Najsłabsza piątka 8. kolejki Tauron Basket Ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W minionej kolejce sytuacja się zmieniła i mocno rozczarowali zawodnicy podkoszowi. Anwil nie mógł np. liczyć na Andreę Crosariola, który dłużej się rozgrzewał niż grał.

1
/ 7

To ewidentnie nie był jego dzień. Rozgrywający Śląska rozegrał bodaj najsłabszy mecz w obecnym sezonie. Nie dość, że miał ogromne problemy ze skutecznością, co miało swoje przełożenie na drużynę, to w dodatku popełniał sporo błędów. To po części zasługa radomian, którzy słyną z dobrej defensywy. Dodajmy, że Rosa odniosła pewne zwycięstwo i przerwała świetną serię wrocławian.

2
/ 7

Miał naprawdę świetny początek rozgrywek, lecz ostatnio gdzieś stracił skuteczność. Matczak po raz drugi z rzędu miał duże problemy z trafieniem do kosza. W sześciu próbach udało mu się zaledwie raz. Ale generalnie nie był to udany występ młodego zawodnika Asseco, który ostatecznie zakończył mecz z Polfarmeksem z ujemnym evalem.

3
/ 7

On też ostatnio był chwalony za swoją postawę, ale w meczu z Rosą nie zagrał dobrych zawodów. Pochodzący z Ukrainy, ale posługujący się amerykańskim paszportem, zawodnik miał spory problem z przebiciem się przez defensywę radomian. Podobnie jak jego kolega z drużyny, trafiał na niskiej skuteczności i zanotował sporo strat.

4
/ 7

Starogardzka Polpharma doznała kolejnej porażki w obecnych rozgrywkach. Tym razem bardzo dotkliwej, bo poniesionej na własnym parkiecie z niezbyt silnym rywalem - MKS-em Dąbrowa Górnicza. Jednym z zawodników, którzy zawiedli w szeregach "Kociewskich Diabłów", był Tony Meier. Amerykanin był bardzo nieskuteczny, miał też spore problemy z faulami i często tracił piłkę. Krótko mówiąc, w pełni zasłużył na obecność w najsłabszej piątce.

5
/ 7

Zaliczył co prawda epizod w starciu ze Stelmetem, ale w gruncie rzeczy z własnej winy. Włoch w tak szybkim tempie zbierał przewinienia, że już po sześciu minutach gry musiał opuścić parkiet. Co więcej, zanotował w tym czasie też trzy straty. Od tego zawodnika oczekuje się zdecydowanie więcej, zwłaszcza mądrzejszej postawy.

6
/ 7

Wybór trenera nie był taki prosty. Postawiliśmy jednak na Tomasza Jankowskiego. Jego Polpharma doznała piątej porażki, przegrywając u siebie z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Powiedzmy sobie szczerze - dla gospodarzy to był mecz, który powinni byli wygrać. Przeciwnik nie był mocny, a do tego doszedł atut w postaci gry u siebie. "Kociewskie Diabły" tego nie wykorzystały, za co przecież w sporym stopniu odpowiada Jankowski.

7
/ 7
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Myron
25.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Radom i obrona? Boosze...obejrzyj chłopie mecz w weekend z AZS  
avatar
soczystybanan
25.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak to? Nie ma ani Burtta ani Koszarka ? Przecież zagrali poniżej oczekiwań, mieli ZALEDWIE 7 i 8 punktów...  :p  
avatar
S-way
25.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sulima i Jarmakowicz powinni być stalymi bywalcami tej rubryki!