W tym artykule dowiesz się o:
Nieco ponad 12 lat temu na parkietach ligi NBA pojawił się Lebron James. Już po pierwszym meczu w wykonaniu Amerykanina jasne było to, że będzie gwiazdą w najlepszej, koszykarskiej lidze świata. No i tak też się stało.
A teraz wracamy do teraźniejszości i bieżącego sezonu ligi NBA. Świetnym wyczynem popisał się ostatnio Andre Drummond, który zebrał z tablic aż 29 piłek! Śmiało można powiedzieć, że był tego dnia królem deski.
Ta akcja tylko w teorii była stracona. Marcus Smart stracił równowagę i upadał w kierunku ławki rezerwowych. Postanowił jednak zaryzykować i oddał rzut w dosyć ekwilibrystyczny sposób. Opłaciło się!
I znowu ten Lebron James. Ale skoro cały czas zachwyca on publikę, to jak tu o nim nie wspominać. Amerykanin został ostatnio najmłodszym zawodnikiem na parkietach ligi NBA, który przekroczył granicę 25 tys. zdobytych punktów.
A teraz nieco młodsza gwiazda ligi NBA - Stephen Curry, bo on również potrafi porwać publiczność swoimi wspaniałymi zagraniami. Po takich asystach ręce same składają się do oklasków.
Zostajemy jeszcze na chwilę przy Currym. Amerykanin jest nie tylko znakomitym strzelcem czy specjalistą od efektownych asyst, ale również dryblerem. Swoich rywali czasami mija jak zwykłe pachołki.
A teraz już Andre Iguodala w akcji, choć na ławce rezerwowych. Przecież mecz to nie tylko to, co dzieje się na samym parkiecie. Iguodala już wielokrotnie udowadniał, że ma "żyłkę" do tańca, a kiedy jego koledzy z drużyny zdobywają punkty w tak efektowny sposób, to jak tu nie zatańczyć?
Przenieśmy się teraz na polskie parkiety. Oczywiście TBL do NBA nie ma co porównywać, ale to nie znaczy, że w Polsce wieje nudą. Karol Gruszecki i spółka starają się robić wszystko, by zadowolić swoich kibiców.
Wiecie, co to znaczy "wziąć rywala na plakat"? Jeśli nie, to zapraszamy do obejrzenia tego nagrania. W polskiej lidze koszykarskiej też są okazje do tego, by bić zawodnikom brawo.
I na koniec amatorskie nagranie. To miał być efektowny wsad w domu, ale coś poszło po prostu nie tak, jak miało. Na szczęście skończyło się na śmiechu, ale z takimi zabawami trzeba uważać.