Wrócił! Wrócił na dobre. Jakub Garbacz w czerwcu 2021 roku - pomimo podpisanego dwuletniego kontraktu z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski - zdecydował się odejść do Syntainics MBC.
W połowie sezonu 2021/2022 opuścił jednak Niemcy. Mocno zabiegał o niego Anwil Włocławek, ale ten wybrał powrót do "Stalówki".
W obozie mistrza Polski zdawali sobie sprawę, że "Garbiego" trzeba odbudować. On sam zrobił sobie "ciszę medialną" i po cichu pracował nad sobą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy NBA skradł show!
I podczas turnieju o Suzuki Puchar Polski pokazał, że już jest we właściwym miejscu. W trzech meczach notował średnio 14,3 punktu, trafiał ze skutecznością na poziomie 46 procent i średnio "dawał" trzy "trójki" w meczu. Widać było, że wróciła skuteczność i fizyczność.
Finałowe starcie z Polskim Cukrem Pszczółką Startem Lublin zakończył z dorobkiem 20 "oczek" i czterech zbiórek. W nagrodę za MVP zawodnik Arged BM Stali otrzymał pamiątkową statuetkę oraz ekskluzywny zegarek marki Aerowatch.
Wielkim kandydatem do tego tytułu był też jego klubowy kolega James Florence, który trzy mecze w Lublinie zakończył ze średnimi na poziomie 17,7 punktu i 3,3 asyst na mecz. Trafiał z gry 44 procent rzutów, a średnio na mecz trafiał też prawie 4,5 "trójki".
Zobacz także:
Lider mógł się zdziwić w stolicy. Potrzebna była dogrywka