Najsłabsza piątka 6. kolejki Tauron Basket Ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W 6. kolejce Tauron Basket Ligi wręcz roiło się od fatalnych występów. Aż dwóch zawodników na naszej liście mają Anwil Włocławek i Jezioro Tarnobrzeg, które wciąż spisują się beznadziejnie.

1
/ 7

Ależ on zagrał... beznadziejnie. Amerykanin jest jednym z liderów Wikany Startu, ale w meczu z Rosą Radom zagrał fatalnie. Allenowi zupełnie nic nie wychodziło. Nic dziwnego, że lublinianie zostali znokautowani przez - wcale nie grającego świetnego meczu - przeciwnika. [ad=rectangle] Z taką skutecznością rzadko na naszych parkietach właściwie się nie spotykamy. Przypomnijmy, że Amerykanin trafił tylko jeden z czternastu rzutów z gry (7,1 procent skuteczności)! Mało tego, żadna z siedmiu prób z dystansu nie była skuteczna. Innymi słowy, dramat. W żadnym wypadku rehabilitacją nie jest pięć asyst czy cztery zbiórki, zwłaszcza że Allen dołożył przecież pięć przewinień i szybciej opuścił parkiet.

2
/ 7

Mimo iż zdobył ponad dziesięć punktów, to nie zmienia faktu, że generalnie wypadł słabo. Jezioro Tarnobrzeg nadal przegrywa mecz za meczem, a amerykański zaciąg jest chimeryczny. Johnson może i był aktywny, ale niewielką korzyść z tego miał zespół. On zresztą równał do Allena, gdyż trafił zaledwie dwa z trzynastu rzutów z gry.

3
/ 7

W poprzedniej kolejce poprowadził Anwil do pierwszego zwycięstwa w obecnym sezonie. Tym razem był jednym z najsłabszych ogniw włocławskiej drużyny, która została rozbita przez Trefla. Surmacz musiał się znaleźć na naszej liście, bo zagrał kiepsko. Nie chodzi wyłącznie o jego dorobek, ale również aktywność na parkiecie czy wreszcie skuteczność.

4
/ 7

Tak się składa, że w najsłabszej piątce umieściliśmy kolejnego zawodnika Anwilu. Ale czy to może dziwić? Włocławianie nadal zawodzą, a Konrad Wysocki należy do grona najlepiej opłacanych zawodników w klubie. Od takich zawsze oczekuje się więcej. Tymczasem on po raz kolejny zagrał poniżej możliwości. Zdobył co prawda 10 punktów i zanotował 4 zbiórki oraz 3 przechwyty. Patrząc tylko na to można odnieść wrażenie, iż rozegrał przyzwoite zawody, ale w gruncie rzeczy było inaczej. Słaba skuteczność, straty oraz faule - to znacząco zmienia obraz.

5
/ 7

Kolejny z zawodników Jeziora, który gra po prostu słabo. To nie pierwszy taki występ tego zawodnika. Tym razem został stłamszony w meczu z AZS-em Koszalin. Może nie miał tak dramatycznej skuteczności jak pozostali gracze z najsłabszej piątki, ale z pewnością zapracował na wyróżnienie.

6
/ 7

Zastanawialiśmy się nad kilkoma opcjami - Zbigniew Pyszniak i jego Jezioro znowu zostało znokautowane, Predrag Kunić i jego Anwil polegli u siebie z Treflem. Mimo wszystko przebił ich Wikana Start. Lublinianie przez blisko dwanaście minut nie potrafili zdobywać punktu. Co na to trener Paweł Turkiewicz? To przecież nie jest kwestia przypadku, słabszego fragmentu. Tu ewidentnie szwankuje coś więcej.

7
/ 7
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (10)
luksin
12.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja bym ta listę ułożył troszkę inaczej... Eitutavicius, voughnn, simon, Wysocki, surmacz, witlinski ... Turkiewicz może zostać;)... Po takim blamażu ze strony Anwilu to właśnie gracze tego ze Czytaj całość
Gabriel G
11.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Turkiewicza nazywano cudotwórcą. Może nie daj Bóg, sam w to uwierzył. Lublin gra coraz gorzej zamiast coraz lepiej. Coś nie gra.  
avatar
method man
11.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
zgadzam sie i co do Allena i co do Turkiewicza-drugi mecz z rzedu-Co to k##wa było?!?  
avatar
johnny220
11.11.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Pierwsze takie zestawienie bez Zamoja w tym sezonie... Jestem taki dumny!  
avatar
thebigone
11.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Tym razem był jednym z najsłabszych ogniw włocławskiej drużyny, która została rozbita przez Anwil." Jak to możliwe redaktorze Ostrowski? Najpierw sprawdź co napisałeś a potem publikuj bo wstyd Czytaj całość