W tym artykule dowiesz się o:
Przemysław Karnowski (Gonzaga Bulldogs) - coraz bliżej NBA
Najgłośniej w ostatnich tygodniach jest o Przemysławie Karnowskim, która ma obecnie zdecydowanie najbliżej do NBA. Przypomnijmy, że reprezentant Polski wystąpił niedawno w wielkim finale NCAA, w którym jego Gonzaga Bulldogs przegrała z North Carolina Tar Heels 65:71. Dla Polaka był to sezon życia.
Karnowski podniósł się po koszmarnej kontuzji, przez którą stracił kilka miesięcy gry w koszykówkę. W finale NCAA nie zagrał może wielkiego meczu, jednak na pewno wpadł on w oko kilku skautom w NBA.
Warto podkreślić, że Przemysław Karnowski kilka dni temu odebrał nagrodę imienia Kareema Abdul-Jabbara dla najlepszego środkowego w sezonie akademickim 2016/17. Według amerykańskich ekspertów, Polak ma realne szanse, aby dostać się do NBA z draftu, który odbędzie się 22 czerwca. Wszystko w rękach i nogach środkowego.
Mateusz Ponitka (Pinar Karsiyaka Izmir) - lider drużyny z Hamburga
To był lider naszej drużyny, a najdobitniej świadczą o tym jego indywidualne statystyki: Wicekról strzelców mistrzostw świata oraz miejsce w najlepszej piątce imprezy. Co ciekawe, w tym samym roku został MVP Campu Basketball Without Borders, a nagrodę wręczył mu sam Pau Gasol. Jak potoczyły się jego dalsze losy?
W Polsce osiągnął wszystko. Mateusz Ponitka jest dwukrotnym mistrzem Polski (2012 rok Asseco Gdynia i 2016 Stelmet Zielona Góra). W kadrze seniorskiej oficjalnego debiutu doczekał się 3 sierpnia 2012 w Ergo Arenie, w pierwszym spotkaniu towarzyskiego turnieju Sopot Basket Cup 2012 przeciwko Czarnogórze.
Obecnie Mateusz Ponitka występuje w tureckim Pinar Karsiyaka Izmir. Nad Bosforem radzi sobie znakomicie. Reprezentant Polski w 24. meczach tego sezonu notuje średnio 12,5 punktu i 4,7 zbiórki na spotkanie.
ZOBACZ WIDEO Stracona szansa i sensacyjna porażka Barcelony - zobacz skrót meczu z Malagą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Tomasz Gielo (Divina Seguros Joventut Badalona) - buduje swoją markę w Europie
Tomasz Gielo był podstawowym skrzydłowy srebrnej drużyny z Hamburga. W 2011 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, aby grać w drużynie NCAA Uniwersytetu Liberty z Lynchburg. W 2015 roku zmienił uczelnię, zasilając szeregi Uniwersytetu Mississippi. W swoim ostatnim roku w lidze NCAA notował średnio 9,9 punktów i 4,3 zbiórek.
Latem ubiegłego roku trenował przed draftem NBA z Los Angeles Lakers i Philadelphia 76ers. Zagrał nawet w lidze letniej NBA, jednak nie zdołał się przebić do najlepszej ligi świata.
Tomasz Gielo stawia swoje pierwsze kroki na europejskich parkietach. Jego rola w zespole Divina Seguros Joventut Badalona wzrasta jednak z każdym tygodniem.
Michał Michalak (PGE Turów Zgorzelec) - czołowy koszykarz w Polsce
Czas na zawodników, którzy występują na krajowym podwórku. Pierwszym z nich jest Michał Michalak, który w 2010 roku był ważną postać w układance trenera Jerzego Szambelana. Po udanym turnieju kariera Michała Michałaka zdecydowanie nabrała tempa. Świetną markę wyrobił sobie przede wszystkim w Treflu Sopot, w którym wypłynął na szerokie wody.
Od sezonu 2016/2017 występuje w PGE Turowie Zgorzelec, w którym pełni pierwszoplanowe role. W obecnych rozgrywkach notuje średnio 13.9 punktu, 3.9 zbiórki oraz 2 asysty na spotkanie.
Grzegorz Grochowski (Polfarmex Kutno) - podstawowy rozgrywający MŚ
Popularny "Groszek" razem z Danielem Szymkiewiczem odpowiedzialny był za kreowanie gry reprezentacji Polski w Hamburgu. Ze swoich zadań wywiązał się bardzo dobrze. W wielkim finale zdobył pięć punktów oraz rozdał 3 asysty, jednak trzeba przyznać, że rywali pod drugiej stronie parkietu miał znakomitych.
Grzegorz Grochowski najpierw przez kilka lat szlifował swoją karierę w I lidze, w której był bez wątpienia wyróżniającą się postacią. Po sezonie 2013/14 zdecydował się podpisać kontrakt z Polfarmeksem Kutno, w którym występuje do chwili obecnej.
Wszystko wskazuje na to, że rozgrywający pożegna się z Farmaceutami, którzy najprawdopodobniej spadną do I ligi. Miejsce Grochowskiego jest z pewnością w PLK.
Daniel Szymkiewicz (Rosa Radom) - kontuzje zmorą rozgrywającego
Był Grzegorz Grochowski, teraz czas na kolejnego kreatora gry - Daniela Szymkiewicza, który w Hamburgu był żelaznym rezerwowym. Po zakończeniu turnieju trafił do Trefla Sopot, w którym nie zagrzał jednak długo miejsca. Daniel Szymkiewicz zwiedził jeszcze kilka klubów, jednak dopiero w Rosie Radom znalazł swoje miejsce na ziemi.
Od 2013 roku na Mazowszu robi systematycznie postępy w swojej karierze. Jego rozwój nieco zahamowała kontuzja, jednak w dalszym ciągu Szymkiewicz ma wielkie papiery, aby stać się najlepszym rozgrywającym w Polsce.
Filip Matczak (Stelmet BC Zielona Góra) - autor głośnego transferu
Filip Matczak był niedawno na ustach wszystkich kibiców PLK w Polsce. Chodziło oczywiście o jego transfer do Stelmetu Zielona Góra, w którym stawiał swoje pierwsze kroki w koszykówce. Jego spektakularny powrót do domu 16 marca oficjalnie stał się faktem.
Kariera Matczaka rozwija się bardzo harmonijnie. Jego najlepsze lata w koszykówce związane są oczywiście z Asseco Gdynia, w którym przez kilka sezonów trzymał równą i wysoką formę. W obecnym sezonie w Trójmieście notował średnio 14.7 punktu oraz 4.3 zbiórki oraz 3.2 asysty na spotkanie.
Jego progres stale obserwowali przedstawiciele Stelmetu BC Zielona Góra, którzy zdecydowali się w tym sezonie ściągnąć swojego wychowanka. Jego rola w Stelmecie jest obecnie sporo mniejsza niż w Gdyni.
Nie wszyscy wiodą prym w PLK
W srebrnym zespole trenera Jerzego Szambelana było jeszcze pięciu zawodników: Jakub Koelner, Łukasz Bonarek, Paweł Śpica, Dawid Kołakowski, Piotr Niedźwiedzki. Tylko Bonarek występował w tym sezonie w PLK. Przypomnijmy, że 23-latek został w połowie grudnia wypożyczony do TBV Startu Lublin, w którym rozegrał 16 meczów.
Jakub Koelner czy Paweł Śpica występują obecnie w I lidze. Pierwszy z nich reprezentuje barwy Jamalexu Polonii Leszno, która była czarnym koniem na zapleczu PLK. Obecnie ekipa z Wielkopolski rywalizuje w pierwszej rundzie play-off z GTK Gliwice, a wspomniany Koelner odgrywa w Polonii pierwszoplanowe role. Śpica z kolei jest zawodnikiem Spójni Stargard, która w ćwierćfinale rywalizuje z GKS-em Tychy.
W niższej klasie rozgrywkowej w Wałbrzychu występuje natomiast Piotr Niedźwiedzki.