Czas na rewolucję w Kingu Szczecin
Do ogromnych zmian ma dojść w zespole Kinga Szczecin, który sezon 2016/2017 zakończył na 11. miejscu. Z posadą pożegnał się już trener Marek Łukomski. Podobny los czeka większość zawodników.
Sporo perturbacji, cel niezrealizowany
Zespół Kinga Szczecin zakończył już sezon 2016/2017. Przed rozpoczęciem rozgrywek plany były nieco inne. Drużyna miała powtórzyć wynik z ubiegłego roku i znaleźć się w pierwszej "ósemce". Takie zadanie postawił właściciel klubu - Krzysztof Król, choć trzeba sobie jasno powiedzieć, że w tym sezonie poziom znacznie się wyrównał i aż 12 zespołów walczyło o awans do play-off.
Przez pierwszą część rozgrywek drużyna radziła sobie całkiem nieźle. Dobre rezultaty gwarantował Taylor Brown, który był bez dwóch zdań jedną z najjaśniejszych postaci w PLK. Gra Amerykanina mogła się podobać - na dużym luzie zdobywał punkty i niemal w pojedynkę ogrywał rywali.
Pod koniec lutego do szczecińskiego klubu wpłynęła oferta wykupu jego kontraktu. Właściciel ugiął się i sprzedał Browna na Litwę. Od tego momentu gra zespołu posypała się. Drużyna zaczęła przegrywać i spadać w ligowej hierarchii. Do tego doszła decyzja Krzysztofa Króla, który zawiesił zespół po porażce z Siarką. To nie pomogło. Aż wreszcie po porażce w Słupsku kompletnie zamknęła się droga do awansu do play-off.
Z zespołem pożegnał się Paweł Kikowski, który zdecydował się na wyjazd do Włoch. Pojawiła się także informacja o zakończeniu współpracy z Markiem Łukomskim, dla którego mecz z AZS-em Koszalin (111:81) był ostatnim w roli pierwszego trenera Kinga Szczecin.
-
Timon12 Zgłoś komentarznajbardziej! Zmiany w Szczecinie konieczne! prezesowi ponoc odwala, obwiania wszystkich za brak wyniku (mogl zmienic poki czas trenera przeciez...) Oby nie bylo totalnej rozbiorki...
-
HalaLudowa Zgłoś komentarzŁukomskiego? Zamienił stryjek siekierkę na kijek. Obaj powinni jeszcze praktykować w niższych ligach