"Sentyment pozostanie na zawsze" - kibice czekali na powrót Filipa Matczaka
Była pamiątkowa koszulka, transparent, oklaski i wspólne zdjęciami z kibicami - tak wyglądał powrót Filipa Matczaka do Gdyni. Przez cztery sezony koszykarz z powodzeniem reprezentował barwy Asseco. Teraz powalczy ze Stelmetem BC o mistrzostwo Polski.
Asseco Gdynia nie robiło problemów. Przyzwoity występ
Dziesięć dni temu Filip Matczak odszedł z Asseco Gdynia i przeniósł się do Stelmetu BC Zielona Góra, z którym podpisał trzyletni kontrakt. W momencie transferu przedstawiciele żółto-niebieskich zadeklarowali, że nie będą robić problemów zawodnikowi w występie przed gdyńską publicznością.
- Ze strony Asseco nikt nie widział w tym żadnych przeszkód i problemów. Zgodzili się na mój udział, za co jestem im wdzięczny - wspomina koszykarz.
Matczak w niedzielnym spotkaniu wypadł bardzo przyzwoicie. Na parkiecie spędził niecałe 24 minuty, zdobywając w tym czasie osiem punktów, cztery asysty i trzy zbiórki, co złożyło się na eval na poziomie "10". - Bardzo fajnie się zaprezentował, pokazał, że drzemie w nim spory potencjał - chwali swojego podopiecznego Artur Gronek, trener Stelmetu BC.
-
Bodo Zgłoś komentarzciekawego nie pokazuje.