W tym artykule dowiesz się o:
Robert Skibniewski (Śląsk Wrocław) - 5,4 punktu, 1,6 zbiórki, 3,6 asysty, 1,6 straty, 1 przechwyt, eval 6
Miniony sezon zdecydowanie nie był udany dla Skibniewskiego, który w pewnym momencie rozstał się z wrocławskim klubem. Nie było mu po drodze z trenerem Emilem Rajkoviciem, dostawał mało minut, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Jego dyspozycja zazwyczaj zostawiała wiele do życzenia. W aż czterech z dwudziestu meczów, w których zagrał, zanotował ujemny eval. W wielu z nich grał przeciętnie, choć miał też przebłyski świetnej gry. Przebłyski to jednak zdecydowanie za mało.
Willie Kemp (Trefl Sopot) - 8,1 punktu, 1,7 zbiórki, 2,4 asysty, 1,3 straty, 1,1 przechwytu, eval 7,4
Jego liczby nie wskazują na kiepską postawę, ale... jego postawa już tak. W Treflu znacznie więcej spodziewano się po tym koszykarzu, ale w sezonie zasadniczym niczym nie zachwycił. Przeważnie grał słabo i na palcach jednej ręki można policzyć bardzo udane występy. Miał udział w wygranej nad PGE Turowem i poprawiał swoje średnie w starciach ze słabymi rywalami. Nic dziwnego, że znalazł się na naszej liście.
Kevin Wysocki (Jezioro Tarnobrzeg) - 10,1 punktu, 3,7 zbiórki, 1,8 asysty, 2,7 straty, 0,8 przechwytu, eval 6,4
Liczby w tym przypadku są mylące. Co z tego, że zdobywał ponad 10 punktów, skoro wielkiego pożytku nie miał z tego zespół? Wysocki nie pociągnął w żaden sposób najsłabszego w lidze Jeziora i generalnie słabo wypadł w zakończonym już dla tarnobrzeżan sezonie. Był kapitanem u Zbigniewa Pyszniaka, ale tego ciężaru nie udźwignął.
Seid Hajrić (Anwil Włocławek) - 7,4 punktu, 4,2 zbiórki, 1 asysta, 1,8 straty, 0,5 przechwytu, eval 8,6
To się nazywa upadek ikony. W ostatnich latach był ważnym i mocnym ogniwem swojej drużyny. W tym sezonie miało być podobnie, ale Hajrić grał kiepsko. Jeszcze na początku rozgrywek prezentował się nieźle, ale potem był już zjazd na sankach. Zresztą miarka się w końcu przebrała i na koniec marca klub rozstał się z tym zawodnikiem.
Daniel Johnson (Stelmet Zielona Góra) - 5,6 punktu, 2,3 zbiórki, 0,5 asysty, 0,8 straty, 0,1 przechwytu, eval 5,6
Nie odnalazł się w naszej lidze Australijczyk. Miał dwa całkiem udane występy, w których dołożył się do zwycięstwa, ale w pozostałych zawodził. Grał przeciętnie albo nawet fatalnie. Często zawodził na całej linii, a jego wartość została szybko zweryfikowana. Nie dograł sezonu w Stelmecie, bo wicemistrz Polski postanowił rozwiązać z nim umowę.
Kryteria doboru: pod uwagę braliśmy koszykarzy, którzy rozegrali przynajmniej 15 meczów i grali średnio minimum 12 minut. Byli to zatem zawodnicy, po których trenerzy sięgali regularnie.
Trener: Zbigniew Pyszniak (Jezioro Tarnobrzeg)[b]
[/b]Co tu wiele mówić - jego zespół zajął ostatnie miejsce, mimo że w tym roku liga została powiększona i liczyła aż pięciu beniaminków. Jezioro tego nie potrafiło wykorzystać i znalazło się na samym dnie, grając fatalnie i w końcówce w okrojonym składzie.