Tego nie pokazały kamery. Fajdek nie dotrzymał słowa na Balu Mistrzów Sportu

Paweł Fajdek wywołał największe zamieszanie podczas 88. Plebiscytu "Przeglądu Sportowego". Mistrz świata w rzucie młotem był zawiedziony zaledwie dziewiątym miejscem, jakie zajął w głosowaniu, i przy każdej okazji podkreślał swoje niezadowolenie.

Mateusz Puka
Mateusz Puka
Paweł Fajdek Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Paweł Fajdek
Pięciokrotny mistrz świata po raz pierwszy zszokował podczas odbierania pamiątkowej statuetki, a oliwy do ognia dolał tuż po zakończeniu oficjalnej części imprezy. W rozmowie z WP Sportowefakty przyznał, że już jadąc do Warszawy czuł, że plebiscyt zakończy się "gnojem", a organizatorów wezwał do natychmiastowych zmian w formule zabawy. 

Co ciekawe, Paweł Fajdek nie był jednak dość konsekwentny w swoich zapowiedziach, bo choć kilkukrotnie powtarzał, że podczas tej imprezy nie będzie się dobrze bawił, to w rzeczywistości było zupełnie odwrotnie. Choć sportowiec nie wyszedł na scenę na koniec gali, by wraz z innymi laureatami świętować wyróżnienie, to po zakończeniu oficjalnej części nie miał zamiaru pójść do pokoju.

Co więcej, lekkoatleta tradycyjny Bal Mistrzów Sportu opuścił jako jeden z ostatnich sportowców już nad ranem. Klasycznie młociarz nie był królem parkietu, ale chętnie rozmawiał z inny gwiazdami sportu i gośćmi imprezy. Obserwując jego zachowanie na balu, trudno było skojarzyć, że chwilę wcześniej sportowiec zszokował całą Polskę i mówił o swoim gigantycznym niezadowoleniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora

Fajdek opuścił bal jako jeden z ostatnich czynnych sportowców, ale być może zostałby nawet dłużej, gdyby nie to, że rano musiał się spieszyć na Lotnisko Chopina. Wszystko dlatego, że w niedzielę zawodnik miał zaplanowany wylot z Warszawy do USA, gdzie przez najbliższe tygodnie będzie kontynuował przygotowania do sezonu. Aby dobrze bawić się wśród innych sportowców, zrezygnował z wypoczynku przed długim lotem.

Balu Mistrzów Sportu nie opuszczał jednak z pustymi rękoma, bo poza statuetką na balu został także nagrodzony wartościowym smartfonem. Zawodnik tuż po zakończeniu oficjalnej części imprezy postanowił bowiem wziąć udział w konkursie zorganizowanym przez jednego z głównych sponsorów balu. Ostatecznie odpowiedział poprawnie aż na 12 pytań dotyczących najważniejszych wydarzeń sportowych w historii Polski i okazał się najlepszy spośród wszystkich uczestników zabawy. Nagrodą był właśnie nowoczesny smartfon.

Okazuje się więc, że Paweł Fajdek zbyt długo nie pozostawał wierny swoim zapowiedziom, a za rok zapewne znów zjawi się na Balu Mistrzów Sportu i znów będzie się na nim dobrze bawił.

Czytaj więcej:
Ona także jest rozczarowana wynikami plebiscytu
Iga Świątek na tronie

Czy podobało ci się zachowanie Pawła Fajdka podczas Gali Mistrzów Sportu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×