadzili 62:53, a finalnie triumfowali na Brooklynie 106:96, odnosząc 24. triumf w sezonie 2021/2022.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z Tajlandii

Anthony Davis w swoim pierwszym meczu od 17 grudnia spędził na parkiecie 25 minut, w których trakcie rzucił osiem punktów i zanotował cztery bloki. Grał z dużą pewnością siebie. - Kiedy jestem na boisku, staram się o tym nie myśleć - mówił o kolanie, z którym miał problemy. - Pracowałem ciężko na siłowni przez pięć tygodni - zaznaczał skrzydłowy.

Boston Celtics pokonali we wtorek Sacramento Kings aż... 128:75. Wystarczy napisać, że jedynym zawodnikiem, który przekroczył barierę dziesięciu zdobytych punktów w drużynie z Kalifornii, był Buddy Hield (11 punktów). Goście uzyskali zaledwie 30,5-proc. skuteczności w rzutach z pola (29/95), trafiając 6 na 33 oddane próby za trzy. Dramatyczny występ.

Świetny był za to lider Bostończyków, Jayson Tatum. Skrzydłowy rzucił 36 "oczek" (7/14 z dystansu), a 30 punktów i 10 zbiórek miał Jaylen Brown. Celtics wyszli na plus, bilans 25-24 zapewnia im aktualnie 9. miejsce na Wschodzie.

Nikola Jokić, jak na MVP przystało, dominuje. 26-latek zapisał przy swoim nazwisku 28 punktów, 21 zbiórek oraz dziewięć asyst i otarł się o triple-double, a Denver Nuggets poradzili sobie z Detroit Pistons (110:105).

Serb został po meczu zapytany przez dziennikarzy, czy chciałby obejrzeć nagranie z meczu, żeby ewentualnie wyłapać asystę, która powinna, a nie została dopisana do jego konta. - Nie martwię się tym. To był dla mnie dobry mecz i dobre zwycięstwo dla naszego zespołu. Wiem, że miałem wielki dzień, ale nie myślę o statystykach - odpowiedział Jokić.

Golden State Warriors rozbili Dallas Mavericks 130:92, dla zespołu z San Francisco to już trzecie z rzędu, a 35. zwycięstwo w sezonie. Trener Steve Kerr nie musiał eksploatować swoich liderów. Stephen Curry w niespełna 30 minut miał 18 punktów, dziewięć zbiórek i siedem asyst, a Klay Thompson uzbierał 15 "oczek", trafił 3 na 5 oddanych rzutów za trzy.

Dla Mavericks 25 punktów wywalczył Luka Doncić, jednak Teksańczycy uzyskali tylko 25-proc. w próbach dystansowych (10/40). Kluczowy był początek spotkania, który Warriors wyszli na prowadzenie, a później nadawali spotkaniu ton. Dodatkowo kontuzji kostki nabawił się Tim Hardaway Junior, 29-latek w 10 minut zdążył rzucić 10 "oczek".

Wyniki:

Philadelphia 76ers - New Orleans Pelicans 117:107 (20:24, 30:34, 36:28, 31:21)
(Embiid 42, Harris 33, Korkmaz 13 - Alexander-Walker 31, Hernangomez 29, Hayes 15)

Detroit Pistons - Denver Nuggets 105:110 (32:34, 27:35, 26:28, 20:13)
(Cunningham 34, Bey 21, Diallo 14 - Jokić 28, Green 20, Gordon 16)

Toronto Raptors - Charlotte Hornets 125:113 (39:27, 37:34, 29:25, 20:27)
(Trent Jr. 32, Anunoby 24, Siakam 24, Flynn 11 - Ball 25, Bridges 22, Bouknight 18)

Washington Wizards - Los Angeles Clippers 115:116 (32:23, 34:13, 27:40, 22:40)
(Beal 23, Kuzma 19, Harrell 12, Gafford 12, Caldwell-Pope 12 - Coffey 29, Kennard 25, Mann 16, Hartenstein 16)

Boston Celtics - Sacramento Kings 128:75 (38:13, 25:17, 34:25, 31:20)
(Tatum 36, Brown 30, Richardson 14 - Hield 11)

Brooklyn Nets - Los Angeles Lakers 96:106 (25:33, 28:29, 25:30, 18:14)
(Harden 33, Mills 15, Bembry 12 - James 33, Monk 22, Westbrook 15)

Houston Rockets - San Antonio Spurs 104:134 (23:34, 28:32, 23:39, 30:29)
(Porter Jr. 16, Wood 15, Tate 14, Sengun 14 - Murray 19, Poeltl 18, Johnson 16)

Golden State Warriors - Dallas Mavericks 130:92 (29:20, 34:31, 34:27, 33:14)
(Kuminga 22, Curry 18, Poole 17 - Doncić 25, Brunson 11, Hardaway Jr. 10)

Portland Trail Blazers - Minnesota Timberwolves 107:109 (29:26, 34:29, 19:29, 25:25)
(Nurkić 20, Little 20, Simons 17 - Edwards 40, Russell 22, Towns 17)

Czytaj także: Kłopoty ważnego zawodnika Chicago Bulls. Wszystko przez ostry faul
Gwiazdor Lakers znów na szczycie. Chodzi o sprzedaż koszulek meczowych

Czy Lakers dotrą w tym sezonie do Finałów NBA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×