EBLK: szlagier kolejki dla CCC Polkowice, mistrzynie i Ślęza Wrocław nadal niepokonane

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Arka Gdynia nie tylko nie zdołała pokonać CCC Polkowice, ale i straciła Paulinę Misiek. Kolejny mecz po walce przegrała Pszczółka AZS UMCS Lublin, a wrocławska Ślęza - zgodnie z planem - utrzymała miano niepokonanej.

1
/ 5

Energa Toruń idzie po swoje

Toruńskie Katarzynki kontynuują dobre występy na początku sezonu. W sobotę ekipa Stefana Svitka mogły cieszyć się z ważnej wygranej na trudnym terenie w Lublinie - to kolejna przegrana Pszczółki AZS UMCS po walce i niezłym meczu.

Pojedynek długo stał pod znakiem strzeleckich popisów Brianny Joelle Kiesel i Nirry Fields. Na finiszu skuteczniejsza okazała się ta pierwsza, ale z triumfu zespołu cieszyć mogła się ta druga. To właśnie Fields była autorką kluczowej "trójki" na półtorej minuty przed końcem. Triumfu Energi nie byłoby również, gdyby nie dobra dyspozycja Angeliki Stankiewicz.

Wojciech Szawarski jak na zbawienie oczekuje przylotu Nikki Greene, która zastąpi Kai James. Jej podkoszowe wsparcie może okazać się kluczowe, żeby lublinianki w końcu wskoczyły na zwycięski szlak.

Pszczółka AZS UMCS Lublin - Energa Toruń 61:66 (11:12, 18:16, 16:15, 16:23)

Pszczółka: Kiesel 24, Butulija 10, Rymarenko 8, Mistygacz 8, Adamowicz 7, Szajtauer 4 (12 zb), Vrancić 0.

Energa: Fields 21, Stankiewicz 15, Svaryte 10 (15 zb), Kunek 6, Trzeciak 5, Tłumak 5, Sarauskaite 2, Mandić 2, Begić 0, Skobel 0.

ZOBACZ WIDEO: Fajdek o mały włos nie zabił trenera. "Gdyby nie wstał, skończyłoby się zgonem"

2
/ 5

Ślęza nadal niepokonana...

...a Ostrovia pozostaje bez zwycięstwa w sezonie. W sobotę nie było żadnych, najmniejszych nawet wątpliwości, która z ekip jest lepsza. Ostatecznie wrocławianki mogły cieszyć się z triumfu różnicą aż 33 punktów.

Gospodynie przyzwoicie rozpoczęły, jednak z każdą kolejną minutą przewaga wrocławianek rosła. W trzeciej kwarcie ostrowianki zdobyły zaledwie 7 punktów, a w czwartej 6 - przy takich osiągnięciach trudno było o nawiązanie walki.

W Ostrowie Wielkopolskim królowała Cierra Burdick, która skompletowała double-double w postaci 17 punktów i 11 zbiórek. Niewiele gorzej wypadły Terezia Palenikova i Taisiia Udodenko.

Ostrovia Ostrów Wlkp. - 1KS Ślęza Wrocław 47:80 (21:25, 7:14, 13:27, 6:14)

Ostrovia: Ossowska 20, Jackowska 8, Wajler 6, Jaworska 4, Nowicka 3, Motyl 2, Podkańska 2, Kaczmarek 2, Burdette 0, King 0.

Ślęza: Burdick 17 (11 zb), Palenikova 16, Udodenko 16, Kastanek 10, Miletić 9, Naczk 5, Colson 3, Dobrowolska 2, Szybała 2, Marciniak 0.

3
/ 5

Beniaminek nie poszedł za ciosem

Koszykarki z Gdańska były pełne nadziei na kolejny sukces, ale rywalki z Łodzi szybko sprowadziły je na ziemię. Podopieczne Elmedina Omanicia mocno weszły w mecz i to okazało się kluczowe.

Już w pierwszej kwarcie Widzew zdołał wypracować sobie nawet 15-punktową przewagę i potem skutecznie jej bronił wygrywając ostatecznie różnicą aż 32 punktów.

30 procent skuteczności rzutów z gry i 3/21 zza łuku - te wskaźniki skutecznie przeszkodziły gospodyniom powalczyć o wygraną. Łodzianki zdołały też zatrzymać Maegan Conwright, która miała co prawda 12 "oczek" i 5 asyst, ale zgubiła też aż 6 piłek.

Sunreef Yachts Politechnika Gdańska - Widzew Łódź 50:82 (10:23, 16:16, 16:25, 8:18)

Politechnika: Conwright 12, Pyka 12, Szymańska 8, Koc 5, Gwizdała 5, Strzelczyk 5, Bujniak 3, Holopainen 0, Duszkiewicz 0, Haryńska 0, Śmietańska 0, Ostrowska 0.

Widzew: Perisa 17, Pawlak 15, Wilson 14, Dowe 10, Drop 7, Gertchen 7, Paździerska 6, Vucković 4, Kudelska 2, Marković 0.

4
/ 5

Dwie to za mało na Artego

Kristi Bellock i Rebecca Harris uzbierały double-double, ale na stawienie czoła tak dobrze zbilansowanej drużynie, jak Artego Bydgoszcz, to zdecydowanie za mało. "Równo" było tylko do przerwy, potem przyjezdne "odjechały".

W trzeciej kwarcie Artego wręcz zdemolowało PGE MKK. Seria 17:2 na jej zakończenie definitywnie przechyliła szalę na korzyść ekipy Tomasza Herkta, która wygrała swój piąty mecz w sezonie.

Najlepszy mecz w sezonie rozegrała Karolina Poboży, na koncie której znalazło się 20 punktów. Tradycyjnie tytaniczną pracę wykonała Dragana Stankovic. 19 punktów, 7 zbiórek, 4 przechwyty, 3 asysty i 2 bloki - to liczby MVP tego pojedynku.

PGE MKK Siedlce - Artego Bydgoszcz 68:88 (16:21, 24:22, 6:27, 22:18)

PGE MKK: Bellock 22 (10 zb), Harris 14 (10 as), Mołłowa 13, Omerbasić 6, Lapszynski 6, Ikstene 5, Bacik 2, Urbaniak 0, Yurkevichus 0.

Artego: Poboży 20, Stanković 19, Międzik 17, Morrison 10, Radocaj 6, McBride 5, Engelman 4, Kocaj 0, Kuczyńska 0.

5
/ 5

Nie ma mocnych na mistrza

Emma Cannon była wielka, ale tym razem nie wystarczyło to Arce Gdynia do wygranej. Dodatkowo gospodynie już w 4 minucie meczu straciły Paulinę Misiek, która doznała kontuzji kolana.

Pomimo straty swojej kapitan, Arka grała dobrze i pierwszą połowę wygrała aż 43:32. Po przerwie jednak na parkiecie pojawiła się zupełnie odmieniona ekipa z Polkowic - podopieczne Marosa Kovacika drugą połowę rozpoczęły od serii 16:0!

Tak rozpędzonej ekipy spod znaku CCC gospodynie zatrzymać już nie zdołały, a w połowie decydującej części mistrzynie Polski prowadziły już 70:54. W Trójmieście "Pomarańczowe" odniosły szóste kolejne zwycięstwo w sezonie.

Arka Gdynia - CCC Polkowice 68:75 (22:14, 21:18, 9:27, 16:16)

Arka: Cannon 22 (15 zb), Allen 10, Jurcenkova 9, Greinacher 8, Balintova 8, Baltkojiene 6, Podgórna 5, Morawiec 0, Stelmach 0, Misiek 0.

CCC: Hayes 16, Fagbenle 14, Thomas 14, Gajda 7, Kaltsidou 6, Aleksandravicius 6, Leedham 5, Kaczmarczyk 4, Puss 3.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Baloncesto
11.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie redaktorze - warto najpierw sprawdzić, zanim cokolwiek napisze się w konkretnej sprawie. Otóż Nikki Greene przyleciała do Polski już w miniony poniedziałek. Następnie przeszła pozytywnie Czytaj całość