W tym artykule dowiesz się o:
Miami Heat (1) - Milwaukee Bucks (8)
W sezonie zasadniczym: 3:1 dla Heat
Nikt chyba nie ma wątpliwości kto jest faworytem tej rywalizacji. W starciu absolutnych dominatorów sezonu zasadniczego z drużyną, która awansowała do play off z ujemnym bilansem, każdy inny wynik niż 4:0 będzie niespodzianką. LeBron James i spółka nie mogli sobie wymarzyć lepszego przeciwnika przed kolejnymi, zdecydowanie bardziej wymagającymi przeciwnikami.
New York Knicks (2) - Boston Celtics (7)
W sezonie zasadniczym: 3:1 dla Knicks
Gdyby w ekipie Celtów zdrowy był Rajon Rondo ta rywalizacja mogłaby być prawdziwym hitem na Wschodzie. Niestety genialny rozgrywający z Bostonu nie pomoże swoim kolegom do końca sezonu. Tym samym szanse podopiecznych Doca Riversa na pokonanie Knicks są znikome, zwłaszcza, że zespół prowadzony przez fenomenalnego w ostatnich tygodniach Carmelo Anthony'ego wygrywa mecz za meczem. Nowojorczycy zapewne znajdą się w półfinale Wschodu po raz pierwszy od 2000 roku, pytanie jedynie ile meczów będzie im potrzebne do pokonania Celtics.
Indiana Pacers (3) - Atlanta Hawks (6)
W sezonie zasadniczym: 2:2
Podobnie jak w sezonie zasadniczym, walka pomiędzy Pacers a Hawks powinna być wyrównana. Nieco więcej szans daje się koszykarzom z Indianapolis, którzy mimo braku Danny'ego Grangera zanotowali bardzo udany sezon zasadniczy. Zapowiada się fizyczna i skupiona raczej na defensywie rywalizacja, w której Paul George oraz Roy Hibbert powinni dać Pacers awans do półfinału.
Brooklyn Nets (4) - Chicago Bulls (5)
W sezonie zasadniczym: 3:1 dla Bulls
Nets wygrali sześć z ostatnich siedmiu meczów sezonu zasadniczego i już w pierwszym sezonie po przenosinach na Brooklyn zagrają w play off. Przed zespołem stawianie są duże cele, a najbardziej liczy się na zarabiających potężne pieniądze Joe Johnsona i Derona Williamsa. Bulls przystępują do rywalizacji wciąż bez Derricka Rose'a, którego powrót na parkiet przeciąga się w nieskończoność. Byki są jednak w stanie pokonać Nets, co aż trzykrotnie udowodnili w tym sezonie. Zdecydowanie najbardziej wyrównana para na Wschodzie.
Konferencja Zachodnia
Oklahoma City Thunder (1) - Houston Rockets (8)
W sezonie zasadniczym: 2:1 dla Thunder
Kevin Durant nie walczył za wszelką cenę o koronę króla strzelców, bo ważniejsze jest odpowiednie przygotowanie się do play off. Już w pierwszej rundzie Grzmot spotka się z Rakietami, gdzie kapitalny sezon notuje James Harden - leworęczny brodacz, który rok temu był jednym z kluczowych graczy Thunder, wicemistrzów ligi. Zapowiada się ofensywna seria ze wskazaniem na ekipę Scotta Brooksa, która znów chce potwierdzić swoją dominację na Zachodzie.
San Antonio Spurs (2) - Los Angeles Lakers (7)
W sezonie zasadniczym: 2:1 dla Spurs
Czy Jeziorowców stać na wyrównaną walkę z Ostrogami bez Kobe Bryanta? Takie pytanie zadają sobie wszyscy fani NBA przed początkiem tej rywalizacji. Wielka odpowiedzialność na barkach Dwighta Howarda i Pau Gasola, którzy częściej zawodzili niż zachwycali w ostatnich miesiącach. Spurs są faworytem tej potyczki, lecz łatwo mieć nie będą.
Denver Nuggets (3) - Golden State Warriors (6)
W sezonie zasadniczym: 3:1 dla Nuggets
Jedna z najciekawszych par pierwszej rundy play off. Dwie ofensywne drużyny - jedna doskonale punktującą w pomalowanym (Nuggets), druga świetnie czująca się w rzutach dystansowych (Warriors). Kluczem do zwycięstwa dla ekipy z Kolorado będzie powstrzymanie niesamowitego snajpera Stephena Curry'ego, który został najlepszym strzelcem sezonu zasadniczego za trzy w historii NBA (272 trójki!).
Los Angeles Clippers (4) - Memphis Grizzlies (5)
W sezonie zasadniczym: 3:1 dla Clippers
Podobnie jak rok temu los skojarzył oba zespoły ponownie w pierwszej rundzie play off. Clippers pokonali Grizzlies dopiero po siedmiu meczach, a w obecnym sezonie obie drużyny zakończyły sezon zasadniczy z identycznym bilansem. Wydaje się jednak, że więcej szans należy dawać ekipie z Miasta Aniołów, zwłaszcza, że do pełni sił wraca Chauncey Billups. Nie mamy jednak nic przeciwko przed kolejnym siedmiomeczowym pojedynkiem!