Tutaj może się dziać bardzo dużo - BM Slam Stal czy MKS, dla kogo półfinał?

Jak im szło w rundzie zasadniczej?

"Stalówka" rozpoczęła sezon źle. Duże ambicje nie przekładały się na wyniki. Wszystko odmieniły zmiany w zespole. Zmiana trenera na Emila Rajkovicia i przede wszystkim przybycie Shawna Kinga (najlepiej zbierający i blokujący gracz sezonu zasadniczego) i Marca Cartera.

Po zaledwie jednej wygranej w pierwszych sześciu meczach, potem BM Slam Stal zaliczyła serię 18 wygranych na 20 meczów, w tym dwanaście wygranych z rzędu. To wszystko wywindowało zespół z Ostrowa na trzecie miejsce i dało im miano rewelacji rozgrywek.

MKS zaczął z kolei bardzo dobrze, bo od czterech zwycięstw z rzędu. Dąbrowian dopadły jednak problemy na wyjazdach. Doszły też problemy zdrowotne i zespół osiadł w środku tabeli.

Po "głośnej" przegranej w Lublinie MKS był już jedną nogą poza play-off. Wtedy nastąpiło odrodzenie. Wygrane na trudnym terenie w Starogardzie Gdańskim i Toruniu dały nowe życie, a sezon zasadniczy podopieczni Drażena Anzulovicia zakończyli sześcioma wygranymi z rzędu, co przełożyło się ostatecznie na 6. miejsce.

Najważniejsze postacie i kluczowy pojedynek

Dwóch panów Johnsonów, dwóch liderów swoich drużyn z pozycji rozgrywającego. To bez wątpienia najważniejsza rywalizacja.

Aaron Johnson. Przeszedł niesamowitą metamorfozę względem początku sezonu, co zadziałało doskonale na cały zespół. Jego niesamowita prędkość sprawia, że w defensywie angażuje całą drużynę przeciwnika, na czym korzystają jego koledzy, którzy mają więcej swobody i otwartych pozycji do rzutów.

Kerron Johnson. Ten z kolei to prawdziwy tempomat MKS-u. Wie doskonale kiedy przyspieszyć, a kiedy zwolnić. Jego dyspozycja jest kluczem do sukcesów dąbrowskiego teamu. Pomimo faktu, że jest rozgrywającym, ma najwyższą średnią punktów w drużynie (14,1).

ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok

Kluczowe pytanie: czy MKS w końcu skruszy Stal?

Można śmiało powiedzieć, że BM Slam Stal "nie leży" ekipie z Dąbrowy Górniczej. Od momentu, w którym ostrowianie pojawili się w PLK drużyny te rywalizowały ze sobą czterokrotnie. Za każdym razem zwycięsko wychodzili z tych potyczek ostrowianie - średnio różnicą ponad 13 punktów.

Pomimo tego w Ostrowie nie do końca są zadowoleni z takiego przeciwnika, a wszystko przez doskonały finisz rundy zasadniczej ekipy Anzulovicia. - Ewentualna rywalizacja z MKS-em będzie najgorszą, jaką mogliśmy trafić. Oni z meczu na mecz grają naprawdę coraz lepiej - mówił niedawno Kamil Chanas.

Statystyki drużynowe

Na koniec zestawienie statystyczne obu drużyn po sezonie zasadniczym.