W tym artykule dowiesz się o:
PGE MKK Siedlce - Widzew Łódź / sobota, 7 październik, godz. 17:00
Łodzianki dotychczas zbierają baty i ciężko będzie im przełamać się w Siedlcach. PGE MKK do potentatów nie należy, ale w swojej specyficznej sali są wymagającym rywalem, o czym przekonała się już m.in. Wisła CanPack Kraków.
Ekipa trenera Teodora Mołłowa ma w swoich szeregach wielką liderkę w osobie Oksany Mollovej. Skrzydłowa gra niezwykle efektywnie i zatrzymanie jej będzie z pewnością kluczem dla Widzewa, jeżeli ten marzy o walce o pierwsze zwycięstwo w sezonie. Łodzianki dotychczas swoje mecze przegrywały różnicą średnio 37 punktów.
W sobotę odbędzie się jeszcze jeden mecz.
Wisła CanPack Kraków - Ostrovia Ostrów Wlkp. / sobota, 7 październik, godz. 17:00
Po wielkiej wpadce na inaugurację sezonu, Wisła CanPack powoli nabiera właściwego tempa. Co prawda krakowiankom daleko do ideału, ale ostatnio walką wyszarpały mecz w Toruniu. - Nie sztuką jest wygrać mecz, gdy gra się dobrze. My dzisiaj zagraliśmy średnie zawody, nie takie jak oczekujemy - skomentował mecz trener Krzysztof Szewczyk.
We własnej hali Biała Gwiazda to jednak zupełnie inny zespół. Czy Ostrovia Ostrów Wlkp. będzie w stanie przeciwstawić się krakowiankom? Breanna Lewis i Jordan Jones grają nieźle, ale żeby powalczyć pod Wawelem, z punktami muszą włączyć się i pozostałe koszykarki.
ZOBACZ WIDEO: Radosław Majdan: Trener Jozak już skończył pracę. Jego autorytet w szatni Legii już nie istnieje
Co wydarzy się w niedzielę?
Artego Bydgoszcz - CCC Polkowice / niedziela, 8 październik, godz. 16:00
Aktualny lider, który gromi swoich rywali różnicą niemal 40 punktów kontra drużyna postrzegana w roli głównego kandydata do mistrzostwa Polski - ten pojedynek zapowiada się iście "palce lizać".
Artego gra na razie koncertowo, a próbkę swoich niemałych możliwości dało w starciu z Energą. CCC z kolei na początku nie zachwyca i w środę odniosło dopiero pierwsze zwycięstwo. Trzeba jednak dodać, że zespół jest jeszcze w budowie, bowiem co chwilę dołączają kolejne koszykarki.
W niedzielę Pomarańczowe jednym występem mogą zmazać plamę po dwóch porażkach na początku rozgrywek, pokazując swoją wielką siłę. Czy tak się stanie? Bydgoszczanki w swoim domu będą chciały zagrać po swojemu, a nie tak, jak gość im każe.
To nie wszystkie ciekawe wydarzenia BLK w tym dniu.
InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. - ENEA AZS Poznań / niedziela, 8 październik, godz. 16:00
Jeszcze kilka lat temu były to największe akademickie derby w kraju. Spotkania elektryzowały, a na parkiecie trwała niemal wojna. Teraz zespół z Gorzowa zagra w europejskich pucharach i powalczy o medale mistrzostw Polski, z kolei ten z Poznania po sezonach nieobecności wrócił do elity.
W niedzielę zdecydowanym faworytem będą gorzowianki. Oparta na młodych koszykarkach ekipa ENEI AZS próbuje odnaleźć się w BLK i czerpać z niej jak najwięcej nauki się da.
Po akademickich derbach można przenieść się do Wrocławia, gdzie emocji zabraknąć nie powinno.
1KS Ślęza Wrocław - Energa Toruń / niedziela, 8 październik, godz. 17:00
Mistrzynie razie wygrywają pewnie swoje mecze, ale w końcu czeka je test z rywalem z wyższej półki. Czy Katarzynki będą wymagającym rywalem? Ponoć tak słaby występ, jak w Bydgoszczy, już im się nie przytrafi.
Wrocławianki grają bardzo pewnie. Trener Arkadiusz Rusin spokojnie rotuje składem, bo ten jest szeroki i wartościowy. Wydaje się też, że na swoje optymalne obroty nie weszły jeszcze Sharnee Zoll i Marissa Kastanek. Gdy to się jednak stanie, cała Ślęza wejdzie na jeszcze wyższy poziom.
Niedzielny pojedynek będzie szczególny dla Katarzyny Krężel i Agnieszki Skobel, które swoje ostatnie sezony spędził właśnie w stolicy Dolnego Śląska.
Co wydarzy się w ostatni meczu tej kolejki, w którym niepokonany zagra z zespołem, który jeszcze nie wygrał?
Basket 90 Gdynia - JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec / niedziela, 8 październik, godz. 18:00
Gdynianki grają jak z nut, z kolei rywalki na pewno nie tak wyobrażały sobie start nowego sezonu. Zagłębie przegrało wszystkie trzy mecze i o zakończenie tej czarnej serii w Trójmieście będzie im niezwykle trudno. Dlaczego? Powodów jest przynajmniej kilka.
Basket 90 nie tylko jeszcze nie przegrał, ale i był "nie do ugryzienia" dla rywalek. Kapitalnie gra Kahleah Copper, która punktuje każdego kolejnego rywala i zbiera same pochwały. Dodać należy bardzo solidną Sofiję Aleksandravicius czy niezniszczalną Jelenę Skerović.