W tym artykule dowiesz się o:
Ludvig Hakanson (Stelmet Enea BC Zielona Góra)
Nasze zestawienie otwiera Ludvig Hakanson, który szybko wkomponował się do systemu preferowanego przez trenera Żana Tabaka i znakomicie spisuje się w roli pierwszego rozgrywającego.
Trudno aktualnie wyobrazić sobie Stelmet bez Hakansona. 23-latek jest wychowankiem słynnej Barcelony. Jego inteligencja w grze widoczna jest gołym okiem. W ofensywie imponuje spokojem i świetnym przeglądem pola. W defensywie także radzi sobie bardzo dobrze i jak na warunki polskiej ekstraklasy, jest zawodnikiem kompletnym. To będzie jedna z gwiazd tegorocznego Pucharu Polski.
Statystyki: 10,9 punktu, 5,7 asysty, 2,1 zb
Ricky Ledo (Anwil Włocławek)
Pod względem statystycznym, to obecnie najlepszy gracz Anwilu Włocławek. Gra tak, jak tego oczekiwali kibice, trener Igor Milicić i władze mistrza Polski. Po odejściu Tony'ego Wrotena, stał się kluczową postacią Anwilu w ofensywie.
Ekipa z Włocławka jako drużyna zawiodła w Lidze Mistrzów, jednak sam Ricky Ledo nie zmarnował tych miesięcy. Mówiło się, że może odejść z Anwilu, jednak ma zostać do końca sezonu. Ledo zasmakował gry w NBA, był najlepszym strzelcem w lidze tureckiej. To teraz procentuje. 27-latek uwielbia mecze o stawkę, a w Pucharze Polski będzie miał okazję pokazać swoje umiejętności.
Statystyki: 16,9 pkt, 4,9 zb, 4,7 as
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: co za umiejętności! Tę akcję w futsalu można oglądać w nieskończoność
Michał Michalak (Legia Warszawa) Czas na przedstawiciela Legii Warszawa, dla którego transfer do stolicy okazał się strzałem w dziesiątkę. Michał Michalak odszedł z Anwilu i długo szukał dla siebie nowego klubu. Priorytetem był wyjazd za granicę, jednak brakowało konkretnej oferty. Ta nadeszła z Legii, która bardzo potrzebowała lidera z prawdziwego zdarzenia.
Zobacz także: Zion z rekordem kariery - rzucił 31 punktów Dla obu stron był to świetny deal. Legia odbiła się od dna i zyskała gracza pokroju Omara Prewitta. Świetna gra Michalaka zaowocowała natomiast powołaniem do reprezentacji Polski. Nie jest wykluczone, że za granicę Michalak wyjedzie jeszcze w tym sezonie. Warszawianie w play-off już na pewno nie zagrają, więc to otwiera szansę na wyjazd do ligi, w której będzie otwarte okienko transferowe.
Statystyki: Statystyki: 21,1 pkt, 4,5 zb, 4,3 as
Josh Bostic (Arka Gdynia)
W naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć miejsca dla lidera Arki Gdynia, o którym nie jest tak głośno, jak w poprzednim sezonie, jednak wiąże się to tylko ze słabszą formą ekipy z Pomorza. Sam Josh Bostic pod względem indywidualnym nie zwalnia tempa i notuje jeszcze lepsze statystyki niż rok wcześniej.
Bostic jest świetnie wyszkolony pod względem technicznym, ma duży repertuar zagrań w ofensywie. Ma smykałkę do zdobywania punktów, ale potrafi także podać piłkę do lepiej ustawionych kolegów. Jeśli Arka odpali, Bostic będzie faworytem do nagrody MVP.
Statystyki: 19,7 pkt, 5 zb, 3,6 as
Chris Wright (Polski Cukier Toruń)
Kluczową postacią Polskiego Cukru jest w tym sezonie Chris Wright, który powinien także błyszczeć w Pucharze Polski. Było zagrożenie, że 30-latek odejdzie z Energa Basket Ligi, jednak Twarde Pierniki nie zgodziły się na transfer. W kontrakcie zawodnika nie ma również klauzuli odstępnego.
Wright ma wszystkie cechy nowoczesnego rozgrywającego. Nie tylko kreuje pozycje dla innych, ale też potrafi samemu wykończyć akcje zespołu. Amerykanin jest szybki, dynamiczny, dobrze panuje nad piłką.
Statystyki: 15,8 pkt, 5,5 as, 2,6 zb
Brynton Lemar (Start Lublin)
Lublinianie są czarnym koniem obecnego sezonu Energa Basket Ligi. Trener David Dedek może liczyć na trzech muszkieterów: Tweety'ego Cartera, Bryntona Lemara i Martinsa Laksę, którzy są kluczowymi zawodnikami Startu. W naszym rankingu zdecydowaliśmy się postawić na drugiego z nich, który jest najlepszym strzelcem zespołu. Amerykanin musi wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, aby w ćwierćfinałowym spotkaniu pokonać Anwil Włocławek.
Statystyki: 16,5 pkt, 4,4 zb, 3,8 as