Najlepsza piątka II ligi koszykarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatni weekend zakończył się sezon w drugiej lidze koszykarzy. Awans na zaplecze TBL wywalczyły Jamalex Polonia 1912 Leszno, AGH Kraków oraz Kotwica 50 Kołobrzeg. My wybraliśmy najlepszą piątkę minionego sezonu.

1
/ 6

Tomasz Zych (AGH Kraków) - śr. 11,7 pkt. 6,1 zb. 6 as. 2,2 prz.

Tutaj nie mogło być kogoś innego. Choć jeśli o kwestie strzeleckie chodzi, rozgrywający AGH Kraków zajął w całym sezonie dopiero 94. miejsce, po prostu musi znaleźć się w takim zestawieniu. Rozgrywający, który notuje średnio po 6 zbiórek i tyle samo asyst, to wręcz skarb. Ma 29 lat i spore drugoligowe doświadczenie. Bez niego awansu AGH szczebel wyżej po prostu by nie było. Jak poradzi sobie w I lidze, o ile otrzyma taką szansę?

2
/ 6

Nikodem Sirijatowicz (Jamalex Polonia 1912 Leszno) - śr. 13,3 pkt. 4,7 zb. 4,5 as. 1,8 prz.

Tutaj także był to jedyny słuszny wybór. Co prawda Nikodem kreował grę Polonii Leszno, ale jako rzucający obrońca także potrafi się odnaleźć. W zasadzie w tym wypadku, podobnie zresztą jak z Zychem, nie mogło być inaczej. Sirijatowicz w ważnych momentach brał na siebie odpowiedzialność za zdobywanie punktów, nie bał się tego. Pomimo że był jednym z młodszych graczy w zespole, w naturalny sposób został jego jednym z liderów. Wydaje się, że teraz jest już gotów, aby ponownie spróbować swoich sił w pierwszej lidze. Jaki będzie jego powrót na ten szczebel rozgrywek?

ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

3
/ 6

Grzegorz Arabas (Kotwica 50 Kołobrzeg) - śr. 17,7 pkt. 4,2 zb. 2,6 as. 2,5 prz.

Były gracz między innymi Polpharmy Starogard Gdański, czy jeszcze wcześniej AZS-u Koszalin i Astorii Bydgoszcz jest jak wino. Zdecydowanie. Jako 37-latek jest w stanie zdobywać prawie 18 punktów na mecz, ma siły na rozegranie ponad 1000 minut w sezonie! Wielkie brawa i ogromny szacunek. Nie trzeba chyba dodawać, że bez niego Kotwica, choć ma naprawdę przyzwoitych innych zawodników, mogłaby jednak nie dać rady awansować do I ligi. Bo sama świadomość gry obok tak doświadczonego gracza pomaga, dodaje pewności. Tego statystyki nie oddadzą.

4
/ 6

Rafał Król (AZS UMCS Lublin) - śr. 20,8 pkt. 7,9 zb. 1,7 prz.

Podkoszowemu AZS-u UMCS Lublin obowiązki służbowe nie pozwoliły pojechać na decydujący mecz ćwierćfinałowy z zespołem AGH do Krakowa. Po dwóch starciach był remis, a jego pojedynki z Maciejem Majem były ozdobą tej rywalizacji. Uznaliśmy, że należy mu się miejsce w najlepszej piątce sezonu, bo choć pod koszem w drugiej lidze gra wielu dość zbliżonych do siebie zawodników, to jednak Król zagrał wręcz doskonały sezon, będąc liderem punktowym zespołu, w dodatku ze świetną skutecznością - 64 proc. za dwa i 33 proc. za trzy.

5
/ 6

Maciej Maj (AGH Kraków) - śr. 15,4 pkt. 8,1 zb.

W dzisiejszej koszykówce gracz występujący na pozycji silnego skrzydłowego powinien grozić rzutem z dystansu. Jeśli jednak taką umiejętność posiada środkowy, tym lepiej dla zespołu. I w tym wypadku także dużo lepiej dla Maja, któremu ta umiejętność może się w pierwszej lidze przydać. Rzutem dystansowym na tym szczeblu grożą m.in. Wojciech Barycz, Marcel Wilczek, czy Tomasz Andrzejewski. Gracza AGH w pierwszej lidze nie było kilkanaście miesięcy, w czasie których poczynił widoczny krok naprzód. Czy swoją dobrą dyspozycję potwierdzi również w starciu z lepszymi zawodnikami?

6
/ 6

Bilans zespołu z Leszna, a mianowicie 31-1 najlepiej i najdobitniej pokazuje, że wybranie najlepszego trenera to w pewnym sensie była formalność. Potwierdzili to zresztą działacze klubu z Leszna, którzy umowę z Łukaszem Grudniewskim przedłużyli kilka dni po wywalczeniu awansu. W dodatku zawarta ona została na okres trzech lat. I liga to już jednak zupełnie inny poziom i tym samym zupełnie innego kalibru wyzwanie. Jak sprawdzi się w tym opiekun Polonii?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)