Nieudane występy Cesnauskisa i Witlińskiego - najsłabsza piątka tygodnia PLK

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mantas Cesnauskis z Czarnych Słupsk i Mikołaj Witliński z Asseco Gdynia zaliczyli aż po dwa nieudane występy w minionym tygodniu zmagań w Polskiej Lidze Koszykówki. Sprawdź, kto jeszcze zasłużył na nominację do najsłabszej piątki.

1
/ 5

Mantas Cesnauskis (Czarni Słupsk- bez punktów, zbiórka, 2 faule, eval -3 oraz 7 punktów, zbiórka, 2 asysty, faul, przechwyt, eval 6

Chociaż jego zespół w tym sezonie prezentuje się naprawdę przyzwoicie, to on sam ostatnio nie zachwyca. W naszym zestawieniu znalazł się głównie za swój występ przeciwko Legii Warszawa. W starciu z beniaminkiem PLK doświadczony koszykarz wypadł słabo. Nie wniósł zbyt wiele dobrego do gry słupszczan, a na dodatek zakończył spotkanie z ujemnym wskaźnikiem ewaluacji. Lepiej było w meczu z Anwilem Włocławek, ale jego skuteczność nadal pozostawiała wiele do życzenia (raptem 1/6 z gry). Poza tym z nim na parkiecie Czarni funkcjonowali naprawdę kiepsko.

2
/ 5

Duane Notice (BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski- 9 punktów, 2 zbiórki, eval 3

Amerykanin nie miał zbyt wielkiej konkurencji w naszym zestawieniu. Na miejsce w nim zasłużył przez swoją fatalną skuteczność. Ta ciągnie się za zawodnikiem od pierwszego występu. Poprawy nie widać żadnej. W ostatnim meczu Notice miał 2/10 z gry. Jego dorobek jest całkiem niezły, ale nie może on zamazywać rzeczywistej postawy koszykarza, który miał spory udział w tym, że BM Slam Stal doznała porażki z Asseco Gdynia.

ZOBACZ WIDEO: Igrzyska dały w kość Kusznierewiczowi. "Fatalnie przyciąłem nogę, krew lała się po całej łódce"

3
/ 5

Stefan Balmazović (PGE Turów Zgorzelec- 7 punktów, 3 zbiórki, asysta, 2 straty, eval -1

Po raz drugi został przez nas ”wyróżniony”. W ostatnim czasie Serb był w naprawdę dobrej dyspozycji. Trafiał na niezłej skuteczności, ale przede wszystkim był bardzo aktywny i wykręcał niezłe liczby. Miał też udział w zwycięstwach PGE Turowa. Tym razem nie pomógł zgorzelczanom w konfrontacji z Polskim Cukrem Toruń. Balmazović ponownie pudłował i po raz drugi miał ujemny wskaźnik ewaluacji.

4
/ 5

Uros Mirković (TBV Start Lublin- 5 punktów, 4 zbiórki, 2 asysty, faul, strata, eval 3

Doświadczony Serb wielokrotnie pokazywał już na polskich parkietach, że potrafi grać na dobrym poziomie. Ale… tak nie było w starciu z Asseco Gdynia. 35-letni koszykarz był jednym z najsłabszych ogniw Startu Lublin. Głównym zarzutem do niego było marnowanie okazji. Aż 7 z 9 rzutów spudłował. Trzeba jeszcze dodać do tego, że z nim na parkiecie drużyna nie funkcjonowała zbyt dobrze.

5
/ 5

Mikołaj Witliński (Asseco Gdynia- 6 punktów, 2 zbiórki, 3 faule, eval 1 i bez punktów, zbiórka, 3 faule, strata, eval -1

Po dwóch naprawdę udanych występach Mikołaj Witliński zaliczył dwa zdecydowanie słabsze. Wręcz nieudane. Dość powiedzieć, że łącznie trafił w nich tylko 3 z 11 rzutów z gry. Przy okazji popełniał też inne błędy. Co prawda Asseco Gdynia pokonało Start Lublin i BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, ale podkoszowy żółto-niebieskich miał w tym niewielki udział.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)