W tym artykule dowiesz się o:
Arka ma Dykesa, będzie miała nowego podkoszowego?
Jeszcze przed rozpoczęciem Suzuki Pucharu Polski w obozie Asseco Arki Gdynia zapadła decyzja o rozstaniu się z Benjaminem Emelogu. Trener Przemysław Frasunkiewicz nie był zadowolony z jego postawy, ponadto chciał w drużynie zawodnika o innej charakterystyce. Dlatego ściągnął do Gdyni 32-letniego Kyndalla Dykesa, który uwielbia szybką grę, potrafi także minąć obrońcę i zaatakować obręcz.
To jednak nie koniec zmian w Arce. Wszystko wskazuje na to, że z drużyny odejdzie jeden z podkoszowych. Mówi się o Devonte Upsonie. Z naszych informacji wynika, że Amerykaninem zainteresował się... klub z Tajlandii, który prowadzi trener Andrej Urlep. W jego miejsce do Gdyni - o czym można było przeczytać w sieci - nie trafi Robert Upshaw, środkowy, który w zeszłym sezonie występował w Arce. Teraz gra w Turcji.
- Mamy problem w pewnej strefie i musimy to poprawić. Jeśli to zrobimy, to nasza gra automatycznie się odblokuje - mówi trener Frasunkiewicz.
Trefl ma Paliukenasa, szuka nowego skrzydłowego
Do Trefla Sopot przed turniejem dołączył Litwin Martynas Paliukenas, który wzmocni konkurencję na obwodzie. To uniwersalny koszykarz, który jest w stanie wypełnić luki na kilku pozycjach. W debiucie wypadł przyzwoicie, udowodnił, że będzie wartością dodaną do zespołu. - Martynas gra dobrze w obronie, da nam energię, może "pchać" piłkę do przodu, co pokazywał w Polpharmie - przyznaje Marcin Stefański, który nie ukrywa, że szuka jeszcze jednego zawodnika. Ma nawet całkiem spory budżet przeznaczony na ten transfery. - Szukam skrzydłowego, który może zagrać na kilku pozycjach. Trudno powiedzieć, kto to będzie. Rozglądamy się na rynku - komentuje trener Trefla.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez
Jest nowy prezes, będą nowi zawodnicy
Sporo dzieje się w Polpharmie Starogard Gdański. W poniedziałek nowym prezesem został Jarosław Drewa, były zawodnik i asystent starogardzkiego klubu. Przejął stanowisko po Jarosławie Poziemskim. Przed nowym prezesem trudne zadanie: utrzymanie zespołu na poziomie Energa Basket Ligi. Aby do tego doszło, zespół drużyna musi zostać wzmocniona i to na kilku pozycjach. Trener Marek Łukomski podkreśla: potrzebujemy trzech nowych zawodników: rozgrywającego, silnego skrzydłowego (nim ma być Greg Surmacz) i środkowego.
Zakontraktowanie graczy zagranicznych (bez licencji) będzie wiązało się z dużymi kosztami. Kolejne licencje kosztują 15 i 30 tysięcy złotych. - Odejście Paliukenasa oznacza, że potrzebujemy trzech nowych zawodników. Obwodowego, silnego skrzydłowego i środkowego. Ale wszystko będzie zależało od tego, jaką gotówką będziemy dysponowali - przyznaje Łukomski.
Legia nadal szuka...
Pierwsze wzmianki o poszukiwaniach nowego silnego skrzydłowego pojawiły się w momencie odejścia Romarica Belemene. To było... pod koniec grudnia zeszłego roku. Legia Warszawa jest aktywna na rynku, rozgląda się za nową "czwórką", ale jak na razie nie ma żadnych konkretów, choć warszawski klub dysponuje całkiem dużą gotówką na ten transfer. W Legii nie chcą się pomylić i uważnie analizują każdą kandydaturę. A nowy zawodnik jest bardzo potrzebny, bo trener Tane Spasev ma duże problemy z rotacją.
- Szukamy na rynku zawodnika, który nam pomoże. Szukamy jakości, a do momentu, w którym jej nie znajdziemy, będzie to wszystko wyglądało tak, jak teraz. Na razie nie ma zawodników, jakość na treningu jest zerowa i jakość rotacji też jest zerowa - mówi wprost Macedończyk.
McCauley niespodziewanie odszedł. Czas na zmiany
Mimo że klauzula odejścia do innego klubu wygasła z ostatnim dniem stycznia, Amerykanin Ben McCauley za wszelką cenę chciał odejść z Kinga Szczecin i wyjechać z Polski. Jego agent mocno pracował nad zmianą pracodawcy. Ostatecznie wylądował w Portoryko. Klub ze Szczecina, który zarobił na tym transferze, szuka nowego zawodnika w jego miejsce. To ma być gracz z dużą jakością, który pomoże Kingowi w walce o play-off. McCauley średnio w PLK notował ponad 15 punktów na mecz. - Mam kilka kandydatur - przyznaje trener Łukasz Biela.
Jest nowy trener, będą nowi zawodnicy
MKS Dąbrowa Górnicza zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli Energa Basket Ligi. W poniedziałek klub ogłosił rozstanie z trenerem Michałem Dukowiczem. W jego miejsce zatrudniono 38-letniego Włocha Alessandro Magro, który sezon 2019/2020 rozpoczął w rosyjskim klubie Lokomotiv Kubań Krasnodar. Tam ściągnął go rodak Luca Banchi. To będzie jego druga praca poza ojczyzną. Włoch ma utrzymać MKS w elicie. Z naszych informacji wynika, że drużyna zostanie poważnie wzmocniona przed najważniejszymi meczami w PLK. Nawet trzech zawodników może dołączyć do dąbrowskiego zespołu. W kuluarach mówi się m.in. o powrocie Denga Denga.