W tym artykule dowiesz się o:
Najlepszy zespół: Polski Cukier Toruń
Twarde Pierniki pod wodzą Jacka Winnickiego zanotowały doskonałą pierwszą część sezonu. Torunianie mieli serię trzynastu wygranych z rzędu - dopiero Stelmet BC Zielona Góra (mistrz Polski) zatrzymał ekipę z grodu Kopernika. Siłą Polskiego Cukru jest zespołowość. Aż sześciu zawodników notuje średnio powyżej 10 puntów na mecz (najwięcej 12,7 - Łukasz Wiśniewski).
- Myślę, że o naszym sukcesie decydują takie elementy jak: zgrany kolektyw, drużyna z wieloma liderami, a nie tylko jednym, tak jak to było w zeszłym sezonie. Jak jednemu zawodnikowi nie idzie, to inny jest w stanie go zastąpić - przyznaje Tomasz Śnieg, rozgrywający Twardych Pierników.
Torunianie mają świetną pozycję wyjściową przed drugą rundą. Jeśli utrzymają formę z pierwszej części sezonu, to niemal na pewno wylądują przed play-offami na miejscach 1-2.
Inne kandydatury: Stelmet BC Zielona Góra, Anwil Włocławek
Najlepszy zawodnik: Chris Czerapowicz
Nie mamy co do tego żadnych wątpliwości. Szwedzki skrzydłowy przebojem wdarł się na parkiety PLK. To najlepszy transfer obecnego sezonu. Duże gratulacje dla władz beniaminka, że udało im się pozyskać tak wartościowego zawodnika za rozsądne pieniądze.
- Czerapowicz wyróżniał się w Szwecji. Niesamowity talent strzelecki, dobre opinie o nim samym i rodzinie. To prawdziwy koszykarz. Dobrze gra w basket, jest na dodatek inteligentny - ocenia go Michał Baran, szkoleniowiec Miasta Szkła, który był pomysłodawcą ściągnięcia go do Krosna. Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę.
Czerapowicz to niezwykle uniwersalny skrzydłowy. Potrafi przymierzyć z dystansu, dobrze operuje piłką, ale także ma wyczucie do zbiórek (trzy double-double). Szwedem interesują się inne zespoły, ale Michał Baran zaznacza, że nawet "Lakersom" nie odda swojego czołowego zawodnika.
Inne kandydatury: Nikola Marković, Łukasz Koszarek
Największe odkrycie / pozytywne zaskoczenie: Miasto Szkła Krosno
Beniaminek, który przez wielu był skazywany na pożarcie, znakomicie radzi sobie na parkietach PLK. Krośnianie po pierwszej rundzie z bilansem 10:6 są na piątym miejscu w tabeli. - Fajnie, że mamy 10 zwycięstw. Zrobiliśmy coś fajnego, gdyż jesteśmy praktycznie w czołówce ligi - mówi Jakub Dłuski, 29-letni podkoszowy Miasta Szkła.
Podopieczni Michała Barana są sprawcami kilku sensacji w tej rundzie. Beniaminek wysoko ograł na własnym parkiecie PGE Turów i King Szczecin, drużyny, które są mają zdecydowanie większe ambicje od krośnian.
Miasto Szkła to nie tylko Chris Czerapowicz, ale także nieźli obcokrajowcy i dobrze rozumiejący się Polacy, którzy grają ze sobą kolejny sezon. Ta znakomicie naoliwiona maszyna pracuje na miarę gry w play-off.
Inne kandydatury: Trefl Sopot, Polpharma Starogard Gdański
Najwięcej "hałasu" zrobił...: Krzysztof Szubarga
Jak dobrze, że do ligi znów wrócił "Szubi". Nie było go ponad rok. Zdążyliśmy zatęsknić za popisami 32-letniego rozgrywającego, który przebojem ponownie wdarł się na ligowe parkiety. Jest w niesamowitym gazie od początku sezonu. Pewny punkt w układance Przemysława Frasunkiewicz. Szubarga to nie tylko punkty i asysty, ale także charakter i przywódca. Mógł odejść w trakcie rundy z Asseco, ale parafował nową umowę.
- W Gdyni postawili na mnie, mimo że miałem bardzo długą przerwę. Za to jestem im ogromnie wdzięczny. Inne kluby też miały taką okazję, ale tego nie zrobiły, dlatego teraz chciałem zostać w Asseco i odwdzięczyć się za to zaufanie - tłumaczył Szubarga.
Inne kandydatury: Vladimir Dragicević, Taylor Brown
Największe rozczarowanie: Rosa Radom
Przechodzimy do rozczarowań. Wybór był całkiem spory: Polfarmex, Energa Czarni, ale ostatecznie postawiliśmy na Rosę Radom, zespół, który po pierwszej rundzie zajmuje dopiero 9. miejsce w tabeli. A to przecież wicemistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski z poprzedniego sezonu. Na razie obecne rozgrywki nie układają się po myśli Wojciecha Kamińskiego i jego ludzi. Bilans radomian (8:8) nie jest powodem do zadowolenia.
- Od dłuższego czasu jest niepokój, bo chodzi też o styl, w jakim gramy. Jeżeli chodzi o podróżowanie i granie w Europie, to nie mam zastrzeżeń, bo nie uważam, żeby to było powodem ośmiu porażek w lidze. Największym problemem są kontuzje i czekam na mecz, w którym zagramy w pełni sił i zdrowi, bo jeszcze takiego spotkania nie było - tłumaczy szkoleniowiec Rosy.
Inne kandydatury: Energa Czarni, Polfarmex
Zawodnik, który nie spełnił oczekiwań: Dardan Berisha
Nie tak powrót na parkiety PLK wyobrażał sobie Dardan Berisha, który miał być liderem Polfarmeksu. Kutnianie pod jego wodzą mieli bić się o play-off. Ta misja zakończyła się niepowodzeniem.
Zawodnik był sfrustrowany słabą postawą zespołu, który przegrywał mecz za meczem. Ostatecznie po rozmowie z Krzysztofem Szablowskim w minionym tygodniu doszedł do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem dla obu stron będzie zakończenie współpracy. Zawodnik pożegnał się z kolegami i opuścił zespół z "Miasta Róż".
- Dardan nie był zadowolony ze swoich ostatnich występów, ale także z funkcjonowania całego zespołu. Po wypisaniu sobie wspólnie plusów i minusów doszliśmy do wniosku, że najlepszą opcją będzie zakończenie współpracy - podkreśla Szablowski.
Inne kandydatury: Marvin Jefferson, Stanley Burrell
ZOBACZ WIDEO To dlatego Maja Włoszczowska odniosła życiowy sukces na igrzyskach