Polska sztafeta męska 4x100 metrów z bardzo dobrej strony pokazała się już w eliminacjach. Biało-Czerwoni uzyskali swój najlepszy czas w tym sezonie (38,60 s) i uzyskali bezpośredni awans do finału.
Reprezentacja naszego kraju przystąpiła do rywalizacji o medale w młodym składzie - najstarszy Przemysław Słowikowski skończy w tym roku 29 lat.
Biorąc pod uwagę najlepsze rezultaty w sezonie, Biało-Czerwoni nie stali na straconej pozycji. Szybciej w tym roku biegali Brytyjczycy, Niemcy i Francuzi.
Świetnie ruszył Adrian Brzeziński, który wykonał niemal idealną zmianę z Przemysławem Słowikowskim. W tym momencie rozegrał się dramat Niemców, którym nie udało się przekazać pałeczki i nie ukończyli biegu.
Swoje zrobił także Patryk Wykrota, po czym fenomenalnie ruszył Dominik Kopeć. Wyprzedził Holendra Raphaela Bouju i na ostatnich metrach wydarł rywalom brązowy medal mistrzostw Europy.
Przy okazji sztafeta poprawiła 10-letni rekord Polski. To już trzynasty medal Biało-Czerwonych w Monachium - Polacy zdobyli o jeden krążek więcej niż przed czterema laty.
Dodajmy, że zwyciężyli Brytyjczycy z nowym rekordem mistrzostw Europy (37,67 s), przed Francuzami (37,94 s).
Czytaj także:
- Polscy dziennikarze uhonorowani przez federacje
- Natalia, co ty zrobiłaś?! Fenomenalny bieg Kaczmarek (WIDEO)
ZOBACZ WIDEO: Na ten dzień czekaliśmy. Tylko spójrz, co zrobiła Anita Włodarczyk