W tym artykule dowiesz się o:
10. Paweł Kikowski (King Wilki Morskie Szczecin) - śr. statystyki: 12,2 punktu, 2,5 zbiórki, 2,2 asysty Ostatni mecz: 11 punktów, 3 zbiórki, 2 asysty, 2 faule, 4 straty, 2 przechwyty, eval 8
Co tu wiele mówić. Wilki Morskie może i nie zachwycają, notują przeciętne wyniki, ale "Kiko" jest ważnym ogniwem drużyny. Spisuje się raz gorzej, raz lepiej, ale generalnie trzyma pewien poziom. Dlatego też nadal widnieje na naszej liście.
9. Paweł Leończyk (Trefl Sopot) - śr. 12,4 punktu, 4,9 zbiórki, 1,1 asysty Ostatni mecz: nie grał
W ostatnim spotkaniu nie zagrał, więc nie ma czego oceniać. W każdym razie dziewiąte miejsce wciąż należy do niego.
[bullet=bec.jpg] 8. Jakub Dłoniak (Śląsk Wrocław) - śr. 12,2 punktu, 2,1 zbiórki, 1,4 asysty Ostatni mecz: 5 punktów, zbiórka, asysta, 2 faule, przechwyt, eval 1
Przed tygodniem zaliczył awans i go pochwaliliśmy, lecz teraz nie ma za co. Dłoniak zagrał słabo i znalazł się nawet w najsłabszej piątce kolejki. Wciąż brakuje mu pewnej stabilizacji. W odświeżonym notowaniu zasłużenie zanotował spadek.
[bullet=hop.jpg] 7. Konrad Wysocki (Anwil Włocławek) - śr. 11,5 punktu, 7,5 zbiórki, 1,8 asysty Ostatni mecz: 10 punktów, 6 zbiórek, asysta, 5 fauli, strata, blok, eval 12
Nie zachwycił szczególnie w ostatniej kolejce, ale zaliczył poprawę. Dlaczego? Przede wszystkim przez swojego najbliższego przeciwnika, który zagrał naprawdę słabo. Poza tym Wysocki mimo gorszej dyspozycji potrafi jednak trochę wnieść do drużyny. Nie można powiedzieć, że przechodzi obok spotkania.
6. Michał Michalak (Trefl Sopot) - śr. 15,2 punktu, 4,3 zbiórki, 2,4 asysty Ostatni mecz: 17 punktów, 7 zbiórek, 4 asysty, 2 faule, 4 straty, 2 przechwyty, blok, eval 17
Tym razem nie zdołał pokonać Stelmetu, jak to zrobił kilka tygodni temu przed własną publicznością. Niemniej zagrał całkiem solidnie. Z Michalakiem jest taki problem, że nawet jeśli jego skuteczność nie powala, to i tak wykręci solidne liczby. Wówczas ciężko jednoznacznie ocenić jego występ. W jego przypadku nie było jednak mowy ani o poprawie, ani też o spadku.
5. Łukasz Koszarek (Stelmet Zielona Góra) - śr. 10,6 punktu, 3 zbiórki, 5,7 asysty, 1,4 przechwytu Ostatni mecz: 16 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty, 3 faule, 3 straty, przechwyt, eval 17
Tak jak pisaliśmy już w poprzednim tygodniu. Jest w lepszej dyspozycji, co ma też przełożenie na postawę Stelmetu, który odniósł kolejne zwycięstwo. Koszarek gra dobrze i gdyby nie powrót Szewczyka, to zaliczyłby awans. A tak musi jeszcze na niego zapracować.
4. Szymon Szewczyk (AZS Koszalin) - śr. [b]15 punktów, 6 zbiórek, 1,1 asysty[/b] Ostatni mecz: [b]17 punktów, 5 zbiórek, asysta, 3 faule, 3 straty, eval 15[/b]
Gdyby zdołał poprowadzić swój zespół do wygranej albo walnie by się do tego przyczynił, to teraz zapewne znalazłby się na podium. Ale tego nie udało mu się osiągnąć. Szewczyk wrócił w dobrym stylu, lecz nie zasłużył jeszcze na powrót na trzecie miejsce w rankingu.
3. Karol Gruszecki (Energa Czarni Słupsk) - śr. 14,5 punktu, 4,4 zbiórki, 1,4 asysty Ostatni mecz: 8 punktów, 9 zbiórek, asysta, faul, 2 straty, 2 przechwyty, eval 11
Utrzymał trzecią lokatę, ale jego konkurent powrócił. I to w niezłej formie. Dlatego zawodnik Energi Czarnych musi się mieć na baczności. Każde potknięcie (a ostatnio nie zagrał wcale rewelacyjnie) może go kosztować spadek w zestawieniu.
2. Michał Chyliński (PGE Turów Zgorzelec) - śr. 15,5 punktu, 2,3 zbiórki, 2,5 asysty Ostatni mecz: 18 punktów, zbiórka, 3 asysty, 2 faule, eval 14
Nie doszło do zmiany na drugiej pozycji. Chyliński ma za sobą przyzwoity występ, choć nie zdołał on pomóc swojej drużynie odnieść zwycięstwa we Włocławku. Nie zmienia to jednak faktu, iż 29-letni koszykarz jest jednym z najlepszych Polaków w tym sezonie w TBL.
1. Damian Kulig (PGE Turów Zgorzelec) - śr. 16,2 punktu, 7,8 zbiórki, 1,1 asysty, 1,4 przechwytu Ostatni mecz: 15 punktów, 6 zbiórek, asysta, 3 faule, strata, przechwyt, blok, eval 17
Mimo że PGE Turów ostatnio notuje słabsze wyniki w TBL, to nie ma podstaw, aby zmieniać lidera naszego zestawienia. Kulig nadal jest bezkonkurencyjny i ciągle spisuje się solidnie, choć nie jest to jego najwyższa forma. Bierzemy jednak pod uwagę wszystkie dotychczasowe występy.