Plusy i minusy tygodnia w EBL. Drobne rzeczy, które potrafią zdziałać cuda
Zmiana trenera pchnęła PGE Spójnię Stargard do Suzuki Pucharu Polski. Wygrana po 11 miesiącach dodała wiatru w żagle MKS-owi Dąbrowa Górnicza. Energa Basket Liga wróciła do gry po okienku na kadrę.
Metamorfoza na miarę pucharu
Kto by się tego spodziewał, że PGE Spójnia Stargard z Maciejem Raczyńskim w roli głównego trenera osiągnie bilans 5:1 i zakwalifikuje się do Suzuki Pucharu Polski? Ostatnie tygodnie są naprawdę bardzo udane dla stargardzian.
Z Raczyńskim na ławce Spójnia wygrała m.in. w Gdyni, Włocławku czy ostatnio w Ostrowie Wielkopolskim. Po zmianie szkoleniowca drużyna dobrze wygląda w ofensywie, gdzie notuje średnio 90,5 punktu. I może być w tym elemencie jeszcze lepiej, bo do składu doszedł przecież Nick Faust - autor 16 punktów w starciu ze Stalą.
Debiutant na ławce radzi sobie jak na razie doskonale. Zdołał odmienić zespół docierając do swoich podopiecznych. Bardzo dobrze funkcjonuje obwód, gdzie wszystkim dyryguje Ricky Tarrant (gra z urazem). W wygrywaniu nie przeszkadza również fakt, że z gry wypadł Filip Matczak, który za trenera Raczyńskiego notował średnio 19,5 punktu na mecz.
Zobacz także: Kto zagra o pierwsze trofeum w sezonie? Została jedna niewiadoma