W tym artykule dowiesz się o:
Chris Wright (Polski Cukier Toruń)
Na pozycji rozgrywającego stawiamy na Chrisa Wrighta. Amerykanin był bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem na tej pozycji w I części sezonu w Energa Basket Lidze. Od momentu powrotu do ekstraklasy zespół Polskiego Cukru nie miał w swoich szeregach tak uzdolnionego play-makera. Wright łączy sobie cechy świetnego rozgrywającego i znakomitego strzelca. Nie tylko kreuje pozycje dla innych, ale też potrafi samemu wykończyć akcje zespołu. Amerykanin jest szybki, dynamiczny, dobrze panuje nad piłką, odczytuje ustawienia defensywne rywali. 11 z 15 meczów kończył z podwójną zdobyczą punktową.
Statystyki: 16,7 punktu i 5,8 asyst
Josh Bostic (Asseco Arka Gdynia)
Tutaj mieliśmy największy dylemat. Czy postawić na kolegę Wrighta - Keitha Hornsby'ego czy jednak na Josha Bostica, lidera Asseco Arki Gdynia. Ostatecznie wybór padł na tego drugiego, który przekonał nas większą regularnością. Amerykanin w każdym spotkaniu notował 10 i więcej punktów (Hornsby miał takich meczów 11 - zagrał w 14). Bostic jest świetnie wyszkolony pod względem technicznym, ma duży repertuar zagrań w ofensywie. Ma smykałkę do zdobywania punktów, ale potrafi także podać piłkę do lepiej ustawionych kolegów. W jego grze może podobać się duży spokój i pewność siebie.
Statystyki: 19,1 punktu i 4 zbiórki
Ricky Ledo (Anwil Włocławek)
Amerykanin Ricky Ledo w ostatnich tygodniach jest najlepszym graczem Anwilu Włocławek. Gra tak, jak tego oczekiwali kibice, trener Milicić i władze mistrza Polski. Koszykarz udowodnia, że jest w stanie pełnić rolę lidera zespołu. Nie tylko szuka punktów dla siebie, ale znakomicie także kreuje pozycje dla kolegów. Gra zespołowo, z dużym zaangażowaniem i determinacją. Z Polskim Cukrem zdobył 22 punkty, z Asseco Arką był o krok od triple-double (11 pkt, 9 zb i 7 asyst), z kolei przeciwko BM Slam Stali trafił 7 z 10 rzutów z dystansu. To jeden z głównych kandydatów do zdobycia tytułu MVP.
Statystyki: 16,7 punktu, 5,1 zbiórki
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Warto doceniać inne dyscypliny
Jarosław Zyskowski (Stelmet Enea BC Zielona Góra)
Co za sezon Jarosława Zyskowskiego! Transfer do Stelmetu Enei BC Zielona Góra był strzałem w dziesiątkę. Jedyny Polak w zestawieniu ma ogromny wpływ na to, że zielonogórzanie notują serię 12 wygranych meczów z rzędu. Zyskowski u trenera Tabaka spisuje się rewelacyjnie, ma dużą swobodę w ataku, może pokazać swoje największe walory. Grę przodem i tyłem do kosza. To ma odzwierciedlenie w statystykach - koszykarz średnio notuje 16 punktów (najwięcej w karierze) na mecz przy świetniej 56-procentowej skuteczności z gry. Na 15 rozegranych spotkań, tylko w dwóch nie przekroczył bariery 10 punktów.
Statystyki: Zyskowski 16 punktów, 3,3 zbiórki
Nana Foulland (Trefl Sopot)
W przypadku Nany Foullanda idealnie sprawdza się hasło, że wielkie transfery rodzą się czasami z przypadku. On do Trefla trafił w miejsce niedysponowanego Jacka Salta. Amerykanin prezentuje się wyśmienicie. - Ale mieliśmy farta - mówi z uśmiechem na twarzy trener Marcin Stefański. Foulland jest bardzo widowiskowo grającym centrem. Dobrze współpracuje z kolegami, którzy chętnie obsługują go podaniami. Potrafi z wielką siłą załadować piłkę do kosza, a po drugiej stronie wysłać ją w trybuny po efektownym bloku. W tym momencie Foulland jest najlepiej zbierającym i drugim najlepszym blokującym w lidze. Ma sześć meczów z double-double na koncie.
Statystyki: 12,7 punktu, 9,9 zbiórki