Najlepsza piątka Pucharu Polski

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal SportoweFakty.pl prezentuje zestawienie pięciu zawodników, którzy w naszej ocenie swoją postawą na parkiecie zasłużyli na miejsce w piątce Pucharu Polski.

1
/ 6

Danny Gibson (Rosa Radom) [3 mecze w turnieju] - statystyki średnie - 20.3 punktu, 2.7 asyst, 2.7 zbiórek.

Na pozycji rozgrywającego wybór nie mógł być inny. Danny Gibson w ostatnim czasie prezentuje wyborną dyspozycję. Amerykanin od pięciu spotkań (razem z meczami w TBL) notuje podwójną zdobycz. Najlepiej zaprezentował się w starciu z PGE Turowem, z którym zdobył 28 punktów. W trakcie rozgrywek Pucharu Polski był zdecydowanie najlepszym graczem w ekipie Wojciecha Kamińskiego. W starciu z Asseco Gdynia uzyskał 20 oczek, z Energą Czarnymi - 23, z kolei w finale - 18. Widać, że Gibson szybko znalazł wspólny język z Mikem Taylorem, który niedawno dołączył do Rosy Radom.

2
/ 6

Przemysław Zamojski (Stelmet Zielona Góra) [3] - 12.3 punktu, 4.3 zbiórki.

Na pozycji rzucającego obrońcy stawiamy na Przemysława Zamojskiego, który z każdym kolejnym meczem w turnieju prezentował się coraz lepiej. Apogeum formy były gracz Asseco Prokomu Gdynia osiągnął w meczu finałowym, w którym zdobył 18 punktów. Zawodnik został uznany MVP tego spotkania. Zamojski z rąk Prezesa Polskiej Ligi Koszykówki, Jacka Jakubowskiego, otrzymał zegarek marki Festina i pamiątkową statuetkę.

3
/ 6

Quinton Hosley (Stelmet Zielona Góra) [3] - 12.3 punktu, 5 zbiórek, 3 asysty.

Quinton Hosley zanotował dość przeciętne zawody ze Śląskiem Wrocław, ale w meczach z AZS Koszalin i Rosą Radom prezentował się już bardzo dobrze. Takiego "T2" chcieliby kibice zielonogórskiego Stelmetu oglądać za każdym razem. Amerykanin bardzo mocno pracował w defensywie, wymuszał sporo strat rywali, a na dodatek był skuteczny w ofensywie. W starciu z Akademikami zdobył 14 punktów, z kolei ze Śląskiem - 15. - Quinton pokazał, że jest bardzo wartościowym zawodnikiem - chwalił Amerykanina Janusz Jasiński, właściciel Stelmetu. 

4
/ 6

Aaron Cel (Stelmet Zielona Góra) [3] - 11 punktów, 6.3 zbiórki

Francuz z polskim paszportem bardzo przyzwoicie zaprezentował się podczas turnieju o Puchar Polski. Aaron Cel najlepiej spisał się w starciu z Akademikami z Koszalina. Zawodnik zdobył 17 punktów, trafiając na świetnej - 70-procentowej skuteczności, dokładając do tego dwie zbiórki. W pozostałych meczach gracz był blisko skompletowania double-double - ze Śląskiem Wrocław - dziewięć punktów, dziewięć zbiórek, z kolei z Rosą Radom - siedem oczek i osiem zbiórek.

5
/ 6

Ivan Radenović (AZS Koszalin) [2] - 16 punktów, 9.5 zbiórki

Nam w ekipie AZS Koszalin najbardziej podobał się Ivan Radenović, który z każdym kolejnym meczem coraz lepiej prezentuje się na ligowych parkietach. Przy nieobecności Szymona Szewczyka Serb wziął na siebie odpowiedzialność za zdobywanie punktów i zbieranie piłek. W starciu z Treflem Sopot zanotował double-double - 17 punktów i 14 zbiórek.

6
/ 6

Nie da się ukryć, że dołączenie do zespołu Saso Filipovskiego było "strzałem w dziesiątkę" działaczy Stelmetu Zielona Góra. Słoweniec odmienił oblicze drużyny z Winnego Grodu, która w ostatnim czasie prezentuje bardzo wysoką formę. Zielonogórzanie potwierdzili swoje wysokie ambicje w turnieju o Puchar Polski. - Bardzo cieszę się z tego, że udało nam się zgarnąć to trofeum - mówi szkoleniowiec. Dla ekipy z Grodu Bachusa jest to pierwsze tego typu trofeum w historii klubu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (11)
avatar
Mateusz Andryjiszyn
24.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardziej bym powiedział że Mike Taylor niż Gibson ale ok  
avatar
mistrz drugiego planu
23.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo zielonogórscy dominatorzy ! :D  
michalzg
23.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gibson do najlepszej 5 na pozycji nr 1 ? a co to za rozgrywający co ma 2 asysty na mecz ? Bez jaj. JBlass bardziej zasłużył, nawet Koszarek mimo małej ilości pkt ale to rozgrywający a nie Gibso Czytaj całość
avatar
ghost7
23.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
J-Blass i Karol Gruszeck  
avatar
Łolter
23.02.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Dlaczego nie ma Lalicia !!! Wczoraj zagral zawody zycia !!! A to taki majstersztyk transferowy Waltera...