Zyskowski już wyjechał, kolejni Polacy mogą opuścić EBL. Na liście duże nazwiska

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jarosław Zyskowski po świetnym sezonie wyjechał do Niemiec. Podpisał umowę z uczestnikiem Ligi Mistrzów. Być może już niedługo kolejni reprezentanci Polski opuszczą Energa Basket Ligę. Na liście są duże nazwiska: Sokołowski, Łączyński czy Michalak.

1
/ 6

Kierunek Niemcy. Ogromna szansa dla Zyskowskiego

Wszystko w przypadku MVP sezonu 2019/2020 działo się błyskawicznie. Telefon, szybkie negocjacje i wyjazd do Niemiec - tak wyglądały ostatnie dni w karierze Jarosława Zyskowskiego. Zawodnik podpisał krótkoterminowy kontrakt z Rasta Vechta, uczestnikiem Ligi Mistrzów. Jeśli Polak pokaże się z dobrej strony, ma dużą szansę zostać w Niemczech na dłużej. Z nieoficjalnych wieści wynika, że kwestia dalszej gry w tym klubie jest po stronie zawodnika (opcja w umowie).

Jednak już teraz inne kluby pytają o możliwość zakontraktowania go na kolejny sezon. I nie tylko niemieckie, ale także z Francji, Hiszpanii i Włoch. Przedstawiciele z tych państw będą uważnie obserwować turniej w Monachium.

Start Bundesligi już 6 czerwca. Zyskowski pierwszy mecz rozegra dzień później.

2
/ 6

Michał Michalak (Legia Warszawa)

Do Niemiec mógł wyjechać także Michał Michalak. Z naszych informacji wynika, że reprezentantem Polski mocno interesował się m.in. Ratiopharm Ulm, ale ostatecznie do transferu nie doszło. Ale Michalak nie rezygnuje z wyjazdu. Nie ukrywa, że chce swoją karierę kontynuować poza granicami Polski. To jego cel, zwłaszcza, że ma za sobą świetny sezon w Legii Warszawa. Koszykarz był najlepszym strzelcem ligi, w wielu meczach udowadniając swoje nieprzeciętne umiejętności. Michalak w 12 z 17 spotkań miał 20 i więcej "oczek". Najlepiej pod względem punktowym (32) wypadł w meczach z Polpharmą i MKS-em. Pytają o niego najlepsze kluby w Polsce, ale ten podkreśla: chcę wyjechać za granicę. W przeszłości grał we Włoszech i w Hiszpanii.

ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"

3
/ 6

Michał Sokołowski (Anwil Włocławek)

Jego nazwisko od kilku lat pojawia się na liście w kontekście wyjazdu zagranicznego. Reprezentant Polski wybrał jednak najpierw grę w HydroTrucku, później przeniósł się do Stelmetu Enea BC, a ostatnio był zawodnikiem Anwilu Włocławek. Trenerzy Milicić i Taylor zgodnie podkreślają, że Sokołowski jest sercem ich zespołów. 27-latek jest niezwykle uniwersalny. Imponuje także boiskowym sprytem i inteligencją. Niewykluczone, że to właśnie w tym roku zdecyduje się na opuszczenie Polski. Pomóc w tym może duża agencja (BeoBasket), której Sokołowski jest klientem.

4
/ 6

Kamil Łączyński (WKS Śląsk Wrocław)

Kamil Łączyński - obok Michała Michalaka - najgłośniej sygnalizuje chęć wyjazdu i spróbowania swoich sił poza Polską. Rozgrywający, który jest dwukrotnym mistrzem Polski, zdecydował się nawet na zmianę agencji. Teraz to Gorjan Radjonić z agencji BDA Sports pokieruje jego karierą. Serb ma świetne relacje we Francji i być może to właśnie tam należy upatrywać nowego pracodawcy polskiego rozgrywającego. Kilkanaście dni na stole Łączyńskiemu pojawiła się konkretna oferta z innego kraju z Europy Zachodniej, ale do transferu nie doszło. Ostatnio koszykarz występował w Śląsku Wrocław. Statystycznie był to jego najlepszy sezon w karierze (10,3 punktu i 6,4 asyst na mecz).

5
/ 6

Mathieu Wojciechowski (WKS Śląsk Wrocław)

Z naszych informacji wynika, że Mathieu Wojciechowski nie będzie już grał dla Śląska Wrocław. Koszykarzem interesuje się Stelmet Enea BC Zielona Góra, który szuka następcy Jarosława Zyskowskiego. Podobno wysłano już nawet konkretną propozycję. Prawdą jest także to, że zawodnik wzbudza zainteresowanie na rynku francuskim - to właśnie stamtąd trafił do PLK. Choć z naszych źródeł wynika, że Wojciechowski chciałby dalej grać w Polsce. Niewykluczone jednak, że przy braku satysfakcjonujących go ofert, zdecyduje się opuścić kraj nad Wisłą.

6
/ 6

[b]

Marcel Ponitka, Łukasz Kolenda, Adrian Bogucki [/b]

Są młodzi, ale niezwykle ambitni. Każdy z nich deklaruje chęć gry za granicą, i to najlepiej jak najszybciej. Wiemy, że ich agenci szukają im pracy poza Polską. Marcel Ponitka ma za sobą bardzo dobry sezon w Stelmecie, Adrian Bogucki był objawieniem rozgrywek, z kolei o Łukaszu Kolendzie mówi się, że to najbardziej perspektywiczny zawodnik młodego pokolenia.

- Nie wykluczam, że jeśli już teraz pojawiłaby się ciekawa oferta, to bym z niej skorzystał. Wydaje mi się, że klub z Sopotu rozumie moją sytuację i nie miałby nic przeciwko, gdyby pojawiła się konkretna i ciekawa propozycja - mówił nam ostatnio Kolenda.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (9)
avatar
m1984
29.05.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
@Stelmet_Faubaz - ja bym się tak z Adasia nie śmiał, większość sukcesów Stelmetu miała miejsce z nim w składzie. Szkoda, że troch przepadł w Gdyni. Czytaj całość
avatar
Nie dla wirusowego zamordyzmu
29.05.2020
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
W Polsce ma być lipa, bo PiS zabił nam gospodarkę, więc nie dziwię się że uciekają gdzie można będzie coś zarobić.  
avatar
Lon_Ger
29.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tia, jak co roku masa artykułów kto to nie wyjedzie poza Polskę grać, a koniec końców będzie tradycyjny czyli nasza ukochana PLK-a dla Łączki i Sokoła.  
avatar
HalaLudowa
29.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
@Stelmet_Falubaz: Bardzo miła uwaga w stosunku do koszykarza, który spędził wiele dobrych lat w Zielonej Górze. Dla mnie takie kpiny z byłych koszykarzach własnego klubu to upadek obyczajów.  
avatar
prawus
29.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Generalnie w dzisiejszym sporcie nie ma określenia lokalny patriotyzm , więzi z klubem , miastem czy kibicami .. Dziś światem rzadzi pieniądz , i jest dokładnie tak , jak to 50 lat temu wymysl Czytaj całość