Od samego początku spotkania w Radomiu widać było, jak zmotywowani są podopieczni Roberta Witki. Wprawdzie w kwestii utrzymania przed tym meczem nie wszystko znajdowało się w ich rękach (wiążący był również wynik meczu GTK - King), ale na parkiecie pokazali olbrzymią wolę walki. Swoje robili Mike Moore i Anthony Ireland. Po drugiej stronie są jednak tak doświadczeni gracze jak Ziga Dimec, Szymon Szewczyk czy też James Bell i to głównie dzięki nim goście prowadzili po pierwszych dziesięciu minutach 23:19.
W drugiej kwarcie przebudził się w końcu Mike Davis jr, choć to może zbyt wielkie słowo, bowiem skuteczność z gry miał fatalną (zaledwie 3/13 z gry po pierwszej połowie), ale i tak był najlepszym strzelcem gospodarzy z dwunastoma punktami. HydroTruckowi brakowało jednak wsparcia z ławki. Wiadomo, że to duża bolączka tej ekipy w tym sezonie, jednak wynik 14:0 dla Anwilu po pierwszej połowie mówi wszystko.
Mimo to radomianie byli w grze, bowiem po dwudziestu minutach przegrywali zaledwie 37:43, a to za sprawą bardzo rozważnej gry (tylko dwie straty, przy siedmiu włocławian). Po zmianie stron Anwil wrzucił jednak wyższy bieg. Wielka w tym zasługa zwłaszcza Kyndalla Dykesa, który znalazł swój rytm. Przed ostatnimi dziesięcioma minutami gospodarze byli w bardzo trudnym położeniu, gdyż przegrywali 56:66.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje
Aby utrzymać się w lidze, HydroTruck musiał to starcie wygrać i w dodatku liczyć na porażkę GTK z walczącym o play-offy Kingiem. W Gliwicach po trzech kwartach gospodarze jednak prowadzili 61:55, co nie było dobrą wiadomością dla podopiecznych Roberta Witki. Finalnie podopieczni Marosa Kovacika wygrali 73:70 i już to było równoznaczne z tym, że radomianie zaliczają sportowy spadek z EBL.
Ostatnia kwarta była ofensywnym widowiskiem, które na otarcie łez gracze Roberta Witki wygrali 28:26. Warto też podkreślić, że przeciwko drużynie z Kujaw byli mocno osłabieni pod koszem, bowiem w meczu nie zagrali ani Filip Kraljević, ani też Danilo Ostojić, ale to marne pocieszenie przy spadku. Ostatecznie Anwil wygrał w Radomiu 92:84 i zapewnił sobie drugie miejsce przed play-offami.
HydroTruck Radom - Anwil Włocławek 84:92 (19:23, 18:20, 19:23, 28:26)
HydroTruck:
Mike Davis jr 23, Anthony Ireland 17, Mike Moore 16, Ahmed Hill 14, Filip Zegzuła 6, Maciej Żmudzki 4, Daniel Wall 3, Paweł Dzierżak 1, Aleksander Lewandowski 0.
Anwil: Luke Petrasek 18 (14 zb.), Jonah Mathews 17, Ziga Dimec 14 (11 zb.), Kyndall Dykes 13, James Bell 10, Szymon Szewczyk 8, Maciej Bojanowski 6, Michał Nowakowski 4, Kamil Łączyński 2, Sebastian Kowalczyk 0, Marcin Woroniecki 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Icon Sea Czarni Słupsk | 30 | 23 | 7 | 2513 | 2362 | 53 |
2 | Anwil Włocławek | 30 | 22 | 8 | 2554 | 2359 | 52 |
3 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 30 | 22 | 8 | 2793 | 2433 | 52 |
4 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 21 | 9 | 2642 | 2387 | 51 |
5 | WKS Śląsk Wrocław | 30 | 19 | 11 | 2553 | 2383 | 49 |
6 | Legia Warszawa | 30 | 17 | 13 | 2505 | 2446 | 47 |
7 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 17 | 13 | 2508 | 2500 | 47 |
8 | King Szczecin | 30 | 15 | 15 | 2504 | 2502 | 45 |
9 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 30 | 15 | 15 | 2497 | 2474 | 45 |
10 | Trefl Sopot | 30 | 15 | 15 | 2443 | 2461 | 45 |
11 | PGE Spójnia Stargard | 30 | 11 | 19 | 2379 | 2560 | 41 |
12 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 11 | 19 | 2293 | 2455 | 41 |
13 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 11 | 19 | 2300 | 2499 | 41 |
14 | MKS Dąbrowa Górnicza | 30 | 10 | 20 | 2482 | 2636 | 40 |
15 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 6 | 24 | 2271 | 2587 | 36 |
16 | HydroTruck Radom | 30 | 5 | 25 | 2348 | 2541 | 35 |
Czytaj także:
MULTILIGA! Ostatnia kolejka PLK na żywo! >>