AZS Koszalin podtrzymał niechlubną tradycję

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Działacze AZS-u Koszalin znani są z tego, że zmieniają trenerów "jak rękawiczki". W tym sezonie podtrzymali niechlubną tradycję - Piotra Ignatowicza zastąpił Kamil Sadowski. Jak było w poprzednich latach?

1
/ 5

Sezon 2007/2008

Sezon 07/08 był ostatnim, kiedy działacze Akademików nie dokonali zmiany na stanowisku pierwszego trenera. Całe rozgrywki przepracował Dariusz Szczubiał, a jego asystentem był Leszek Doliński, który pełni teraz rolę prezesa klubu. AZS po rundzie zasadniczej zajął siódme miejsce, trafiając w fazie play-off na ekipę Prokomu Trefla Sopot. Akademicy zdołali "wyrwać" w tej rywalizacji tylko jedno spotkanie.

Kolejny sezon na ławce trenerskiej rozpoczął Szczubiał, ale polski szkoleniowiec po czterech porażkach na początku rozgrywek został zmieniony. Jego następcą został Jeff Nordgaard. Amerykanin nie miał jednak licencji trenerskiej, więc oficjalnie szkoleniowcem był Doliński. Nordgaard zadebiutował w starciu z Kotwicą Kołobrzeg. Akademicy wygrali to spotkanie 73:61. Ostatecznie AZS sezon zasadniczy zakończył na 7. miejscu. W pierwszej fazie play-off koszalinianie 0:3 przegrali z BOT Turowem Zgorzelec.

2
/ 5

Sezon 2009/2010

Kolejne rozgrywki na ławce AZS-u Koszalin rozpoczął Rade Mijanović. Serbski szkoleniowiec na tym stanowisku wytrzymał jednak "tylko" dwa miesiące. Pięć kolejnych porażek spowodowało reakcję działaczy, którzy zwolnili trenera Rade Mijanovica i koszykarza Gediminasa Navickasa. Serba zastąpił Mariusz Karol. Zespół pod jego wodzą zajął 6. miejsce w sezonie zasadniczym. W play-offach Akademicy trafili na Polpharmę Starogard Gdański, z którą przegrali 1:3. Warto odnotować, że w 2010 roku Karol wraz z ekipą Akademików zdobył Puchar Polski.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Chciałbym wrócić do reprezentacji, jestem na to gotowy

Przed sezonem 2010/11 działacze koszalińskiego AZS-u zdecydowali się na Charlesa Bartona. W swojej trenerskiej przygodzie pracował między innymi z reprezentacją Danii oraz w klubach w Szwecji, Grecji, Niemczech czy na Cyprze. Czarnoskóry szkoleniowiec na tym stanowisku zaledwie dwa spotkania. Po dwóch wysokich porażkach został zwolniony z funkcji pierwszego szkoleniowca AZS Koszalin. Jego miejsce zajął ponownie Mariusz Karol. Sezon zasadniczy Akademicy zajęli na ósmym miejscu, a w pierwszej fazie play-off odpadli z Asseco Prokomem Gdynia.

3
/ 5

Sezon 2011/2012

Sezon w Koszalinie rozpoczął Tomasz Herkt, ale po porażce z Polpharmą Starogard Gdański (na początku grudnia), oddał się do dyspozycji zarządu klubu. Jego następcą został Andrej Urlep. Pod jego wodzą zespół prezentował się całkiem przyzwoicie. Akademicy po raz kolejny weszli do play-offów, w którym stoczyli pasjonującą walkę z Asseco Prokomem Gdynia. Koszalinianie wyrwali aż dwa mecze, ale w piątym, decydującym spotkaniu lepsi okazali się gdynianie.

Teo Cizmic prowadził drużynę Akademików w sezonie 2012/2013. Jednak po porażce z Kotwicą Kołobrzeg w połowie rozgrywek działacze postanowili się z nimi rozstać. Szkoleniowiec do tego momentu legitymował się bilansem 9:8. Jego miejsce zajął wówczas Zoran Sretenovic, który poprowadził drużynę do historycznego sukcesu - trzeciego miejsca w lidze.

4
/ 5

Sezon 2013/2014

Kolejny sezon na ławce trenerskiej rozpoczął Zoran Sretenovic, ale serbski szkoleniowiec już w listopadzie opuścił swoje stanowisko. Działacze Akademików postanowili rozstać się z nim ze względu na słabe wyniki drużyny. Koszalinianie w czterech pierwszych meczach nie odnieśli żadnego zwycięstwa.

Jego miejsce zajął Gasper Okorn, ale wytrzymał on jedynie przez kilka miesięcy. Przed fazą "szóstek" Słoweniec zrezygnował i działacze zatrudnili Igora Milicicia, który doprowadził drużynę do fazy play-off (z ósmego miejsca). Tam koszalinianie trafili na PGE Turów Zgorzelec, z którym przegrali 0:3.

Z Miliciciem na ławce kolejny sezon rozpoczął zespół AZS-u, który szedł jak burza. Ogrywał kolejnych rywali. Mimo wszystko władze klubu z Koszalina dokonały zmiany szkoleniowca, mimo że ten miał bilans 18:8! Informacja o zwolnieniu Milicicia wywołała lawinę komentarzy. Jego miejsce zajął Kostas Flevarakis, który odpadł w ćwierćfinale i jego misja w Koszalinie zakończyła się po dwóch miesiącach pracy.

5
/ 5

Sezon 2015/2016

Władze AZS-u postawiły na Davida Dedka, który miał wprowadzić nową jakość i mocniej postawić na młodych zawodników. Za wiele z tego projektu nie wyszło. Słoweniec musiał zmagać się z wieloma problemami w trakcie pracy w Koszalinie - m.in. nieudane poszukiwania środkowego, afera alkoholowa z Jamesem i Austinem w roli głównej, nieporozumienia z Mikołajem Witlińskim. Ostatecznie na kilkanaście kolejek przed końcem został zwolniony. Jego miejsce zajął 24-letni Kamil Sadowski, który został jednocześnie najmłodszym szkoleniowcem w historii PLK.

W obecnym sezonie miało być spokojnie. Piotr Ignatowicz miał przepracować cały sezon, ale AZS... podtrzymał niechlubną tradycję. Decyzja była podyktowana słabą postawą drużyny na przełomie lutego i marca - drużyna przegrała wtedy 6 z 7 meczów. - Oczekujemy od drużyny zaangażowania i walki od pierwszej do ostatniej sekundy spotkania - tłumaczył prezes Doliński.

Ignatowicz został urlopowany, a jego miejsce zajął Kamil Sadowski. To rozwiązanie tymczasowe. Klub jest w trakcie poszukiwania nowego szkoleniowca na kolejny sezon.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
Pepe12
18.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Akurat w przypadku urlopowania Ignatowicza to klub bardzo dobrze zrobił, bo kwasy już się robiły wcześniej.  
avatar
fazzzi
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Grunt to konsekwencja w działaniu;]  
avatar
HalaLudowa
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Może czas już pomyśleć o zmianie działaczy? To ciągle ci sami?