Enea Zastal BC ma wszystko w swoich rękach. Chodzi o "dopięcie" hitowego transferu

- Devyn Marble nie jest jeszcze zawodnikiem Enea Zastalu BC Zielona Góra - mówi nam Łukasz Żak, prezes MKS-u Dąbrowa Górnicza. Co musi się stać, żeby transfer doszedł do skutku?

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Devyn Marble Materiały prasowe / Michał Dubiel (MKS Dąbrowa Górnicza) / Na zdjęciu: Devyn Marble
- Potwierdzam informację, że odchodzę z MKS-u Dąbrowa Górnicza. Przechodzę do Enea Zastalu BC - powiedział nam Devyn Marble w czwartek.

Tego samego dnia zawodnik razem z drużyną, która rozgrywała mecz w Gliwicach z GTK (wygrana 89:82), wyjechał do Zielonej Góry.

Informacji o dopięciu transferu nie potwierdził też Oliver Vidin, trener wicemistrzów Polski. - Dopóki nic nie jest oficjalne, nie mogę się wypowiadać - przyznał Serb.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy NBA skradł show!

O komentarz poprosiliśmy prezesa MKS-u Dąbrowa Górnicza Łukasza Żaka. To właśnie graczem tego klubu formalnie nadal jest Marble. I okazuje się, że to Vidin, a nie Marble na chwilę obecną ma więcej racji.

- To, że Devyn Marble wyjechał nie oznacza, że jest zawodnikiem Enea Zastalu BC. Prawda jest taka, że jeszcze nim nie jest - mówi Żak.

Co zatem musi się stać, żeby transfer doszedł do skutku? Chodzi o formalności. - Jeżeli Enea Zastal BC do godziny 22:00 w poniedziałek nie spełni warunków umowy, to Marble nie dostanie tzw. "listu czystości" - dodaje i przyznaje, że 29-letni zawodnik nadal ma aktualny kontrakt z MKS-em.

W Dąbrowie Górniczej z odejścia zawodnika nie robią problemów. - Mieliśmy sześciu zawodników zagranicznych w składzie, bo Marble był ściągnięty w miejsce kontuzjowanego D.J. Fennera. Ten jednak wrócił już do gry i pokazał, że jest w dobrej formie - zakończył Żak.

Pewne są dwie kwestie: Marble pojechał już do Zielonej Góry i na pewno nie zagra w piątkowym meczu MKS-u z Anwilem Włocławek. Klub poinformował w mediach społecznościowych o tym, że zawodnik i i tak jest zawieszony. Wszystko za sprawą wylotu do USA.

Podczas przerwy w rozgrywkach gracze MKS-u dostali kilka dni wolnego. Marble zdecydował się na wylot do ojczyzny chcąc wziąć udział w ceremonii uhonorowania jego zmarłego przed laty ojca Roy'a Marble'a na uczelni Iowa (zastrzeżenie jego koszulki).

- To dla mnie znaczy bardzo dużo. Zawsze chciałem, żeby to w końcu się stało. Oczywiście wolałbym, żeby cały czas był tutaj z nami... - przyznał w jednym z wywiadów.

Problem w tym, że swojego wylotu nie uzgodnił z władzami klubu, a wracając do kraju spóźnił się o kilka dni na wznowienie treningów. To był główny powód zawieszenia go przez MKS.

Zobacz także:
Teraz będą mieć kompletną paczkę. Czy na mistrzostwo Polski?
Wiara potrafi przenosić góry. Nowa gwiazda Legii otarła się o rekord sezonu

Czy Devyn Marble poprowadzi Enea Zastal BC do sukcesów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×