Najsłabsza piątka 22 kolejki Tauron Basket Ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal WP SportoweFakty prezentuje zestawienie pięciu zawodników, którzy w naszej ocenie swoją postawą na parkiecie zasłużyli na miejsce w Najsłabszej Piątce 22 kolejki Tauron Basket Ligi.

1
/ 6

Marko Popović (Start Lublin[2] - bez punktów, zbiórka, 2 asysty, 2 faule, 2 straty, przechwyt, eval -1

To zaskakujące, że w dwóch pierwszych spotkaniach eksplodował i pokazał niemałe umiejętności, a w kolejnych meczach zgasł. Serb od tamtej pory ma mniejsze bądź większe problemy ze skutecznością. Od fatalnych występów ratują go jedynie asysty. Tym razem nie uchroniło go nic. Start zagrał beznadziejnie, został zdeklasowany w Szczecinie, a Popović miał w tym swój udział. 32-letni koszykarz ponownie fatalnie rzucał i popełniał szereg innych błędów.

2
/ 6

Stefhon Hannah (AZS Koszalin[1] - 7 punktów, 2 zbiórki, asysta, 2 faule, 3 straty, eval -1

Podobnie jak poprzednik, zaczął dość obiecująco, ale systematycznie obniża loty. Coraz częściej zdarzają mu się właśnie takie występy, a przecież stać go na zdecydowanie lepszą grę. W meczu z Rosą raz po raz pudłował. Nawet na linii rzutów osobistych nie miał się czym pochwalić. Do tego doszły faule i straty. Tym razem nie mogło go zabraknąć w naszym zestawieniu.

3
/ 6

Nick Kellogg (Start Lublin) [2] - 3 punkty, zbiórka, 3 faule, 2 straty, przechwyt, eval 0

To drugi zawodnik lublińskiego Startu, który znalazł się w naszym zestawieniu. Amerykanin zapracował jednak na obecność - pudłował, faulował i tracił piłki. Doprawdy niewiele korzyści wynikało z tego, że pojawiał się na parkiecie. Zresztą to dość chimeryczny koszykarz, który ma problem z ustabilizowaniem dyspozycji na choćby dobrym poziomie.

4
/ 6

Michał Gabiński (Polfarmex Kutno) [1] - bez punktów, zbiórka, 2 faule, eval -3

Liczby mówią w tym przypadku praktycznie wszystko. Doświadczony Polak grał krótko, bo niespełna 8,5 minuty, ale postanowiliśmy na niego postawić. Wszakże w tym czasie spudłował wszystkie cztery rzuty z gry i złapał dwa przewinienia. Na dodatek został też dwukrotnie zablokowany. Z nim na parkiecie Polfarmex nie funkcjonował zbyt dobrze.

5
/ 6

Witalij Kowalenko (WKS Śląsk Wrocław[2] - 6 punktów, zbiórka, asysta, 3 faule, strata, przechwyt, 2 bloki, eval 3

Spośród wszystkich, którzy znaleźli się w najsłabszej piątce, ma najlepszy wskaźnik ewaluacji. To wcale nie oznacza, że zagrał najlepiej. Ukrainiec również popełnił sporo błędów, choć starał się to jakoś nadrobić. Sęk w tym, że w jego grze szwankowała skuteczność - w całym spotkaniu oddał aż dziewięć rzutów, lecz tylko dwa z nich znalazły drogę do kosza. To odbiło się na Śląsku, który wyraźnie przegrał u siebie z Anwilem.

6
/ 6

Trener: Jacek Winnicki (Polski Cukier Toruń) [1] Dotychczas nie było żadnych podstaw do tego, by umieszczać doświadczonego szkoleniowca na liście. Aż do teraz. Jego drużyna zwyczajnie zawiodła. Przegrała, mimo że jeszcze niespełna 3,5 minuty przed końcem prowadziła różnicą 12 punktów. Klasowe zespoły o sporych aspiracjach na takie wpadki nie mogą sobie pozwolić. Zwłaszcza że może ona mieć ogromne konsekwencje i przykładowo wyrzucić Twarde Pierniki z najlepszej czwórki przed fazą play-off.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)