Startują półfinały w I lidze. Po ćwierćfinałach nie ma zdecydowanego faworyta

WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: Górnik Zamek Książ Wałbrzych
WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: Górnik Zamek Książ Wałbrzych

Niezwykle ciekawie zapowiadają się półfinałowe rywalizacje w Suzuki I lidze. W ćwierćfinałach obeszło się bowiem bez niespodzianek, efektem czego w kolejnej fazie wezmą udział cztery najlepsze zespoły po rundzie zasadniczej.

Najbardziej wypoczęci przed półfinałami są koszykarze Łukasza Grudniewskiego. "Górnicy" nie potrzebowali bowiem aż pięciu meczów, by znaleźć się w Top4. Choć koszykarze z Wałbrzycha przegrali swój pierwszy ćwierćfinałowy pojedynek z AZS-em AGH Kraków, to później odnieśli już same zwycięstwa i bilansem 3-1 zakończyli tę rywalizację. Zupełnie inaczej było w pozostałych parach, w których Sokół, Kotwica oraz AZS Politechnika potrzebowały aż pięciu spotkań by awansować do półfinałów.

Najbliżej odpadnięcia byli opolanie, którzy po dwóch meczach z GKS-em przegrywali już 0-2, ale w myśl siatkarskiego powiedzenia "Kto prowadzi 2-0 i nie wygrywa 3-0, przegrywa 2-3", odwrócili losy rywalizacji i zagrają w półfinałach, gdzie zmierzą się z najlepszym po rundzie zasadniczej zespołem, którym okazał się Sokół Łańcut.

Jeśli Politechnika chce sprawić w tej serii niespodziankę, to musi zagrać tak, jak w pierwszych czterech ćwierćfinałach udawało się to Dzikom. Zmusiły one ekipę z Podkarpacia do nadspodziewanego wysiłku, stawiając jej bardzo trudne warunki mocną defensywą, która spowodowała wiele strat i oddawanie trudnych rzutów. Plan ten nie wypalił za to w meczu nr 5, w którym Sokół przypomniał sobie swoje najlepsze mecze z sezonu zasadniczego i nie pozostawił złudzeń, komu należy się półfinał.

Dużo trudniej wskazać za to faworyta w drugiej parze. Górnik i Kotwica są zespołami o zbliżonym potencjale i z równomiernie rozłożonymi akcentami pomiędzy obwodem a strefą podkoszową. Obie drużyny mają też graczy z ekstraklasowym doświadczeniem oraz takich, którzy znają doskonale smak awansu do Energa Basket Ligi.

W dodatku w sezonie zasadniczym zespoły te podzieliły się wygranymi, a to sprawia, że o tym, kto znajdzie się w finale, mogą zadecydować detale. W Górniku liderami są Marcin Dymała, Krzysztof Jakóbczyk, Hubert Pabian oraz Piotr Niedźwiedzki, natomiast w Kotwicy pierwsze skrzypce grają Remon Nelson, Damian Pieloch, Piotr Śmigielski czy Mikołaj Kurpisz, który swoimi trójkami pogrążył w piątym meczu WKK Wrocław.

To pokazuje, że jedni i drudzy będą musieli szukać odpowiedzi na liderów przeciwnej ekipy i ograniczenie ich poczynań skuteczną obroną, ale jednocześnie zaproponować od siebie coś ekstra w ataku. Jak będzie? Pierwsze rozdanie w sobotę i niedzielę. Dla czterech zespołów w I lidze majówka będzie więc bardzo pracowita.

Półfinały Suzuki 1LM:

sobota (30.04.2022) i niedziela (1.05.2022), godzina 17:30

Rawlplug Sokół Łańcut - Weegree AZS Politechnika Opolska 
Górnik Trans.eu Wałbrzych - Sensation Kotwica Kołobrzeg

Czytaj także:
Na ten mecz wszyscy czekają. Były kadrowicz zdradza nam swój typ >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ogromna zadyma! W ruch poszły pięści

Źródło artykułu: