W tym artykule dowiesz się o:
Sebastian Kowalczyk (Asseco Gdynia) - bez punktów, zbiórka, asysta, 5 fauli, eval -5
Na taki występ nie szło przymknąć oka. Zwłaszcza że mówimy o starciu z jedną z najsłabszych drużyn w lidze. Rozgrywający Asseco wypadł naprawdę kiepsko. Nie tylko miał ogromne problemy ze skutecznością (nie trafił żadnego z siedmiu rzutów z gry), ale dodatkowo jeszcze zszedł z parkietu za pięć przewinień i niewiele wniósł do gry gdynian.
Paweł Kikowski (King Wilki Morskie Szczecin) - 5 punktów, 5 fauli, 2 straty, przechwyt, blok, eval -4
Spędził na parkiecie dokładnie 25 minut. Rywal był z wysokiej półki, ale to w żaden sposób nie tłumaczy jego występu. Polak zawiódł, zagrał zdecydowanie poniżej oczekiwań czy możliwości (trafił zaledwie jeden z dziesięciu rzutów z gry). Mało tego, wyróżnił się jeszcze tylko tym, że zaliczył pięć fauli i ogółem miał ujemny eval.
Przemysław Zamojski (Stelmet Zielona Góra) - 5 punktów, 5 zbiórek, asysta, 2 faule, strata, eval 2
Był jednym z najsłabszych ogniw lidera TBL w przegranym meczu z Rosą. To kolejny jego nieudany występ w obecnym sezonie. A tych było naprawdę sporo. Podobnie jak wcześniej, jego największym problemem była skuteczność. Zamojski oddał dziesięć rzutów, ale raptem dwa znalazły drogę do kosza. Z nim na parkiecie zielonogórzanie prezentowali się koszmarnie.
Jarosław Zyskowski jr (Polski Cukier Toruń) - bez punktów, 2 zbiórki, 4 faule, eval -5
W jego przypadku nie przywiązujemy się ściśle do pozycji. To efekt tego, że w minionej kolejce najbardziej rozczarowali zawodnicy obwodowi, stąd też ich spora liczba w naszym zestawieniu. A Zyskowskiego nie mogliśmy pominąć. To był niewątpliwie jeden z najgorszych występów w tej serii spotkań. Polak pudłował i faulował. Właściwie niewiele wniósł dobrego do swojego zespołu, a starcie z Energą Czarnymi zakończył ze wskaźnikiem eval na poziomie -5. To mówi wszystko.
Adam Hrycaniuk (Stelmet Zielona Góra) - punkt, 3 zbiórki, asysta, 3 faule, 2 straty, eval -2
To drugi z koszykarzy Stelmetu, który przyczynił się do porażki wicemistrza Polski z Rosą. Hrycaniuk przez blisko 23 minuty zdobył zaledwie punkt. Może nie pudłował na potęgę, ale wszystkie cztery jego rzuty z gry były niecelne. Doświadczony zawodnik zagrał słabo i zapracował, aby znaleźć się na naszej liście.
Trener: Saso Filipovski (Stelmet Zielona Góra)
Alternatywą był trener David Dedek, bo jego podopieczni przegrali z Wikaną Startem Lublin. Uznaliśmy jednak, że Stelmet zmarnował ważną szansę. Zielonogórzanie mogli przypieczętować pierwsze miejsce w tabeli, ale okazji nie wykorzystali. Do tego z Rosą ulegli dość wyraźnie. Jasne, byli w pewnym momencie blisko przeciwnika, lecz radomianie przeważali przez większość spotkania. To nie był zatem przypadek.