Jako pierwsza z reprezentantek Polski w eliminacjach pojawiła się Katarzyna Furmanek. Niestety, nasza rodaczka nie awansowała do finału - 67,62 m wystarczyło zaledwie do ósmego miejsca w grupie A.
W drugiej serii zobaczyliśmy Malwinę Kopron i Ewę Różańską. I niespodziewanie to druga z nich wywalczyła awans do finału, dzięki próbie na odległość 68,26 m. Dla 21-latki miejsce w finale mistrzostw Europy to duży sukces.
Niestety, na drugiej wielkiej imprezie w tym roku całkowicie zawiodła Kopron. Podobnie jak na mistrzostwach świata w Eugene, także w Monachium nawet nie przebrnęła eliminacji.
We wtorek brązowa medalistka igrzysk olimpijskich nie zaliczyła żadnej odległości.
- Czułam się bardzo dobrze, na treningach było w porządku, nawet w serii próbnej. Coś nie zagrało i to jest pierwszy konkurs po którym płaczę i jestem załamana... - powiedziała ze łzami w oczach polska młociarka przed kamerą TVP Sport.
- To był dla mnie tragiczny sezon i cieszę się, że już się skończył... - dodała Malwina Kopron.
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening