W tym artykule dowiesz się o:
Tony Taylor (PGE Turów Zgorzelec) [2] - 30 min, 18 pkt (7/10 z gry), 6 as
Jedyna niepokonana drużyna w TBL nadal pewnie wygrywa i przewodzi rozgrywkom. Mowa o PGE Turowie Zgorzelec, który w poniedziałek nie dał szans Śląskowi Wrocław, triumfując po raz dziesiąty z rzędu. Mistrzów Polski do wygranej w derbach Dolnego Śląska poprowadził Taylor, który nie dość, że był najlepszym strzelcem spotkania (18 punktów), to na dodatek rozdał sześć asyst. Amerykanin trafił wszystkie trzy próby za trzy punkty.
Mike Rosario (King Wilki Morskie Szczecin) [1] - 28 min, 22 pkt (4/6 za trzy), 4 as
Bardzo szybko amerykański obwodowy wpasował się w skład Wilków Morskich. W czterech dotychczasowych spotkaniach Rosario trzykrotnie osiągał granicę 20 zdobytych punktów. W niedzielę zdobył ich 22, z czego połowę w czwartej, decydującej kwarcie. To właśnie jego trójka na osiem sekund przed końcową syreną dała szczecinianom cenny triumf na parkiecie w Toruniu.
Quinton Hosley (Stelmet Zielona Góra) [2] - 34 min, 22 pkt, 4 przech, 3 as
Stelmet był w ogromnych opałach w Tarnobrzegu i do przerwy przegrywał różnicą aż 17 punktów. W drugiej połowie wicemistrzowie Polski pokazali jednak charakter i potrafili odrobić straty i ostatecznie wygrać mecz. Kapitalnie spisywał się Aaron Cel, jednak ostatnie słowo należało do Hosley'a. Amerykanin zdobył 22 punkty (najwięcej w zespole), trafiając na osiem sekund przed końcem zwycięską trójkę. Pod nieobecność Burtta Hosley powinien stać się jeszcze ważniejszym graczem w rotacji trenera Filipovskiego.
Szymon Szewczyk (AZS Koszalin) [2] - 22 min, 25 pkt (5/5 za trzy), 9 zb
Brak Woodsa i Vrbanca nie przeszkodził Akademikom z Koszalina w odniesieniu szóstego kolejnego zwycięstwa w TBL. Wicelider rozgrywek pewnie pokonał na wyjeździe Polpharmę Starogard Gdański, głównie dzięki fenomenalnej grze doświadczonego podkoszowego. Szewczyk w zaledwie 22 minuty zdobył 25 punktów, popisując się 100-procentową skutecznością w rzutach za trzy punkty - 5/5! Do swojego dorobku dołożył również dziewięć zbiórek.
Andrea Crosariol (Anwil Włocławek) [1] - 33 min, 20 pkt (10/13 z gry), 5 zb, 3 blk
Anwil po raz pierwszy w obecnym sezonie wygrał dwa mecze pod rząd. Włocławianie po ciężkim boju pokonali przed własną publicznością Energę Czarnych Słupsk 76:70 i powoli wydostają się z dolnych rejonów tabeli. Nie byłoby wygranej gdyby nie świetna postawa włoskiego centra, który rozegrał najlepsze zawody w swojej krótkiej jeszcze karierze w polskiej ekstraklasie. Crosariol trafił 10 z 13 rzutów z gry, notując 20 punktów. Na swoje konto zapisał także pięć zbiórek i trzy bloki.