W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Golden State Warriors wrócili na tron[/b]
Golden State Warriors i Cleveland Cavaliers zdominowali rywalizację w lidze NBA. W 2017 roku po raz trzeci z rzędu spotkali się w wielkim finale, ale tym razem to było jednostronne starcie. Warriors w trzech pierwszych rundach play-offów nie przegrali żadnego meczu, a w finałowej serii pozwolili Cavs wyrwać tylko jedno zwycięstwo.
Dla Warriors to drugie mistrzostwo w ciągu ostatnich trzech lat, a pierwsze dla Kevina Duranta, który przed sezonem 2016/17 sensacyjnie wzmocnił ekipę z Oakland. KD był zresztą jednym z najbardziej kluczowych zawodników Golden State Warriors w tegorocznych finałach. Średnio notował aż 35,2 punktu i zasłużenie został wybrany MVP. Wiele wskazuje na to, że w 2018 roku znów doczekamy się powtórki z rozrywki, czyli finału Warriors - Cavaliers.
Rozbili bank
Nowa umowa telewizyjna, która weszła w życie w sezonie 2016/17, zwiększyła salary cap zespołów, a to przełożyło się na kontrakty zawodników. 2017 rok był szczególny pod tym względem, bowiem zespoły przekraczały wydawałoby się nieprzekraczalne granice, jeśli chodzi o pieniądze oferowane zawodnikom.
I właśnie w ten sposób największy kontrakt w historii NBA podpisał Stephen Curry, który w ciągu najbliższych pięciu lat zarobi łącznie 201 milionów dolarów. Wielką kasę zapewnili sobie też inni zawodnicy - m.in. Russell Westbrook (186 milionów za pięć lat), czy James Harden (181 milionów za pięć lat). Aktualnie 14 zawodników NBA ma zagwarantowane w swojej umowie co najmniej 100 milionów dolarów.
Wielkie ruchy na rynku transferowym
W ciągu ostatnich 12 miesięcy, a w szczególności w drugiej połowie roku, w NBA doszło do kilku spektakularnych ruchów. Kyrie Irving po latach opuścił Cleveland Cavaliers, którzy w zamian pozyskali Isaiah Thomasa z Boston Celtics. Do Celtics dołączył również Gordon Hayward, ale już w pierwszym meczu sezonu doznał poważnej kontuzji.
Do innych wielkich decyzji należy zaliczyć przejście Carmelo Anthony'ego i Paula George'a do Oklahomy City Thunder, przenosiny Chrisa Paula z Los Angeles Clippers do Houston Rockets, jak również Dwyane'a Wade'a i Derricka Rose'a do Cleveland Cavaliers.
Stelmet BC Zielona Góra - dominatorzy
Czas na rodzime podwórko i Polską Ligę Koszykówki, gdzie nieprzerwanie od trzech lat na szczycie pozostaje Stelmet BC Zielona Góra. Play-offy w 2017 roku przyniosły mnóstwo emocji. Już w pierwszej rundzie po zaciętej rywalizacji z walką o mistrzostwo pożegnał się Anwil Włocławek - zwycięzca fazy zasadniczej.
Kolejna seria pełna emocji rozegrała się w półfinale, gdzie Stelmet dopiero w piątym, decydującym meczu wywalczył sobie awans do wielkiego finału, pokonując BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. W walce o złoto zielonogórzanie nie mieli już sobie równych, bo Polski Cukier Toruń zdołał urwać tylko jedno zwycięstwo.
Choć Stelmet niezmiennie liczy się w ligowych rozgrywkach, zdecydowanie zawodzi na arenie międzynarodowej. Słabsze wyniki zespołu w ostatnich tygodniach spowodowały, że z funkcji trenera zwolniony został Artur Gronek, a zastąpił go bardzo dobrze znany w Polsce - Andrej Urlep.
ZOBACZ WIDEO Profesor Kulig! Show reprezentanta Polski w Stambule! [color=#000000]
[/color]
Przerwana hegemonia
W Basket Lidze Kobiet Ślęza Wrocław przerwała natomiast dominację Wisły Can-Pack Kraków, która przez trzy kolejne sezony sięgała po mistrzostwo. W rozgrywkach 2016/17 Ślęza zdołała skutecznie się postawić - zwyciężyła fazę zasadniczą, a w wielkim finale obroniła parkiet przed Wisłą Can-Pack, triumfując w decydującym meczu 80:53.
Ślęza tym samym powróciła na tron po 30 latach. Warto przypomnieć, że obie drużyny podzieliły się tym samym najważniejszymi trofeami w sezonie 2016/2017. W finale Pucharu Polski lepsza była Wisła Can-Pack.
Nieudany EuroBasket
Kibice wielkie nadzieje wiązali z występem Biało-Czerwonych na EuroBaskecie. Niestety, po raz kolejny nie udało się sprawić niespodzianki, bo kadra Mike'a Taylora zakończyła udział już na fazie grupowej. Polacy odnieśli tylko jedno zwycięstwo - z Islandią, a czterokrotnie schodzili z parkietu pokonani. W głowie zapewne utkwił mecz z Finlandią, kiedy wydawało się w pewnym momencie, że już nie można go przegrać. Nasza reprezentacja udowodniła jednak, że niemożliwe nie istnieje.
Mistrzami Europy nieoczekiwanie zostali natomiast Słoweńcy, którzy w półfinale rozgromili faworyzowanych Hiszpanów, a w meczu o złoto pokonali Serbię. O klasie tej reprezentacji stanowili tacy zawodnicy jak Goran Dragić, Anthony Randolph, czy niesamowicie utalentowany 18-latek Luka Doncić.
Pożegnanie legendy
W sierpniu 2017 roku pożegnaliśmy Adama Wójcika, który w wieku 47 lat przegrał walkę z białaczką. 20 sezonów, 651 meczów, 10087 punktów w Polskiej Lidze Koszykówki, 14 medali, w tym aż osiem złotych. Nikt nigdy nie wpisał się w karty polskiej koszykówki tak mocno jak on.
Osierocił dwóch synów, bliźniaków, Jana i Szymona, którzy są na dobrej drodze do tego, aby tak jak ojciec stanowić o sile polskiej koszykówki.