Wideoprzegląd tygodnia: Taniec radości Andre Iguodali przy ławce rezerwowych, mija 12 lat od debiutu Jamesa w NBA

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nietypowa reakcja Andre Iguodali oraz wspomnienie debiutu Lebrona Jamema w NBA - to i wiele innych wydarzeń w naszym koszykarskim wideoprzeglądzie tygodnia.

1
/ 10

Nieco ponad 12 lat temu na parkietach ligi NBA pojawił się Lebron James. Już po pierwszym meczu w wykonaniu Amerykanina jasne było to, że będzie gwiazdą w najlepszej, koszykarskiej lidze świata. No i tak też się stało.

2
/ 10

A teraz wracamy do teraźniejszości i bieżącego sezonu ligi NBA. Świetnym wyczynem popisał się ostatnio Andre Drummond, który zebrał z tablic aż 29 piłek! Śmiało można powiedzieć, że był tego dnia królem deski.

3
/ 10

Ta akcja tylko w teorii była stracona. Marcus Smart stracił równowagę i upadał w kierunku ławki rezerwowych. Postanowił jednak zaryzykować i oddał rzut w dosyć ekwilibrystyczny sposób. Opłaciło się!

4
/ 10

I znowu ten Lebron James. Ale skoro cały czas zachwyca on publikę, to jak tu o nim nie wspominać. Amerykanin został ostatnio najmłodszym zawodnikiem na parkietach ligi NBA, który przekroczył granicę 25 tys. zdobytych punktów.

5
/ 10

A teraz nieco młodsza gwiazda ligi NBA - Stephen Curry, bo on również potrafi porwać publiczność swoimi wspaniałymi zagraniami. Po takich asystach ręce same składają się do oklasków.

6
/ 10

Zostajemy jeszcze na chwilę przy Currym. Amerykanin jest nie tylko znakomitym strzelcem czy specjalistą od efektownych asyst, ale również dryblerem. Swoich rywali czasami mija jak zwykłe pachołki.

7
/ 10

A teraz już Andre Iguodala w akcji, choć na ławce rezerwowych. Przecież mecz to nie tylko to, co dzieje się na samym parkiecie. Iguodala już wielokrotnie udowadniał, że ma "żyłkę" do tańca, a kiedy jego koledzy z drużyny zdobywają punkty w tak efektowny sposób, to jak tu nie zatańczyć?

8
/ 10

Przenieśmy się teraz na polskie parkiety. Oczywiście TBL do NBA nie ma co porównywać, ale to nie znaczy, że w Polsce wieje nudą. Karol Gruszecki i spółka starają się robić wszystko, by zadowolić swoich kibiców.

9
/ 10

Wiecie, co to znaczy "wziąć rywala na plakat"? Jeśli nie, to zapraszamy do obejrzenia tego nagrania. W polskiej lidze koszykarskiej też są okazje do tego, by bić zawodnikom brawo.

10
/ 10

I na koniec amatorskie nagranie. To miał być efektowny wsad w domu, ale coś poszło po prostu nie tak, jak miało. Na szczęście skończyło się na śmiechu, ale z takimi zabawami trzeba uważać.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)