Marcin Gortat przyjechał do umierającego ojca. "Myślę, że tata mnie rozpoznał"

W tym artykule dowiesz się o:

W grudniu zmarł Janusz Gortat, polski pięściarz, dwukrotny medalista olimpijski, ojciec Marcina. Były gwiazdor NBA nie był w dobrych stosunkach z ojcem, ale zdążył się z nim pożegnać we wzruszających okolicznościach.

- Nasze relacje z tatą były, jakie były. Nie dogadywaliśmy się. Ostatnich parę lat byliśmy skłóceni i każdy miał swoje widzimisię. Jestem wdzięczny Robertowi [brat Marcina - przyp. red.], którzy zadzwonił do mnie i poinformował, że tata jest w bardzo złym stanie i natychmiast muszę przyjechać, żeby się z nim zobaczyć. Spotkałem się z Robertem, potem pojechaliśmy do taty. Myślę, że tata mnie rozpoznał - przyznaje z nostalgią w głosie Marcin Gortat.

Były gwiazdor NBA ujawnił, jak wyglądały ostatnie chwile w życiu ojca. Przyjechał do niego z żoną.

- Kilka tygodni później tata zmarł. Odnowiliśmy kontakt z Robertem. Wytłumaczyliśmy sobie wiele rzeczy siedząc w domu. Życie toczy się dalej. Jesteśmy na etapie, w którym Robert stworzył memoriał bokserski imienia Janusza Gortata, co będzie przepiękną sprawą. Na tyle, ile mogę, pomogę Robertowi - deklaruje były reprezentant Polski w koszykówce.

Komentarze (4)
avatar
A48
16.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy można zakończyć ten melodramat. Z całym szacunkiem mam w d…e ile ten Pan zarabia ile ma emerytury i jakie ma stosunki z ojcem 
avatar
henryabor
16.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlaczego i po co miałby ojciec ciebie poznawać w ostatniej swojej godzinie, skoro ty nie chciałeś jego znać przez całe lata!?! W przeciwienstwie do swojego brata, nie jesteś nawet godzien nosić Czytaj całość
avatar
kocyliusz
16.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mój ojciec praktycznie "zapędził" do grobu moją ukochaną matkę.Pił i ja zdradzał przez całe lata. Czytaj całość
avatar
Raskolnikow
16.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Okazało się, że syn może jednak kochać swojego ojca.Marcin jednak jesteś człowiekiem.